W przerwie dwumeczu z Halkbankiem Ankara w barażach Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmować będzie Resovię Rzeszów, a mecz rozegrany zostanie w ramach XX kolejki PlusLigi. Początek meczu w niedzielę 4 lutego o godzinie 14.45.

Dla obu zespołów najbliższe spotkanie będzie niezwykle ważne. ZAKSA wciąż musi walczyć o prawo gry w play-offach i taka sytuacja potrwa chyba do końca rundy zasadniczej, wiec każdy zdobyty punkt, zwłaszcza z zespołem z górnej części tabeli, jest na wagę złota, a Resovia, która zajmuje czwarte miejsce i sporo traci do pierwszej trójki, walczy o utrzymanie na czwartym miejscu.

Oba zespoły przystąpią do tego meczu w dobrych nastrojach. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:2 Halkbanlk Ankara i zbudowała sobie niewielką przewagę przed spotkaniem rewanżowym, natomiast Asseco Resovia Rzeszów wygrała 3:0 z Aluronem CMC Wartą Zawiercie w Pucharze CEV.

- Mamy takie miejsce w tabeli, że walczymy o fazę play-off. Wiemy, jak ciasno jest i będzie się liczył każdy punktów. Pomimo tego, że w Lidze Mistrzów mamy kluczowe spotkania, to nie możemy odpuścić żadnego meczu w PlusLidze - zapowiada przed tym spotkaniem Marcin Janusz.

W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec Resovi Giampaolo Medei: Zdajemy sobie sprawę, że teraz jesteśmy w takim momencie, że rozgrywamy same trudne mecze, więc nie jest łatwo zdobywać w nich punkty. Nie ma jednak sensu patrzeć tylko na tabelę. Mamy świadomość, że nawet jeśli nasza pozycja po rundzie zasadniczej nie będzie tak wysoka jak byśmy tego chcieli, to będziemy mieli swoje szanse, żeby zdziałać coś więcej w rundzie play-off. Mamy na to potencjał. Niezależnie od tego z kim przyjdzie nam grać, to i tak będą to ciężkie mecze.

W niedzielę czeka nas więc kolejne trudne spotkanie i na nic zda się informacja, że konfrontacji obu zespołów minimalnie lepsza jest ZAKSA, która w PlusLidze wygrała 44 mecze wobec 41 zwycięstw Rywala. W niedzielę trzeba wyjść na boisko i zagrać jak najlepiej.

Autor: Janusz Żuk