Nasi rywale
Jadar Radom
Informacje ogólne
NAZWA I ADRES
JADAR Radom
26-600 Radom
ul. Żółkiewskiego 131/133
adres e-mail: biuro@ksjadar.pl
strona klubu: www.ksjadar.pl
tel: 048 344 30 44
SPONSOR STRATEGICZNY
Fabryka Kostki Brukowej i Galanterii Betonowej "Jadar"
ZARZĄD
Prezes - Tadeusz Kupidura
Vice Prezes - Dariusz Kupidura
SZKOLENIE
Jan Such - I trener
Dominik Kwapisiewicz - kierownik drużyny
Krzysztof Malczewski - fizjoterapeuta
Oskar Kaczmarczyk - statystyk
Barwy
Hala MOSiR-u
Siatkarze Jadaru Radom rozgrywają swoje mecze w pełnowymiarowej hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu przy ul.Narutowicza 9. W hali na trybunach znajdują się plastikowe, kolorowe krzesełka, co łącznie z rozkładanymi trybunami daje liczbę ok. 1 200 miejsc siedzących.
W obiekcie jest także siłownia, gabinet odnowy biologicznej, kawiarnia, skate park oraz sala konferencyjno - bankietowa.
Skład
Nr. |
Imię i nazwisko |
Data ur. |
Wzrost |
Zasięg w ataku |
Zasięg w bloku |
Pozycja |
W zeszłym sezonie grał w: |
7. |
Maikel Salas Moreno |
24.04.1981 |
190 |
329 |
315 |
Rozgrywający |
Jadar Radom |
1. |
Jarosław Maciończyk |
22.01.1979 |
189 |
327 |
311 |
Rozgrywający |
Jadar Radom |
10. |
Robert Prygiel |
17.04.1976 |
200 |
350 |
331 |
Atakujący |
Jastrzębski Węgiel |
5. |
Wojciech Żaliński |
08.01.1988 |
195 |
345 |
325 |
Atakujący |
Jadar Radom |
13. |
Michał Kaczmarek |
26.12.1984 |
200 |
342 |
327 |
Środkowy |
Resovia Rzeszów |
3. |
Grzegorz Kosok |
02.03.1986 |
207 |
342 |
336 |
Środkowy |
Jadar Radom |
8. |
Jakub Bucki |
13.08.1988 |
197 |
343 |
324 |
Środkowy |
Jadar Radom |
16. |
Arkadiusz Terlecki |
16.09.1980 |
201 |
337 |
319 |
Środkowy |
Jadar Radom |
4. |
Maciej Pawliński |
02.02.1983 |
193 |
332 |
308 |
Przyjmujący |
Jadar Radom |
15. |
Mendez Hernandez Sirianis |
14.03.1983 |
196 |
346 |
- |
Przyjmujący |
Jadar Radom |
2. |
Grzegorz Szumielewicz |
21.06.1984 |
192 |
340 |
315 |
Przyjmujący |
Czarni Radom |
17. |
Adrian Stańczak |
17.02.1987 |
183 |
310 |
300 |
Libero |
Jadar Radom |
9. |
Damian Słomka |
21.11.1988 |
183 |
333 |
312 |
Libero |
Jadar Radom |
Plany klubu na sezon 2009/2010
Jędną z pierwszych dezyzji po wygraniu baraży był dwuletni kontrakt podpisany z Robertem Pryglem, który po wielu latach wrócił do rodzinnego Radomia. Następnie włodarze klubu pozyskali jeszcze Michała Kaczmarka, który przeszedł do Radomia z Rzeszowa zamiast bardzo pożądanego Ihosvanego Hernandeza i na tym właściwie można by skńczyć omawianie okresu transferowego. Na pewno sukcesem prezesa było też pozostanie w zespole obu Kubańczyków i innych szóstkowych zawodników z poprzedniego sezonu: Wojciecha Żalińskiego, Mariusz Pawlińskiego, Adriana Stańczaka, Arkadiusza Terleckego czy Grzegorza Kosoka.
- "Zespół wydaje mi się lepszy, bardziej poukładany, a przede wszystkim bardziej zgrany - twierdził przed rozgrywkami libero radomian zapytany o ocenę Jadaru. - Spędziliśmy już tu z większością chłopaków sezon poprzedni. Co prawda utrzymaliśmy się po ciężkich bojach, ale nam się udało. Jesteśmy na pewno bardziej zżyci i tak jak powiedziałem, optymistycznie podchodzimy do nowego sezonu." W podobnym tonie wypowiada się inny "radomianin" - kubański rozgrywający - Maikel Salas Moreno.
Jaki jest więc cel Jadaru? Oddajmy głos kapitanowi: - "Naszym głównym celem jest się utrzymać, czyli być w ósemce - mówi Robert Prygiel. - w zależności od tego, jak się będzie układała gra. My nie mamy drużyny budowanej za ogromne pieniądze, z jakimś wielkim budżetem i ambicjami. Naszym celem jest utrzymać się w lidze i musimy zrobić wszystko, aby ten cel osiągnąć, a później, w miarę grania i obserwacji przeciwnika, będziemy sobie zdawać sprawę z tego, na co nas stać i zobaczymy. Wszystko się może zdarzyć, w sporcie są różne niespodzianki, ale naszym głównym celem jest awans do play-off, a później zobaczymy."
Historia Jadaru Radom
1921 - powstanie Wojskowego Klubu Sportowego "Czarni Radom";
1965 - powstanie sekcji siatkówki;
1979 - awans siatkarzy Czarnych Radom do II ligi;
1984 - awans do I ligi;
1994 - brązowy medal MP;
1995 - brązowy medal MP
1999 - Puchar Polski
2002 - spadek z PLS-u do I ligi;
2006 - awans Jadaru Radom do PLS-u
Historia Jadaru Radom sięga 1921 roku. Wtedy to powstał Wojskowy Klub Sportowy o nazwie Czarni Radom, który na początku startował tylko w rozgrywkach piłki nożnej. Już po wojnie, w 1958 roku, siatkarze Czarnych zgłoszeni zostali do rozgrywek w siatkówce męskiej w kieleckiej klasie A, lecz po roku zespół został wycofany z ligi. Dopiero w 1965 roku na nowo postawiono w Radomiu na siatkówkę i po czternastu latach Czarni Radom odnieśli swój pierwszy historyczny sukces - awans do II ligi. Prawdziwym świętem dla miłośników tej dyscypliny sportu okazał się jednak rok 1984, gdyż wtedy siatkarze z Radomia awansowali do grona najlepszych zespołów w Polsce i przez osiemnaście sezonów grali w najwyższej klasie rozgrywek. Najlepsze lata dla radomskiej siatkówki przyszły jednak w połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy to Czarni dwukrotnie wywalczyli brązowe medale Mistrzostw Polski,
a w 1999 roku już jako Warka Nordea Czarni Radom zdobyli Puchar Polski. W zespole prowadzonym przez Edwarda Skorka występowali wówczas m.in. Jarosław Stancelewski, Piotr Gabrych, Adam Nowik, Krzysztof Śmigiel, Marcin Kocik.
Kryzys przyszedł w sezonie 2001/2002, kiedy to ze sponsorowania klubu wycofały się Browary "Warka". W trakcie sezonu odeszło z zespołu kilku najlepszych zawodników, m.in Jarosłąw Stancelewski, który wybrał ofertę Mostostalu oraz Robert Prygiel i Adam Nowik - Skra Bełchatów Pozbawiona swoich gwiazd drużyna zajęła ostatnie miejsce w lidze i po przegranych barażach z Morzem Szczecin 14 kwietnia 2002 roku spadła do serii B.
W następnym sezonie Czarni utrzymali się w czołówce serii B, ale trudna sytuacja finansowa zespołu doprowadziła do ogłoszenia upadłości klubu.
Kiedy wydawało się, że w Radomiu na zawsze pożegnano się z wielką siatkówką, pojawił się Tadeusz Kapidura, który odrodził tę dyscyplinę sportu, powołując do istnienia klub o nazwie Jadar Radom, co wywołało burzę w kręgach kibiców Czarnych przywiązanych do historycznej nazwy siatkarzy. Po dwóch latach gry na zapleczu ekstraklasy radomianie znów awansowali do PLS-u i chociaż nazwa Czarni Radom przeszła już do historii, w mieście ponownie zapachniało wielką siatkówką.
Wiceprezes Jadaru, Dariusz Kapidura, tak na łamach pisma Super Volley ocenia miniony sezon i plany klubu na przyszłość:
"Naszym celem był awans. Zadanie zostało zrealizowane, więc mamy powody do satysfakcji, choć po drodze było trochę nerwowo (...) Dla nas jest to ciągle najgłębszą tajemnicą. Jesteśmy przekonani, iż trener Wagner nie popełnił błędu w zakresie przygotowania fizycznego, technicznego i taktycznego. Gdyby tak było, nie pomógłby ani Witold Roman, ani żaden inny trener. Teraz klub szuka zarówno trenera jak i wzmocnień. Nie mamy wątpliwości, że na kilku pozycjach musimy poszukiwać nowych rozwiązań, ale musimy się poruszać w granicach określonych naszym budżetem, który zaplanowaliśmy na dwa miliony złotych. Jesteśmy realistami, więc trudno nam będzie rywalizować z zespołami mającymi zaplecze w spółkach Skarbu Państwa. Liczymy na miejsce między siódmym a piątym."
Po awansie w drużynie konieczne były wzmocnienia. Nazwiska zawodników, którzy przed sezonem zasilili radomski klub nie powalały jednak na kolana. Najbardziej znanymi byli Arkadiusz Terlecki z Jastrzębia i Marcin Kocik z Częstochowy. Do drużyny doszli również Marcin Owczarski z Jokera Piła, Jarosław Macionczyk z Energetyka Jaworzno oraz trzech bliżej nie znanych w Polsce obcokrajowców: Czesi- Tomas Malcik i Premysł Obdrzałek (Aon hotVolley Wiedeń) oraz Kanadyjczyk Dallas Soonias. - "Praktycznie od podstaw tworzyliśmy nowy zespół. Mieliśmy w składzie Kokocińskiego, Pawlińskiego, Makaryka, Pęcherza i Żalińskiego. Pozostali przyszli do nas" - mówił trener Luks.Skład Jadaru nie rokował dużych nadziei na utrzymanie, a siatkarscy eksperci typowali radomian jako pewniaka do spadku. Zespół osłabiła dodatkowo kontuzja podstawowego atakującego, Krzysztofa Niedzieli.
W decydujących meczach z Chemikiem Delectą Bydgoszcz był wyróżniającym się zawodnikiem. Radomscy działacze pozostawili atakującego w składzie, ale już w trakcie okresu przygotowań nabawił się on kontuzji barku. Debiut mógł tylko potwierdzać przypuszczenia - radomianie zostali rozgromieni u siebie przez broniącą tytułu mistrzowskiego BOT Skrę Bełchatów.
Jednak z meczu na mecz zawodnicy Jadaru tworzyli coraz bardziej zgrany zespół. Zwycięstwo w drugiej kolejce z Gwardią przypisywano jeszcze słabej postawie gości, ale już wywalczenie punktu z groźną Resovią potwierdziło, że Jadar łatwo się nie podda. Po pierwszej rundzie radomianie zajmowali jednak z sześcioma punktami przedostatnie miejsce w tabeli, zupełnie nie radząc sobie w meczach wyjazdowych.
Przełom nastąpił dopiero w 11. kolejce, w której Jadar wygrał we Wrocławiu bez straty seta w niezwykle ważnym meczu z bezpośrednim konkurentem w walce o utrzymane. Gdy tydzień później w Radomiu 2:3 przegrał Jastrzębski Węgiel, wszyscy uwierzyli, że Jadar jest w stanie się utrzymać. Dalej wypadki potoczyły się już błyskawicznie, a Jadaru bała się każda z drużyn PLS. Radomianie pokonali za 3 punkty Resovię w Rzeszowie, urwali punkt u siebie AZS-owi Olsztyn oraz odprawili z kwitkiem we własnej hali częstochowian. Jadar ze skazywanego na pożarcie beniaminka przerodził się w czarnego konia rozgrywek. "Nie pamiętam kiedy ostatni raz w Polskiej Lidze Siatkówki beniaminek był tak wysoko po fazie zasadniczej." - cieszył się młody szkoleniowiec Jadaru.
"Sezon jeszcze się nie skończył, więc nie ma co świętować - mówił Bogdan Domagała, dyrektor klubu. - Pierwszy cel, jakim było utrzymanie, został osiągnięty. Ale przed nami kolejne mecze. Chcemy, aby drużyna powalczyła w nich o jak najwyższe miejsce." "Osiągnęliśmy cel, jakim było utrzymanie się w ekstraklasie. Ale możemy osiągnąć więcej. Chcemy skorzystać z tej okazji" - wtórował mu trener zespołu.
Jednak radomian trudno już było zmotywować do walki o coś więcej. W pierwszej rundzie play-off szybko przegrali w trzech meczach z zespołem z Olsztyna. W drugiej rundzie spotkali się z Mostostalem Kędzierzyn-Koźle i po porażce na własnym parkiecie niespodziewanie wygrali na wyjeździe. Trzecie, decydujące spotkanie znów jednak należało do Mostostalu, który walczył o europejskie puchary. Jadarowi pozostała walka o 7. miejsce z warszawską Politechniką. Radomianie wygrali pewnie dwa mecze z rozbitymi psychicznie warszawianami, dla których sezon mimo szumnych zapowiedzi skończył się całkowita klapą.
Siódme miejsce w rozgrywkach Polskiej Ligi Siatkówki to bez wątpienia ogromny sukces radomian. Sukces osiągnięty głównie dzięki dobrej grze przyjmujących: Sebastiana Pęchęrza i Marcina Kocika oraz środkowych: Terleckiego i Grzegorza Kokocińskiego. Na pozycji libero sprawdził się również reprezentant Czech, Premysl Obdrzałek. Wielką nadzieją radomskiej siatkówki jest młody atakujący Wojciech Żaliński, który w tym roku zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów, a w końcówce sezonu dołączył do pierwszego zespołu.
Po zajęciu w sezonie 2007/2008 siódmego miejsca radomscy działacze zdecydowali się na spore zmiany kadrowe. Pożegnano się z Dallasem Sooniasem, Krzysztofem Makarykiem, Tomaszem Malcikiem, Arkadiuszem Terleckim oraz Krzysztofem Niedzielą. Zakontraktowany został nowy rozgrywający Piotr Lipiński, a także atakujący Marco Liefke, który miał być sporym wzmocnieniem drużyny. Przebudowano także środek bloku, sprowadzając do Radomia Adama Nowika i Bartosza Gawryszewskiego. Taki skład miał gwarantować walkę o wyższe niż w poprzednim sezonie cele. Jednak i tym razem radomianie musieli zadowolić się walką o utrzymanie, zajmując ostatecznie ósma lokatę.
Jeszcze gorzej było w sezonie 2008/2009, gdyż kasa klubu świeciła pustakami i na wielkie transfery nie było pieniędzy, a prezes Kupidura zamierzał nawet sprzedać akcje klubu. I na pewno stałoby się tak, gdyby nie miasto, które zobowiązało się współfinansować radomską siatkówkę. Do Jadaru przyszli więc Adrian Stańczak, Grzegorz Kosok (obaj z Płomienia Sosnowiec), Arkadiusz Terlecki (Gwardia Wrocław) oraz Damian Domonik i Konrad Małecki (obaj Kędzierzyn-Koźle), a gwarantem dobrej gry został trener Misrosław Zawieracz, który rok wcześniej zrobił coś z niczego w Sosnowcu.
W Radoimiu historia się jednak nie powtórzyła i po pierwszej rundzie siatkarze Jadaru mieli na koncie osiem porażek i jedno zwycięstwo, zajmując ostatnie miejsce w tabeli. Mimo zmiany trenera (Mirosława Zawieracza zastąpił Jan Such), radomianie nie załapali się do "ósemki" i przyszło im grać w barażach. Po pokonaniu Trefla Gdańsk zmierzyli się z BBTS-em Bielsko-Biała i dzięki zwycięstwu utrzymali miejsce w lidze na kolejny sezon 2009/2010.
Autor: Janusz Żuk
Sukcesy
Mistrz Polski |
Srebrny medal |
Brązowy medal |
Puchar Polski |
- |
- |
1994 r. 1995 r. |
1999 r. |
|