Liga Mistrzów 2012/2013

Siódmy start w Lidze Mistrzów ZAKSA zawdzięczała zmianie formuły (powiększenie rozgrywek do 28 zespołów) i tzw. "dzikiej karcie" przyznajej naszemu klubowi przez CEV. Kędzierzynianie znakomicie wykorzystali tę szansę i przegrywając dwukrotnie w grupe tylko z Trentino, awansowali do play-offów, gdzie najpierw pokonali belgijski Noliko Maaseik, a następnie zrewanżowali się za ubiegłoroczną porażkę Arkasowi Izmir. Tym samym po raz trzeci własnymi siłami awansowali do Final Four, który rozgrywany był na dalekiej Syberii w Omsku.

- To jest sport i wszystko decyduje się na boisku. Ze swojej strony zrobimy jednak wszystko, żebyśmy sięgnęli po ten puchar. Czy to się uda, zobaczymy, jednak na pewno bardzo będziemy się starać. Myślimy o złocie, co więcej, zawodnicy także coraz głośniej o tym mówią, więc jesteśmy wszyscy bardzo zmobilizowani i ukierunkowani na walkę o pierwsze miejsce - mówił przed Final Four Sebastian Świderski, który ma na koncie brązowy medal zdobyty z Mostostalem w Mediolanie w 2003 roku.

W walce o finał kędzierzynianie zagrali z Bre Banca Cuneo, który niespodziewanie wyeliminował Lube Banca Macerata, i po emocjonującym pojedynku przegrali 2:3. Pozostała nam więc tylko walką o brąz. Tu rywalem okazał się niespodziwanie Zenit Kazań, który wczoraj poległ z niżej notowanym Lokomotivem Nowosybirsk. Tylko w dwóch pierwszych setach ubiegłoroczni zdobywcy LM próbowali ocknąć się po wczorajszej niespodziewanej porażce. Później zaczęli grać na swoim poziomie i zakończyli pojedynek wygraną. Nam na otarcie łez pozostały nagrody indywidualne: Antonin Rouzier został najlepiej atakującym zawodnikiem LM, a Felipe Fonteles - najlepiej zagrywającym siatkarzem turnieju.

- ZAKSA zagrała słabiej niż zwykle. Nie była w takiej formie jak podczas finałów Pucharu Polski. W półfinale z Cuneo mieli duże szanse na zwycięstwo, więc tym bardziej mogą żałować, że się nie udało. ZAKSA była gotowa, by wygrać nawet cały turniej - komentował na gorąco Ryszard Bosek. - Nie można stwierdzić, że kędzierzynianie grali źle, bo walczyli i wierzyli w sukces do końca, ale też było widać, że bardzo się męczyli. To nie była ich siatkówka. Popatrzmy na to z drugiej strony - nie byli w najwyższej formie, a mimo to w półfinale grali z rywalem na równi. Szkoda, że ZAKSA nie pokazała pełni swojego potencjału - oceniał z kolei Ireneusz Mazur.

Prezes Sabina Nowosielska, dla której medal LM byłby ogromnym sukcesem w krótkiej karierze na tym stanowisku, tak mówiła po powrocie do Polski: - Ja jestem z nich zawsze dumna. Czwarte miejsce wśród najlepszych drużyn w Europie to jest duże osiągnięcie, ale przyjechaliśmy do Omska z dużymi nadziejami i może to nas trochę zgubiło. Teraz jest nam smutno i nie doceniamy tego, że jesteśmy czwartą drużyną, bo chcieliśmy być pierwszą, drugą, w najgorszym wypadku trzecią.

Tytuł przypadł więc Lokomotivovi Nowosybirsk. Nam pozostała satysfakcja z miana IV drużyny kontynentu i z awansu własnymi siłami do Final Four, Może za rok będzie medal, tak jak po Opolu, gdzie Mostostal zajął IV lokatę, przyszedł czas na Mediolan.

Autor: Janusz Żuk

Wyniki losowania:

Grupa A
Zenit Kazań
VfB Friedrichshafen
Hypo Tirol Insbruck
Knack Roeselare

Grupa B
Lokomotiw Nowosybirsk
Berlin Volleys Recycling
Jihostroj Ceske Budejovice
Budvanska Rivijera Budva

Grupa C
Trentino Volley
Tours VB
Crvena Zvezda Belgrad
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Grupa D
Lube Banca Macerata
Eufonia Asse-Lennik
ACH Volley Lublana
Generali Unterhaching


Grupa E
PGE Skra Bełchatów
Fenerbahce Stambuł
Tomis Konstanta
Dynamo Moskwa

Grupa F
Noliko Maaseik
Arkas Izmir
Cai Teurel
Marek Union-Ivkoni Dupnica

Grupa G
Asseco Resovia Rzeszów
Arago de Sete
Remat Zalau
Bre Banca Lannuti Cuneo

TERMINARZ GRUPY C

13 grudnia w Luksemburgu wszystkie trzy polskie zespoły, które po raz pierwszy w historii w komplecie przeszły fazę grupową, poznały rywali w pierwszej rundzie play-off. ZAKSA wylosowała belgijski Noliko Maaseik, co z zadowoleniem przyjął nasz sztab szkoleniowy. Noliko to typowy europejski średniak, bez wielkich nazwisk w składzie, ale regularnie grający w Lidze Mistrzów. W tym sezonie w grupie F Belgowie wygrali wszystkie mecze. – Liga belgijska jest słaba i Noliko może spokojnie nastawić się na grę w europejskich pucharach. To ich wielki atut, który często wykorzystują – mówi II trenera ZAKSY Sebastian Świderski. Pytany o skład mistrzów Belgii ma jednak kłopot z wymienieniem choćby jednego gracza. Zresztą nie tylko on, bo w Noliko naprawdę brakuje znanych siatkarzy. Skra w pierwszej rundzie trafiła na turecki Arkas Izmir, z którym w ubiegłym sezonie na tym etapie rozgrywek rywalizowała ZAKSA, a Resovii los wybrał najtrudniejszego rywala, bo włoski Lube Banca Macerata. Final Four w tym roku odbędzie się w Nowosybirsku.

TERMINARZ I RUNDY PLAY-OFF

Mecz o brązowy medal

Zenit Kazań - ZAKSA Kędzierzyn 3:1

FINAŁ

Lokomotiv Nowosybirsk - Bre Banca Lannutti Cuneo 3:2