Sezon 2012/2013
Liga Mistrzów
ZAKSA Kędzierzyn vs. Crvena Zvezda
(25:23, 25:19, 25:14)
Składy:
ZAKSA: Rouzier, Pilarz, Możdżonek, Gladyr, Kapelus, Ruciak, Koziura (L)oraz: Witczak, Zapłacki
Crvena Zvezda: Petković, Buculjevic, Celić, Okolić, Stoilovic, Jakovlejvić, Koprvica (L) oraz: Peric, Milutinović, Gmitrović
Przez półtora seta dotrzymywali kroku naszym siatkarzom Serbowie, ale ostatecznie musieli uznać wyższość brązowych medalistów PlusLigi, którzy po nerwowej końcówce w pierwszej partii, wygranej 25:23, w kolejnych nie pozwolili już sobie na taka rozrzutność i zainkasowali trzy punkty, które dają nadzieję na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, pod warunkiem, że we Francji równie wygrają bez straty seta.
Początek spotkania nie był jednak wcale tak przyjemny dla kibiców naszego zespołu jak jego zakończenie, bo nieobliczalni Serbowie, wykorzystując problemy ZAKSY z przyjęciem mocnej zagrywki, najpierw grali jak równy z równym, a po pierwszej przerwie technicznej wyszli na czteropunktowe prowadzenie, którego w żaden sposób naszym siatkarzom nie udawało się zniwelować, tak że na kolejnej przerwie kędzierzynianie przegrywali 13:16. Dopiero pojawienie sie w polu zagrywki Rouziera rozmontowało przyjęcie w zespole gości tak, że po asie i dwóch punktach Jurija Gladyra na kontrze wreszcie ZAKSA złapała kontakt z Serbami (17:17), a po chwili wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Nie był to jednak koniec nerwów w tej partii, bo po chwili kontrę na punkt zamienił Petkovic (19:19) i rozpoczęła się walka punkt za punkt. Ostatnie dwie akcje należały jednak do bardzo skutecznego tego dnia Rouziera i kibice ZAKSY mogli odetchnąć ulgą.
Serbowie wcale nie zrazili się przegraną końcówką, bo w drugiego seta weszli jeszcze bardziej zmotywowani i na pierwszej przerwie technicznej wygrywali 5:8 po zagrywce Jakovlejvića i bloku Celića na Możdzonku z piłki sytuacyjnej. Tym razem jednak nasi zawodnicy prędzej przystąpili do natarcia, bo po chwili punkt zdobył Rouzier, Gladyr zablokował Petkovića, Kapelus posłał asa, a po chwili Gladyr przy jego zagrywce skończył przechodzącą i ZAKSA wyszła na skromne jednopunktowe prowadzenie. Przy zagrywce Pilarza przewaga naszego zespołu wzrosła do trzech "oczek" na kolejnej przerwie technicznej. Ten właśnie moment okazał się przełomowy w tym spotkaniu. Serbowie nie podjęli już walki w tym secie i przegrali 25:19, a ostatni punkt zdobył Kapelus atakiem z drugiej linii.
Trzeci set okazał sie już tylko formalnością. Tylko do stanu 4:4 goście toczyli wyrównany pojedynek. Punkt zdobyty przez Rouziera po długiej akcji i dwa punktowe bloki Możdzonka i Rouziera na Jakovlejviću oraz as Francuza dały prowadzanie naszym na pierwszej przerwie trzema punktami, a kolejne błędy rywala oraz as Ruciaka powiększyły je do sześciu "oczek" (11:5). Ponieważ goście nie potrafili już zorganizować składnej akcji, kolejne punkty zdobywali nasi siatkarze, którzy wygrali wysoko tego seta 25:14.
Cieszą trzy punkty, które są warunkiem tego, że nasz zespół zachowuje wciąż szansę na wyjście z grupy. Mecz, jak wielu przewidywało, wcale nie był dla ZAKSY spacerkiem, bo nieobliczalni Serbowie postawili wszystko na jedna kartę, a że grają bez kompleksów, w dwóch pierwszych setach napsuli sporo krwi naszym zawodnikom. Wszystko skończyło sie jednak dobrze i to jest najważniejsze.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
A. Rouzier
|
41% |
J. Gladyr
|
29% |
M. Ruciak
|
17% |
Ł.Koziura
|
12% |
M. Ruciak
|
6% |
Ł. Koziura
|
6% |
|
|
|