Strona główna
Aktualności
Wywiady
Fotoreportaże
Filmy


Historia klubu
Sala Chwały
Sukcesy
Kędzierzyński Panteon Sławy
Skład
Nasi zawodnicy
Grali u nas
Trenerzy ZAKSY
Ciekawostki
Hala Azoty


Terminarz 2023/24
Tabela (2023/24)
Sezon 2022/23
Sezon 2021/22
Sezon 2020/21
Sezon 2019/20
Sezon 2018/19
Sezon 2017/18
Sezon 2016/17
Sezon 2015/16
Sezon 2014/15
Sezon 2013/14
Sezon 2012/13
Sezon 2011/12
Sezon 2010/11
Sezon 2009/10
Sezon 2008/09
Sezon 2007/08
Sezon 2006/07
Sezon 2005/06
Sezon 2004/05
Medalisci MP


Puchar Polski 2024
Puchar Polski 2023
Puchar Polski 2022
Puchar Polski 2021
Puchar Polski 2020
Puchar Polski 2019
Puchar Polski 2018
Puchar Polski 2017
Puchar Polski 2016
Puchar Polski 2015
Puchar Polski 2014
Puchar Polski 2013
Puchar Polski 2012
Puchar Polski 2011
Puchar Polski 2010
Puchar Polski 2009
Puchar Polski 2008
Puchar Polski 2007
Puchar Polski 2006
Puchar Polski 2005
Zdobywcy PP


Liga Mistrzów 23/24
Liga Mistrzów 22/23
Liga Mistrzów 21/22
Liga Mistrzów 20/21
Liga Mistrzów 19/20
Liga Mistrzów 18/19
Liga Mistrzów 17/18
Liga Mistrzów 16/17
Puchar CEV 14/15
Liga Mistrzów 13/14
Liga Mistrzów 12/13
Liga Mistrzów 11/12
Puchar CEV 10/11
Puchar CEV 09/10


O nas
Wygaszacze ekranu
Puzzle
Tapetki na pulpit
Galeria
Karykatury
Zawodnik miesiaca
Sondy

Liga Mistrzów 2023/2024



Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyń-Koźle startowała w rozgrywkach Ligi Mistrzów 23/24 jako trzykrotny zwycięzca z trzech ostatnich sezonów. Liczne kontuzje, które wyeliminowały na krócej lub dłużej czołowych zawodników, sprawiły, że nasz zespół zajął drugie miejsce w grupie i o awans do ćwierćfinałów musiał walczyć z barażach. Tu rywalem obrońców tytułu był wicemistrz Turcji, Halbank Ankara. ZAKSA wygrała pierwszy mecz u siebie 3:2, ale w rewanżu, wobec nieobecności Olka Śliwki [rehabilitacja po złamaniu palca - przyp. red.] i kontuzji pleców Bartosza Bednorza, przegrała 3:0 i pożegnała się z Ligą Mistrzów.


ZAKSA w grupie A Ligi Mistrzów




W środę 19 lipca o godz. 12:00 w Luksemburgu odbyło się losowanie grup siatkarskiej Ligi Mistrzów. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle trafiła do grupy A. gdzie będziemy rywalizować m.in. z mistrzem Turcji.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jako wicemistrz kraju rozstawiona była z pierwszego koszyka, gdzie obok naszej drużyn znalazły się: Jastrzębski Węgiel, finaliści włoskiego scudetto: Cucine Lube Civitanova oraz Trentino Itas, a także mistrz Niemiec - Berlin Recycling Volleys.

Losowanie fazy grupowej rozpoczęto od zespołów, które znalazły się w pierwszym koszyku. Nasz zespół trafił do grupy A, gdzie obok kędzierzynian znaleźli się Knack Roeselare, Ziraat Bank Ankara oraz zespół z rundy kwalifikacyjnej.

Zmagania fazy grupowej wystartują pod koniec listopada (21-23.11.2023r.), nasz zespół rywalizację zainauguruje na własnym terenie. Przypomnijmy, że Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle do rozgrywek przystępuje nie tylko w roli obrońcy trofeum, ale jako zwycięzca trzech ostatnich edycji elitarnych rozgrywek.


Podział na grupy Ligi Mistrzów 2023/2024:

Grupa A: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (POL), Knack Roeselare (BEL), Ziraat Bank Ankara (TUR), zespół z kwalifikacji

Grupa B: Trentino Itas (ITA), Asseco Resovia Rzeszów (POL), Tours VB (FRA), ACH Volley Ljubljana (SLO)

Grupa C: Berlin Recycling Volleys (GER), Gas Sales Blueenergy Picenza (ITA), Halkbank Ankara (TUR), Sport Lisboa e Benfica

Grupa D: Jastrzębski Węgiel (POL), SVG Luneburg (GER), Jihstroj Czeskie Budziejowice (CZE), zespół z kwalifikacji

Grupa E: Cucine Lube Civitanova (ITA), Greenyard Maaseik (BEL), VK Lvi Praga (CZE), zespół z kwalifikacji


Mimo tego że grupa wydaje się łatwiejsza niż w ubiegłym roku, bo ZAKSA uniknęła siatkarskich potęg, to jednak w wypowiedziach prezesa, szkoleniowca i kapitana ZAKSY nie słychać hurraoptymizmu.

- Czeka nas trudne zadanie. Każdy z rywali w imię powiedzenia: "bij mistrza" będzie chciał dać z siebie wszystko, aby pokonać triumfatora trzech ostatnich edycji Ligi Mistrzów - ocenia wyniki losowania prezes Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, który dodaje: - Wzorem poprzednich lat postaramy się dojść jak najdalej w tych rozgrywkach i walczyć o obronę trofeum.

- Knack to mocny zespół, był bliski wygrania przed rokiem Pucharu CEV, pokonując Modenę we Włoszech 3:0. To potwierdza, jak niebezpieczny to przeciwnik. Ziraat to kolejny z zespołów, który znamy dość dobrze, regularnie melduje się w rozgrywkach Ligi Mistrzów i bez wątpienia również w tym roku będzie chciał postawić kolejny krok w swoim rozwoju. Przez ostatnie trzy lata sięgał po mistrzostwo Turcji, co sporo mówi o tej drużynie. To zespół z wielkimi ambicjami i bez wątpienia postawi nam trudne warunki – skomentował z kolei wyniki losowania trener wicemistrza Polski, Tuomas Sammelvuo.

Natomiast kapitan Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zwrócił uwagę, że jego zespół ma respekt do wszystkich rywali. - Myślę, że zarówno drużyna z Belgii, która była w finale Pucharu CEV i pokazała znakomitą grę w zeszłym sezonie, jak i Ziraat, który zdobył mistrzostwo Turcji, to drużyny, które mają w swoich szeregach klasowych zawodników i nieraz pokazały na europejskiej arenie świetną grę, także trzeba będzie przeciwko nim zagrać naprawdę dobrze, żeby zwyciężyć.

Autor:Janusz Żuk
Źródło:zaksa.pl


ZAKSA poznała ostatniego rywala w LM




Olympiakos Pireus został ostatnim rywalem Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w grupie A Ligi Mistrzów.

W turnieju odbywającym się w Rumunii prym wiodły Olympiacos Pireus oraz CS Arcada Galati. Oba zespoły po dwóch dniach zmagań miały na koncie po dwie wygrane i były o włos od awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zespół prowadzony przez Daniela Castellaniego najpierw w czterech odsłonach pokonał Neftohimika Burgas, następnie w takim samym stosunku odprawił z kwitkiem Prometej Dnipr. Z kolei gospodarze w pierwszych dwóch pojedynkach nie stracili nawet seta. Ostatnie spotkanie z Olympiacosem gospodarze zaczęli od wygranej w premierowej odsłonie, a to już dawało im awans, stąd też obaj szkoleniowcy w kolejnych partiach rotowali składem. Ostatecznie po czterech partiach wygrała ekipa z Pireusu, której liderem był Toncek Stern (14 oczek).

Ostatecznie grupa A przedstawia się następująco: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Knack Roeselare (Belgia), Ziraat Bank Ankara (Turcja), Olympiacos Pireus (Grecja). Z tym właśnie rywalem nasz klub zainauguruje rozgrywki Ligi Mistrzów w HWS "Azoty" 22.11.23 r.

Autor:Janusz Żuk



ZAKSA Kędzierzyn vs. Olympiakos Pireus

(23:25, 25:20, 28:26, 31:29)


Szczęśliwy początek Ligi Mistrzów


Szczęsliwie zakończył sie pierwszy mecz grupowy Ligi Mistrzów, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmowała Olympiakos Pireus i po bardzo nerwowych końcówkach w secie 3. i 4. wywalczyła cenne trzy punkty, dobrze rozpoczynajac rozgrywki sezonu 2023/2024.

Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia ZAKSY 3:1, ale mistrzowie Grecji szybko doprowadzili do remisu (3:3) i do stanu 9:9 oba zespoły grały równo, z tym że o punkt lepsi byli goście. Kiedy jednak w polu zagrywki stanął David Smith, ZAKSA odskoczyła na cztery punkty (13:9). Wystarczyło jednak jedno ustawienie i goście zbliżyli się na jeden punkt (15:14), a po chwili wyrównali (16:16) po autowym ataku Łukasza Kaczmarka i znowu rozpoczął się okres gry punkt za punkt (19:19). Przy tym wyniku punkt zdobył Rafail Kumendakis, a Dawid Smith przestrzelił atak i Grecy mieli dwa punkty przewagi (19:21). Mimo przerwy wziętej przez Tuomasa Sammelvuo ZAKSA nie odrobiła już tej straty i przegrała pierwszą partię 23:25.

Drugiego seta od prowadzenia 1:3 rozpoczęli mistrzowie Grecji, ale nasz zespół szybko zareagował i wyrównał po dwóch punktach Łukasza Kaczmarka (3:3). Do stanu 10:10 oba zespoły grały równo: raz dwupunktową przewagę zdobywali siatkarze Olympiakosu, a raz ZAKSY. Przy stanie 10:10 w polu zagrywki stanął Dawid Smith i po kontrach Bartosza Bednorza ZAKSA wyszła na trzypunktowe prowadzenie (13:10), które w większej części straciła (16:15), aby znowu odskoczyć na kilka punktów przy zagrywce Radka Gila (19:15). Tym razem Olympiakos nie zdołał odrobić strat, więc set zakończył się wygraną Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 25:20.

Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej gry, w której początkowo o punkt lepsi byli mistrzowie Grecji (2:3), a po ataku Olka Śliwki gospodarze. Kiedy jednak Tonček Stern posłał piłkę na aut, Łukasz Kaczmarek wygrał kontratak, a błąd popełnił Mitas Dzuritis, ZAKSA miała trzy punkty przewagi, której jednak nie potrafiła utrzymać (10:10) po skutecznych akcjach Tončeka Sterna. Po chwili znowu nasz zespół wyszedł na prowadzenie, znakomicie grając blokiem przy zagrywce kapitana ZAKSY. Nie pomógł nawet czas wzięty przez Daniela Castellaniego, bowiem ZAKSA kontynuowała serie przy zagrywkach Dawida Smitha (22:15). I tu się okazało, jak okrutna potrafi być siatkówka. Goście przy zagrywce Mitara Dzuritsa odrobili całość strat (23:23) i rozpoczęła się nerwowa końcówka na przewagi, w której goście obronili trzy piłki setowe. Dopiero atak Tončeka Šterna poza boisko i as Olka Śliwki zakończył tę partię.

W trzecim secie gościu poczuli, że mogą tu jeszcze powalczyć, i na początku seta czwartego szybko zbudowali przewagę (2:6) po zagrywkach Dimitrisa Komitudisa. Niemal przez całą partię ZAKSA "goniła" rywala i udało się to dopiero przy wyniku 18:18. W międzyczasie na boisko weszli Dmytro Pashytshyy i Jakub Szymański i po zagrywce tego pierwszego nasz zespół odrobił część strat. Od wyniku 19:19 rozpoczęła się gra punkt za punkt z przewagą raz jednego, a raz drugiego zespołu. Pierwszą piłkę setową i meczową miała ZAKSA, kiedy Dmytro Pashytshyy i Jakub Szymański zablokowali Tončeka Sterna, ale Grecy się obronili, aby po zagrywce Salvadora Hidalgo Olivy mieć piłkę setową (27:28). ZAKSA dwa razy obroniła setbola, po czym po ataku przyjmującego Olympiakosu poza boisko miała kolejną piłkę meczową (30:29), którą wykorzystał Dawid Smith, przebijając piłkę przechodzącą w pole rywali (31:29).

Autor: Janusz Żuk

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Gil, Takvam, Smith, Śliwka, Bednorz, Shoji (L) oraz: Pashytshyy, Szymański, Wiltenburg
Olympiakos Pireus: Stern, Travica, Pajenk, Dzurits, Oliva, Kumendakis, Tziavras(L) oraz: Chandios




Ziraat Ankara vs. ZAKSA Kędzierzyn

(26:24, 25:22, 18:25, 19:25, 15:12)


Punkt ZAKSY przywieziony z Ankary


Jeden punkt przywiozą z Ankary siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy w meczu grupy A Ligi Mistrzów przegrywali już 2:0 z Ziratem Bank Ankara, aby wyrównać stan meczu. Niestety, w końcówce tie-braeka klasę w polu zagrywki pokazał Matthew Anderson, który poprowadził mistrzów Turcji do wygranej.

ZAKSA znakomicie rozpoczęła pierwszą partię i bardzo szybko wyszła na prowadzenie po bloku na atakującym Ziratu i błędach gospodarzy (2:7). Taki stan trwał do wyniku 14:18, kiedy to mistrzowie Turcji zaczęli odrabiać straty. Najpierw Bartosz Bednorz nie trafił w palce blokujących i posłał piłkę poza boisko, następnie zablokowany został Łukasz Kaczmarek, a w kolejnej akcji Bartosz Bednorz i gospodarze zbliżyli się na punkt, więc Tuomas Sammelvuo poprosił o czas. Kiedy Bartosz po raz kolejny posłał piłkę poza boisko, Zirat wyszedł na prowadzenie (20:19) i zaczęła się walka punkt za punkt, w której po zagrywce Davida Smitha lepsi byli kędzierzynianie (21:22). Niestety, przy pierwszej piłce setowej dla ZAKSY Olek Śliwka popsuł zagrywkę, Wouter Ter Maat na punkt zamienił kontrę (25:24), a atak w aut Bartosza Bednorza zakończył seta.

W drugim secie do stanu 7:7 oba zespoły grały punkt za punkt, ale po ataku Matthew Andersona poza boisko i błędzie dotknięcia siatki przez zespół gospodarzy na dwupunktowe prowadzenie wyszła ZAKSA. Szybko je jednak straciła i znowu gra toczyła się punkt za punkt. Przy wyniku 12:12 atakujący mistrza Turcji zdobył punkt z zagrywki, Matthew Anderson wygrał kontratak i gospodarze wygrywali trzema punktami (15:12). ZAKSA odrobiła straty (20:19) do jednego punktu, ale kiedy Bartosz Bednorz atakiem z szóstej strefy trafił w siatkę, Turcy znowu wygrywali dwoma punktami (22:20), a blokując Łukasza Kaczmarka - trzema (24:21). Ostatni punkt w tym secie zdobył lider Ziratu Matthew Anderson (25:22).

W secie trzecim ZAKSA szybko wyszła na prowadzenie 1:3 po znakomitych atakach Łukasza Kaczmarka i powiększyła je, blokując Oreola Camejo (4:8). Wystarczyły jednak skończone ataki Matthew Andersona, blok na Łukaszu Kaczmarku i atak atakującego ZAKSY na aut, aby na tablicy wyników znów pojawił się remis (10:10). Tym razem ZAKSA szybko odskoczyła po asie Łukasza oraz dwóch wygranych kontratakach Bartosza Bednorza (11:14) i powiększyła prowadzenie, dwukrotnie blokując Matthew Andersona (15:21). Tak zbudowanej przewagi nasz zespół już nie dał sobie odebrać i wygrał seta 18:25.

Również w czwartym secie nasz zespół szybko zbudował przewagę, znakomicie grając zarówno w polu zagrywki jak i w bloku (2:6) i powiększył ja do pięciu punktów po kilku akcjach Olka Śliwki (6:11). Dwa bloki na skrzydłowych ZAKSY pozwoliły rywalom zbliżyć się na dwa punkty, ale ZAKSA szybko odskoczyła, gdy Dmytro Pashytshyy zablokował Faika Sameta Guinnesa (10:14). W kolejnych akcjach ZAKSA kontrolowała wynik, powiększając przewagę do sześciu punktów (14:20). Set zakończył się wynikiem 19:25.

To, co jeszcze do niedawna było mało prawdopodobne, stało sie faktem. O wygranej miał zadecydowac tie-break, który lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po bloku na Łukaszu Kaczmarku wygrywali 3:1, ale szybko stracili prowadzenie, po trzech punktach Łukasza Kaczmarka (atak, kontratak i as). W następnych akcjach gospodarze zdobyli punkt z piłki przechodzącej przy zagrywce Wouter Ter Maata i byli o jeden punkt lepsi od ZAKSY (5:4), a po chwili wygrywali już trzema punktami (7:4), blokując Bartosza Bednorza. ZAKSA odrobiła dwa punkty, kiedy Olek Śliwka zablokował atakującego Ziratu (7:6), ale ci znowu wyszli na dwa punkty prowadzenia, kiedy przez blok nie przebił się kapitan niebiesko-biało-czerwonych. Ostatecznie nasz zespół wyrównał i wyszedł na prowadzenie przy zagrywce Radka Gila, kiedy Łukasz Kaczmarek skończył piłkę przechodzącą, a Matthew Anderson nie trafił w boisko (9:10), ale gospodarze szybko zareagowali i wygrywali 11:10. Przy stanie 11:12 ZAKSA znowu była bliżej wygranej, ale wtedy w polu zagrywki stanął Matthew Andersona i posłał asa (13:12), a w ostatnich piłkach tak utrudnił przyjęcie, że zmusił ZAKSE do błędów z piłki sytuacyjnej i porażki w końcówce.

Autor: Janusz Żuk

Zirat Bank Ankara: Ter Maat, Ekşi, Bulbul, Gunes, Anderson, Camejo, Bayraktar (L) oraz: Tuinstra
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Gil, Pashytshyy, Smith, Śliwka, Bednorz, Shoji (L) oraz: Takvam, Wiltenburg




Knack Roeselare vs. ZAKSA Kędzierzyn

(20:25, 25:21, 25:23, 22:25, 10:15)


Dwa cenne punkty ZAKSY w LM


Po dramatycznej pięciosetowej walce z mistrzami Belgii, w czasie której już w pierwszym secie kontuzji palca doznał kapitan ZAKSY, trzykrotni zwycięzcy Ligi Mistrzów uratowali dwa punkty, chociaż przegrywali już 1:2, a w czwartym secie stoczyli z Kack Roeselare emocjonującą końcówkę o prawo gry w tie-breaku.

Pierwszego seta lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy prowadzili 3:0. Przy zagrywce Dmytro Pashytshego nasz zespół wyrównał, a po chwili wyszedł na jednopunktowe prowadzenie, gdy punkt zdobył Bartosz Bednorz, a po chwili blok ustawił Twan Wiltenburg. Kolejne punkty ZAKSA zdobyła przy zagrywce Olka Śliwki, kiedy to dwie kontry skończył bardzo skuteczny dzisiaj Łukasz Kaczmarek (8:10), ale gospodarze bardzo szybko doprowadzili do wyrównania (10:10) i przez długi czas oba zespoły grały na styku, z tym że o jeden punkt więcej mieli zawodnicy Knack Roeselare (19:18). ZAKSA wyrównała, a kiedy Simon Plaskie został zablokowany nasz zespół wygrywał 20:22. W kolejnych akcjach taki sam los dwukrotnie spotkał Seppe Rottiego i ZAKSA miała piłkę setową, którą na punkt zamienił z zagrywki Bartosz Bednorz.

W drugim secie miejsce kontuzjowanego Olka Śliwki zajął Krzysztof Zapłacki, a gospodarze szybko "odskoczyli" na 5:1. ZAKSA odrobiła dwa punkty (5:3) blokując atakującego gospodarzy, ale ci dalej utrzymywali prowadzenie, które powiększyli do siedmiu punktów (14:8). Nie pomógł za bardzo czas wzięty przez Tuomasa Sammelvuo, bo ZAKSA odrobiła co prawda kilka punktów (15:11), ale Knack Roesolare nada; utrzymywało bezpieczny dystans, kończąc seta wynikiem 25:21.

Trzeciego seta Knack Roeselare rozpoczął od prowadzenia 3:1, które powiększył do 13:7. Przy tym wyniku ZAKSA przystąpiła do odrabiania punktów i po udanych kontrach przy zagrywce Łukasza Kaczmarka oraz po asie Bartosza Bednorza zmniejszyła dystans do rywali do trzech punktów (14:11), aby w końcówce po znakomitej serii Łukasza Kaczmarka i kontrataku Dmytro Pashytshego dojść rywali (20:20). Do stanu 23:23 ZAKSA była bliżej wygranej w secie. Niestety piłkę setową skończył Henri Trijal. a ostatni punkt gospodarze wywalczyli, blokując szczęśliwie Krzysztofa Zapłackiego po ataku którego piłka odbita od bloku wpadła tuż przy linii na 9 metrze.

Czwarty set rozpoczął się równo (4:4), ale kiedy punkt zdobył Krzysztof Zapłacki, który po chwili zablokował Seppe Rottiego, ZAKSA wgrywała 5:7, a po chwili 7:10. Gospodarze wyrównali stan meczu po błędach ZAKSY i ataku Simona Plaskiego (12:12) i do stanu 16:16 oba zespoły grały na styku. Punkt zdobyty przez Dmytro Pashytshego, a po chwili przez Łukasza Kaczmarka z piłki przechodzącej, dał dwa punkty przewagi naszemu zespołowi (16:18), które ZAKSA powiększyła po kolejnej kontrze Dmytro Pashytshego dzięki znakomitej obronie Erika Shojiego (19:22). Gospodarze nie złożylii broni z szansy zdobycia trzech punktów i zbliżyli się na jedno "oczko" (21:22). Na szczęście w końcówce piłkę setową wywalczył Łukasz Kaczmarek, a seta zakończył blok Bartosza Bednorza na atakującym gospodarzy i o wygrabnej miał zadecydować tie -break.

Piąty set do stanu 8:8 toczył się na styku, z tym że o jeden punkt lepsza była ZAKSA . Mistrzowie Belgii wyszli na prowadzenie po ataku Bartosza Bednorza na aut, ale ZAKSA szybko wyrównała (9:9) i w pasjonującej końcówce dokończyła mecz, ratując dwa punkty.

Autor: Janusz Żuk

Knack Roeselare: Rotty, D’Hulst, Treial, Coolman, Plaskie, Verhanneman, Deroey (L) oraz: Wijkstra, Fischer
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Pashytshyy, Wiltenburg, Śliwka, Bednorz, Shoji (L) oraz: Zapłacki, Gil, Kluth, Banach



ZAKSA Kędzierzyn vs. Ziraat Ankara

(21:25, 17:25, 21:25)


Ziraat wypunktował ZAKSĘ


Po bardzo słabej grze Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała we własnej hali z mistrzem Turcji w meczu grupowym LM i tym samym pozbawiła się ostatecznie szans na pierwsze miejsca w grupie, które daje prawo do bezpośredniego awansu do ćwierćfinałów. Zirat Bank Ankara w każdym z trzech setów zdominował nasz zespół, który nie miał żadnych argumentów, aby przeciwstawić się Andersonowi i spółce.

W pierwszym secie tylko do stanu 6:6 oba zespoły grały równo, ale kiedy w polu zagrywki stanął Bedrihan Bulbul, Zirat "odskoczył" na pięć punktów, stawiając blok i wyprowadzając kontrataki. Nie pomógł czas wzięty przez Tuomasa Sammelvuo, bowiem mistrzowie Turcji kontrolowali wynik, powiększając przewagę (15:22). W końcówce w zespole ZAKSY coś drgnęło i przy zagrywce Bartosza Bednorza gospodarze zbliżyli się na dwa punkty (21:23). Niestety, w kolejnej akcji Jakub Szymański po długiej akcji pełnej kapitalnych obron po obu stronach uderzył bez bloku na aut i Turcy mieli piłkę setową, którą na 25 punkt zamienił Wouter Ter Mat (21:25).

W drugim secie ZAKSA jako pierwsza zbudowała cztery punkty przewagi, kiedy to Łukasz Kaczmarek pokonał z zagrywki Oreola Camejo, a na blok nadział się Wouter Ter Mat (6:2). Goście nie dali jednak dłużej grać naszym siatkarzom i szybko wyrównali (8:8), skutecznie kończąc kontrataki. Prze jakiś czas gra toczyła się punkt za punkt, ale od stanu 10:10 mistrzowie Turcji zaczęli budować przewagę, stawiając blok na środku siatki i wzmacniając zagrywkę. Kiedy punkt zdobył Oreola Camejo, a Matthew Anderson skończył kontratak, przewaga Ziratu wynosiła pięć punktów (14:19). Na niewiele zdał się czas wzięty przez szkoleniowca ZAKSY. Blok na Łukaszu Kaczmarku i as Kubańczyka w zespole gości powiększyły tylko przewagę Ziratu, który ostatecznie wygrał 17:25.

Początek trzeciej partii budził nadzieję na lepszą grę naszego zespołu, ale od stanu 3:3 Bartosz Bednorz posłał kontrę daleko poza boisko, Wouter Ter Mat skończył kontratak, a Łukasz Kaczmarek po raz kolejny został zablokowany, i Zirat Bank Ankara wygrywał 3:6. ZAKSA ruszyła do ataku i po błędach Turków oraz atakom Andreasa Takvama i Bartosza Klutha, który zmienił Łukasza Kaczmarka wyszła na prowadzenie (10:9). Niestety, w kolejnych akcjach Bartosz Bednorz nie trafił w pole gry, Bartosz Kluth został zablokowany i Zirat wygrywał 10:13. Kolejne dwa bloki na Jakubie Szymańskim i Bartoszu Klucie powiększyły prowadzenie gości do pięciu punktów (15:20) i chociaż ZAKSA zbliżyła się do trzech "oczek"(20:23), ostatnie piłki skończyli goście i wygrali mecz 0:3.

Autor: Janusz Żuk

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Pashytshyy, Takvam, Szymański, Bednorz, Shoji (L) oraz: Zapłacki, Gil, Kluth, Chitigoi
Ziraat Bank Ankara: Ter Maat, Ekşi, Bulbul, Gunes, Anderson, Camejo, Bayraktar (L)



Olympiacos Pireus vs. ZAKSA Kędzierzyn


Niewykorzystana szansa ZAKSY


Nie wykorzystali szansy na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek grupowych obrońcy tytułu, przegrywając 3:0 z Olympiacosem Pireus po bardzo słabym meczu, po którym mistrzowie Grecji wyprzedzili nasz zespół w tabeli grupy A i włączyli się do walki o wyjście z grupy, o którym zdecyduje ostatnia kolejka, w której ZAKSA zmierzy się u siebie z Knack Roeselare.

Pierwszego seta oba zespoły rozpoczęły od błędu dotknięcia siatki, po którym dwa ataki Bartosza Bednorza z szóstej strefy dały prowadzenie ZAKSIE (2:3). Gospodarze szybko jednak wyrównali i po zagrywce swojego rozgrywającego wyszli na prowadzenie. Tym razem ZAKSA zareagowała i kiedy kontrę wygrał Łukasz Kaczmarek, a punkt z zagrywki zdobył Marcin Janusz, wygrywała dwoma punktami (5:7). Wszystko uległo zmianie, gdy w polu zagrywki stanął Hidalgo Oliva i posłał trzy asy (11:9), a dodatkowo umożliwił gospodarzom zdobycie kilku punktów na kontrze (14:9). Co prawda ZAKSA ruszyła do odrabiania strat i przy zagrywce Łukasza Kaczmarka zbliżyła się na dwa "oczka" (14:12) , ale kolejne punktowe zagrywki Olympiacosu zniweczyły te starania. Ostatecznie gospodarze wygrali seta 25:18, blokując po drodze Pashytshyego.

Drugi set tylko do stanu 7:7 toczył się w równowadze. Kiedy punkt z zagrywki zdobył Toncek Stern, Olympiacos Pireus prowadził dwoma punktami (9:7) i powiększył tę przewagę do trzech "oczek", blokując Łukasza Kaczmarka. Blok Greków na Danielu Chitigoiu, błąd Bartosza Bednorza i kolejny blok na Łukaszu Kaczmarku powiększyły prowadzenie gospodarzy do siedmiu "oczek", co ustawiło już wynik seta, który zakończył się wynikiem 25:19.

Również w trzecią partię lepiej weszli gospodarze, którzy po zagrywce Tonceka Sterna wygrywali 2:0, a po ataku Hidalgo Olivy z piłki przechodzącej 3:0. ZAKSA ruszyła do odrabiania strat i wyrównała wynik (7:7), gdy punkt z zagrywki zdobył Marcin Janusz. Jednak tylko do stanu 9:9 gra toczyła się na remis. Kontra Hidalgo Olivy, atak Łukasza Kaczmarka w siatkę i blok na atakującym ZAKSY pozwoliły odskoczyć mistrzom Grecji na trzy punkty (13:10). As Olivy powiększył prowadzenie gospodarzy (15:11), ale nie był to tym razem koniec emocji, bowiem ZAKSA zmniejszyła straty do jednego punktu (20:19), po dobrych atakach Bartłomieja Klutha, który zmienił Łukasza Kaczmarka. Do stanu 23:22 toczyła się walka o przedłużenie tego meczu. Niestety, pierwszą piłkę meczową wykorzystali gospodarze i wygrali cały mecz 3:0.

Autor: Janusz Żuk

Olympiacos Pireus: Stern, Travica, Bonatto, Koumentakis, Tzourits, Oliva, Bayraktar (L) oraz: Tziavras (L)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Pashytshyy, Wiltenburg, Chitigoi, Bednorz, Shoji (L) oraz: Banach, Zapłacki i Kluth



ZAKSA Kędzierzyn vs. Knack Roeselare


ZAKSA pokazała pazur. Mamy awans.


Zbyt szybko uwierzyli w awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów mistrzowie Belgii, którzy wygrywali już 0:2 i byli o krok od awansu. Ale właśnie wtedy ZAKSA pokazała znany wszystkim swój pazur i odwróciła losy meczu, wygrywając 3:2 i awansując z drugiego miejsca do baraży. Gramy dalej!!!

Pierwszy punkt w meczu zdobył Andreas Takvam, ale goście szybko wyrównali po błędzie przejścia linii 3 metra przez Bartłomieja Klutha i do stanu 9:9 gra toczyła się praktycznie na styku. Kiedy jednak Simon Plaskie na punkt zamienił kontratak, mistrzowie Belgii wygrywali dwoma „oczkami” , a po chwili czterema (12:16) po autowym ataku Bartosza Bednorza na kontrze. Blok na Bartoszu Bednorzu powiększył prowadzenie mistrzów Belgii do sześciu punktów (15:21) i chociaż przy zagrywce Marcina Janusza ZAKSA odrobiła część start (23:21), ostatnie słowo należało do gości, którzy wygrali seta 22:25 po zagrywce w siatkę Daniela Chitigoia.

Znacznie lepiej w drugiego seta weszli kędzierzynianie. Po bloku na Verhannemanie interweniował trener przyjezdnych (6:3). W kolejnych akcjach goście szybko odrobili straty. Ze zmiennym szczęściem atakowali Chitigoi i Kaczmarek. As Coolmana i kontratak Plaskiego pozwoliły Knack odskoczyć na 12:9 i o czas poprosił trener ZASKY. Dobra postawa Bednorza i Kaczmarka pozwoliły gospodarzom wrócić na prowadzenie. Szybko jednak do głosu doszedł Rotty. Po fragmencie zaciętej walki lider gości dołożył asa. Przy stanie 22:19 interweniował kędzierzyński szkoleniowiec (19:22). Po przerwie kolejne asy posyłał Rotty (19:24). Blok na Bednorzu zakończył drugą odsłonę.

W trzeciej partii nie brakowało wydłużonych akcji. Chociaż goście wychodzili na kilkupunktowe przewagi, gospodarze szybko odrabiali straty. Po obu stronach siatki nie brakowało błędów, szczególnie w polu zagrywki. Dopiero dwa asy Seppe Rotty’ego skłoniły trenera Tuomasa Sammelvuo do poproszenia o czas (11:13). Coraz skuteczniej atakował Daniel Chitigoi. Gdy mocne ataki dołożył Bartosz Bednorz, ZAKSA wyszła na prowadzenie 17:16 i zawodników do siebie tym razem przywołał trener przyjezdnych. Passę kędzierzynian przerwał Seppe Rotty. W dalszej fazie seta nie brakowało przedłużonych wymian, a wynik oscylował wokół remisu. W decydującym momencie nie brakowało emocji. Zdecydowany atak Kaczmarka z lewego skrzydła dał piłkę setową ZAKSIE. Przez zepsute zagrywki kędzierzynian dopiero walka na przewagi rozstrzygnęła wynik. Podwójny blok przypieczętował zwycięstwo kędzierzynian.

Czwarty set tylko do stanu 4:4 oscylował wokół remisu. Przy zagrywce Bartosza Bednorza kontry wygrali Łukasz Kaczmarek i Daniel Chitigoi, a poza tym Bartosz posłał asa po taśmie i ZAKSA odskoczyła na trzy punkty (7:4), a po zagrywce Dmytro Pashytshyego na 9:5. W kolejnych akcjach punktował Daniel Chitigoi, ZAKSA zatrzymała atakującego Belgów i prowadzenie naszego zespołu wynosiło 10 punktów (23:13). Seta zakończył autowy atak Diego Gonzaleza.

To, co niedawna wydawało się niemożliwe, stało się faktem i o awansie z drugiego miejsca miał zadecydować tie-break, którego od prowadzenia 4:1 rozpoczęła ZAKSA przy zagrywce Dawida Smitha. Belgowie zbliżyli się na punkt (6:5), a po chwili wyrównali (8:8), a nawet wyszli na jednopunktowe prowadzenie (8:9). Na szczęście przy zagrywce Daniela Chitigoia kontratak skończył Bartosz Bednorz, Daniel Chitigoi „ustrzelił” libero gości i ZAKSA wygrywała dwoma punktami (11:9), a przy zagrywce Dawida Smitha wywalczyła piłkę meczową, blokując Seppe Rotyego. Belgowie raz tylko obronili meczbola, bo w kolejnej akcji 15 punkt zdobył Bartosz Bednorz, wygrywając kontrę.

Autor: Janusz Żuk

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kluth, Janusz, Smith, Takvam, Chitigoi, Bednorz, Shoji (L) oraz: Kaczmarek, Banach,Pashytshyy
Knack Roeselare: Rotty, D’Hulst, Coolman, Treia, Plaskie, Verhanneman, Deroey (L) oraz: Wijkstra, Gonzalez

TABELA KOŃCOWA GRUPY A



Msc. Nazwa drużyny Liczba meczów Liczba punktów Sety wygrane Sety przegrane
1. Ziraat Bank Ankara 6 16 18 6
2. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 6 8 11 14
3. Olympiacos Pireus 6 6 8 12
4. Knack Roeselare 6 6 10 15


Z grupy A bezpośrednio do ćwierćfinałów awansował Ziraat Bank Ankara. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle o awans do ćwierćfinałow zagra baraż, w którym rywalem będzie Halkbank Ankara.


1. baraż

ZAKSA Kędzierzyn vs. Halkbank Ankara

(21:25, 25:22, 25:21, 16:25, 15:12)


Wygrana ZAKSY w cieniu kompromitacji sędziów


Czerwona kartka dla Łukasza Kaczmarka w czwartym secie i skandaliczne sędziowanie w tie-breaku to "wątpliwe ozdobniki" meczu, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała wicemistrza Turcji, zespół Halkbanku Ankara w pierwszym meczu barażowym Ligi Mistrzów o prawo gry w ćwierćfinałach.

Pierwszego seta dużo lepiej rozpoczęli goście, którzy po asie Micahy Ma'a wyszli na trzypunktowe prowadzenie (1:4), które powiększyli do czterech "oczek", gdy Earvin Ngapeth zablokował Łukasza Kaczmarka (9:13). Przy zagrywce atakującego ZAKSY nasz zespół zbliżył się na punkt i przez jakiś czas utrzymywała się taka sytuacja (17:18). Kiedy jednak punkt zdobył atakujący Haltbanku, a David Smith "odbił się" od bloku Merta Maricia, Turcy wyszli na dwa punkty, a po chwili powiększyli prowadzenie do czterech "oczek", gdy dwie kontry na punkt zamienił Earvin Ngapeth (19:23). Takiego prowadzenia doświadczeni zawodnicy już nie oddali i ostatecznie wygrali seta 21:25.

Również w drugim secie niewielką przewagę od początku mieli wicemistrzowie Turcji (4:5, 8:9, 11:12). Kiedy jednak punkt z sytuacyjnej piłki zdobył Micah Ma'a, Earvin Ngapeth wygrał kontratak, a po chwili rywale wykorzystali nieporozumienie w szeregach ZAKSY, na tablicy pojawił się wynik 14:18. Przy zagrywce Łukasza Kaczmarka ZAKSA po raz pierwszy w tym meczu wyszła na prowadzenie , znakomicie grając blokiem (21:20) i od tej chwili zaczęła powiększać dystans dzielący ją od rywala. Kiedy w polu zagrywki stanął Bartosz Bednorz przewaga naszego zespołu jeszcze wzrosła (23:20). Atak Bartosza Bednorza z pipa dał naszemu zespołowi piłkę setową, którą na punkt zamienił Łukasz Kaczmarek.

Trzeciego seta ZAKSA rozpoczęła od prowadzenia 4:1, ale goście szybko zbliżyli się na jeden punkt (4:3). Na szczęście gospodarze szybko odzyskali kontrolę nad meczem i przy zagrywce Marcina Janusza zwiększyli prowadzenie do sześciu punktów znakomicie grając w bloku i na kontrze. Nie był to jednak koniec emocji, bowiem Haltbank zaczął odrabiać starty i po wygranych kontratakach zmniejszył starty do dwóch punktów (16:14). Na szczęście przy zagrywce Marcina Janusza punkt zdobył najpierw Dawid Smith, a w kolejnej akcji Daniel Chitigoi i nasz zespół wrócił do czterech punktów przewagi (20:16), którą utrzymał do końca, gdy punkt zdobył Bartosz Bednorz.

Czwarty set to z kolei powrót do gry Hatbanku, który po dwóch blokach na Bartoszu Bednorzu i ataku tego zawodnika na aut prowadził już 2:5. ZAKSA zaczęła powoli odrabiać straty i przy zagrywce Dawida Smitha wyszła na jednopunktowe, a po chwili dwupunktowe prowadzenie (12:10). Kiedy się wydawało, że teraz nasz zespół pewnie będzie zmierzał do wygranej 3:1, czerwoną kartkę otrzymał Łukasz Kaczmarek (12:12) i gra ZAKSY "się posypała" . Z wyniku 12:10 zrobiło się 13:19, a po chwili 16:25 i o wygranej w tym meczu miał zadecydować tie-break.

Piątego seta wicemistrzowie Turcji rozpoczęli od prowadzenia 0:2, ale ZAKSA wyrównała (2:2), a po chwili wyszła na jednopunktowe prowadzenie po dwóch asach Bartosza Bednorza (6:5). Kiedy punkt zdobył Dmytro Pashytshyy, a w kolejnej akcji kontrę skończył Daniel Chitigoi (8:6), rozpoczęły się przepychanki z wynikiem, bowiem na tablicy pojawił się wynik 7:7 zamiast 8:6 dla ZAKSY. Nerwowe konsultacje sędziów "trwały wieki" ku wzburzeniu kibiców. Kiedy wznowiono grę przy wyniku 8:6, ZAKSA utrzymywała dwupunktowe prowadzenie, które powiększyła do 11:8. Trzypunktowe prowadzenie wystarczyło, aby nasz zespół wygrał tego seta 15:12.

Autor: Janusz Żuk

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Smith, Takvam, Chitigoi, Bednorz, Shoji (L) oraz: Kluth, Banach,Pashytshyy
Halkbank Ankara: Abdel-Aziz, Ma'a, Tayaz, Matić, Lagumdzija, Ngapeth, Done (L) oraz: Perrin, Unver



2. baraż

Halkbank Ankara vs. ZAKSA Kędzierzyn

(32:30, 25:21, 25:22)


Smutne rozstanie z Ligą Mistrzów


Wyjazd do Ankary zakończył start Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów i tym samym przerwał serię kolejnych wygranych naszego zespołu w tych elitarnych rozgrywkach. Nękani kontuzjami i chorobami kędzierzynianie, w szeregach których dzisiaj w pierwszym secie wyszedł na boisko z kontuzją pleców Bartosz Bednorz, po bardzo dobrym początku ulegli jednak gospodarzom i nie awansowali do ćwierćfinałów.

Jednak pierwszy set rozpoczął się znakomicie dla naszego zespołu, który wyszedł na prowadzenie 0:4 przy zagrywce Davida Smitha i dalej kontynuował tę serię do wyniku 3:10. Jednak od wyniku 7:14 zablokowany został Bartosz Bednorz, po chwili na blok nadziali się kolejno Daniel Chitigoi i Łukasz Kaczmarek i przewaga ZAKSY stopniała do dwóch punktów (15:17). Co prawda po bloku na atakującym Halbanku ZAKSA powiększyła prowadzenie do trzech punktów 17:20, a po punkcie zdobytym przez Dmytro Pashytshyego miała piłkę setową, ale w kolejnej akcji punkt z środka zdobył Mert Matić, Earvin Ngapeth wygrał kontratak, a punkt z zagrywki zdobył środkowy Halkbanku i gospodarze wyrównali. ZAKSA miała jeszcze dwie piłki setowe, ale kiedy Bartosz Bednorz nie trafił w pole gry, piłkę setową miał zespół gospodarzy (27:26). ZAKSA cztery razy broniła się przed porażką, ale przy stanie 31:30 punkt zdobył John Gordon Perrin i zakończył seta.

Drugiego seta ZAKSA rozpoczęła już bez Bartosza Bednorza, którego zastąpił Krzysztof Zapłacki. Podbudowani wygraną w premierowym secie gospodarze szybko zbudowali wysokie prowadzenie 5:1 , które po zagrywce Johna Gordoan Perrin i ataku Dmytro Pashytshyego na aut wzrosło do sześciu "oczek". Co prawda ZAKSA odrobiła dwa punkty, ale blok na Dmytro Pashytshyym i błąd Daniela Chitigoi dał rywalom osiem punktów prowadzenia. Od tego momentu gospodarze mimo kilku bloków ZAKSY kontrolowali już wynik i wygrali seta 25:21.

Trzeci set był najbardziej wyrównany, chociaż cały czas o punkt lub dwa punkty lepsi byli gospodarze. Kiedy jednak punkt zdobył Daniel Chitigoi po raz pierwszy od dłuższego czasu na prowadzeniu była nasza ZAKSA i powiało nadzieją. Niestety, od stanu 17:17 dwa asy serwisowe posłał Abdel-Aziz, co pozwoliło miejscowym wrócić na prowadzenie. Późniejsza gra punkt za punkt była korzystniejsza z perspektywy prowadzących. Decydujące fragmenty należały już do zawodników Halkbanku, którzy po błędzie serwisowym Krzysztofa Zapłackiego wygrali 25:22

Autor: Janusz Żuk

Halkbank Ankara: Abdel-Aziz, Ma'a, Tayaz, Matić, Lagumdzija, Ngapeth, Done (L) oraz: Perrin, Unver, Blankenau
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Smith, Pashytshyy, Chitigoi, Bednorz, Shoji (L) oraz: Kluth, Banach, Takvam, Biernat



Po dwóch rozegranych meczach awans do ćwierćfinałów wywalczył zespół Halkbanku Ankara.