Sezon 2012/2013
Liga Mistrzów
Tours VB vs. ZAKSA Kędzierzyn
(25:23, 18:25, 23:25, 21:25)
Składy:
Tours VB: Konecny, Pinheiro, Dessuorces, Smith, Popp, Baranek, Exiga (L) oraz Dillies, Regondet, Falafala
ZAKSA: Rouzier, Pilarz, Możdżonek, Gladyr, Kapelus, Ruciak, Gacek (L)oraz: Fonteles, Wiśniewski, Zapłacki
Wiadomość dnia dla kibiców ZAKSY jest dzisiaj jedna; kędzierzynianie przywożą z Tours trzy punkty i tym samym, nie oglądając się na wyniki z innych grup, awansują do dwunastki Ligi Mistrzów. Po pierwszym przegranym secie podopieczni Daniela Castellaniego wygrali kolejne trzy, realizując w pełni postawione przed zespołem zadanie. Mecz ten jeszcze raz pokazał, jaką wartością dla lidera PlusLigi jest Felipe Fonteles, który poprawił skuteczność ataku, dokładając również zagrywkę i pozwolił ZAKSIE na bardziej ofensywną grę, która dała zwycięstwo w kolejnych odsłonach.
W pierwszym secie do pierwszej przerwy technicznej oba zespoły grały w miarę równo. Najpierw dwupunktową przewagę zdobyli gospodarze (6:4), wyprowadzając kontrę z przechodzącej, a po chwili dwa punkty zdobyła ZAKSA, blokując środek i na tablicy był remis, po czym kontrę na punkt zamienił Marcus Popp (8:7). Za moment to ZAKSA miała punkt przewagi, gdy Antonin Rouzier zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki (8:9). Ta akcja dała właśne naszym siatkarzom impuls do budowania większej przewagi, bo za chwilę Jurij Gladyr skończył atak, następnie powtórzył wyczyn Rouziera, a Ruciak sprytnie splasował piłkę po ostrym skosie na kontrze i przy stanie 10:13 trener Tours poprosił o czas. Przerwa wzięta przez szkoleniowca gospodarzy poskutkowała odrobieniem punktów przez siatkarzy z Francji, którzy wykorzystali niską skuteczność ZAKSY z pierwszej akcji i po chwili wynik brzmiał 15:16. Jeszcze przez moment kędzierzynianie utrzymywali przewagę. Atak Poppa z szóstej strefy i kontra Dessourcesa wyprowadziły jednak rywali na jednopunktowe prowadzenie. Po czasie dla trenera Castellaniego i zagrywce Fontelesa, który zmienił Kapelusa, punkt zdobył Ruciak, Gladyr zablokował Baranka i ZAKSA znów posiadala inicjatywę w tym meczu. Jednak blok na Rouzierze i kontry po nieskończonych atakach kędzierzynian dały jednopunktowe prowadzenie gospodarzom (23:22), które ci wykorzystali, jeszcze raz blokując Rouziera i kończąc akcję przez środek.
Drugą partię kędzierzynianie rozpoczęli bardzo zmotywowani i po atakach Jurija Gladyra wygrywali 1:4, a po chwili 5:8. Trzypunktowe prowadzenie na pierwszej przerwie z czasem urosło do sześciu punktów (10:16) po fragmencie bardzo zdecydowanej gry naszych siatkarzy. Tak zbudowanej przewagi gospodarze nie byli w stanie odrobić, zwłaszcza że do swojej dobrej gry w ataku Fonteles dołożył zagrywkę, a Możdżonek kilka razy zagrał blokiem. Set skończył się więc wysoką wygraną ZAKSY 18:25 po bloku na Poppie.
Wysokie zwycięstwo w drugim secie dodało pewności siatkarzom ZAKSY, którzy wyszli na dwupunktowe prowadzenie (3:5), blokując Konecnego i taką przewagę utrzymali do pierwszej przerwy. Po przerwie zatrzymany został atak Jurija Gladyra, punkt zdobył Baranek i Francuzi wyrównali stan tego seta (9:9). Od tej chwili rozpoczęło się przeciąganie liny. Początkowo jednym "oczkiem", a po chwili dwoma prowadziła ZAKSA, gdy Michał Ruciak w pojedynkę zatrzymał Konecnego, ale za moment Rouzier, który wcześniej znakomicie spisywał się z piłek sytuacyjnych, tym razem nie przebił się przez siatkę, Fonteles nadepnął na linię 3 metra, a po chwili nie trafił w pole na kontrze w ataku z drugiej linii i gospodarze mieli trzy punkty przewagi (17:14) i trener Castellani poprosił o czas. Po nim Konecny został zablokowany przez Możdżonka (17:15), ale gospodarze nadal utrzymywali przewagę i zmierzali do zwycięstwa w drugim secie. Wtedy przy stanie 21:19 dwa asy posłał Jurij Gladyr (21:21) i wśród kibiców ZAKSY odżyły nadzieje na zwycięstwo w tej partii. Przy stanie 22:22 Ragondet posłał piłkę na aut z drugiej linii i ZAKSA miała punkt przewagi. Przy zagrywce Grzegorza Pilarza punkt zdobył Rouzier,a po chwili zablokowany został Konecny i na tablicy pojawił sie wynik 1:2 w setach.
W kolejnym secie siatkarze ZAKSY szybko zbudowali prowadzenie (2:5), gdy najpierw Kamil Baranek posłał piłkę na aut, a Falafala, który zmienił Konecnego, został zablokowany, a po nim taki sam los spotkał Baranka. Co prawda gospodarze zrewanżowali się, blokując Michała Ruciaka, ale na przerwie technicznej ZAKSA wygrywała jeszcze 6:8. Kolejne dwie zagrywki Jurija Gladyra powiększyły prowadzenie ZAKSY do czterech punktów (9:13), co skłoniło trenera Mauricio Mottę Paesa do wzięcia czasu. Nie zmienił on obrazu gry, bo nasi siatkarze kontrolowali przebieg meczu i przy zagrywce Ruciaka dołożyli punkt do swego prowadzenia, gdy Marcin Możdżonek skończył piłkę przechodząca (11:16). Gospodarze jeszcze raz próbowali zbliżyć się do ZAKSY i zniwelowali dystans do dwóch punktów, ale czas wzięty przez trenera Castellaniego ostudził emocje. Falafala został zablokowany na kontrze, dwa punkty zdobył Fonteles i ZAKSA wygrała cały mecz 1:3, realizując plan.
Kilku bohaterów miała dzisiaj ekipa z Kędzierzyna. Jednym z nich był na pewno Felipe Fonteles, którego wejście na parkiet zwiększyło silę rażenia ZAKSY. Drugim Jurij Gladyr, który swoimi zagrywkami, zwłaszcza w końcówce trzeciej partii, pozwolił naszym siatkarzom na wyrównanie i nawiązanie zwycięskiej walki w końcówce. A oprócz nich wymienić należy na pewno Piotra Gacka, który dal swoim kolegom poczucie pewności w przyjęciu i obronie, Grzegorza Pilarza, znakomicie gubiącego blok i chyba pozostałych, którzy dołożyli swoją cegiełkę do tego sukcesu, jakim jest awans do kolejnej fazy LM.
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
J. Gladyr
|
56% |
F. Fonteles
|
16% |
A. Rouzier
|
12% |
P. Gacek
|
8% |
M. Ruciak
|
4% |
G. Pilarz
|
4% |
|
|
|