Sebastian Świderski podpisał umowę z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. W naszym klubie powierzono mu rolę asystenta Daniela Castellaniego i będzie obowiązywał go, najprawdopodobniej, dwuletni kontrakt.

Negocjacje z Zaksą przedłużały się, bo sam zainteresowany chciał przede wszystkim porozumieć się z działaczami kieleckiego klubu. - Decyzje już zapadły, będę pracował w Zaksie. Ale nie chodziło o to, że pan prezes Szczukiewicz nie może przebić oferty z Kędzierzyna. Po prostu postanowił uszanować fakt, że chcę się rozwijać i pod okiem mogę stać się lepszym trenerem. Słowa uznania za to, że potrafił docenić dobro drugiej osoby - podkreśla Świderski, który kielczan poprowadził jedynie w trzech oficjalnych meczach. W Zaksie Tym samym ,,Świder" nie poprowadzi w nowym sezonie Farta Kielce, gdzie zadebiutował w roli trenera. Wybrał ofertę klubu, który do niedawna reprezentował i z którym odnosił wielkie sukcesy. - Kielce będę miło wspominał. Jeszcze raz chciałem podziękować panu prezesowi za daną mi szansę, że mogłem rozpocząć tu karierę trenerską. Miło wspominać będę miasto, ludzi, działaczy, długo, by wymieniać - wylicza ze śmiechem. - Oczywiście także podziękowania dla zawodników, kibiców za wielkie wsparcie i mediów, choć z tymi ostatnimi w przeszłości bywało różnie - dodaje z przekąsem.

Autor: gad, luba
Źródło: gazeta.pl