Marcel Gromadowski odpowiada na pytania internautów
- To, ze zostałem powołany do 22 osobowej kadry na LŚ bardzo mnie motywuje do dalszej pracy. Skoro dostałem szanse to będę starał się ją wykorzystać. Uważam, że wiek zawodnika nie powinien mieć wpływu na to czy nadaje się on do kadry czy tez nie. Powinna decydować o tym jego aktualna forma - mówi atakujący Mostostalu Azotów Kędzierzyn-Koźle - Marcel Gromadowski.
- Jak zaczęła się Twoja przygoda z siatkówką?
- Moja przygoda z tym sportem zaczęła się całkiem przypadkowo. W 1995 roku przeprowadziłem się do nowego mieszkania we Wrocławiu i wyszło, że muszę także zmienić szkołę. W nowej podstawówce przypisany zostałem do klasy o profilu sportowym. Moim pierwszym trenerem był pan Andrzej Dźwigała. To właśnie on nauczył mnie podstaw siatkówki i zasugerował ze z tym sportem mogę wiązać swoją przyszłość. Przez pierwsze 2 lata uczestniczyłem głównie w rozgrywkach międzyszkolnych oraz różnego rodzaju turniejach minisiatkówki. Natomiast w siódmej i ósmej klasie, reprezentując już barwy K.S. Gwardia Wrocław, brałem udział w przygotowaniach kadry makroregionu dolnośląskiego do Turnieju Nadziei Olimpijskich. Na tym turnieju powołano mnie do grupy naborowej SMS-u rocznika 1985. Po kilkukrotnych konsultacjach szkoleniowych przyjęto mnie do SMS-u.
- Jak wspominasz pobyt w SMSie?
- Decydując się na SMS zdawałem sobie sprawę ze nie będzie tam łatwo. Daleko od domu, całkiem nowe otoczenie, obciążenia fizyczne połączone z obowiązkami szkolnymi. Miałem spory dylemat czy pójść do SMS-u, lub czy grac i uczyć się na miejscu we Wrocławiu. Najcięższy był pierwszy rok. Trzeba było wszystkich i wszystko poznać. Trzeba było przywyknąć do monotonnego życia opierającego się głownie na treningu i lekcjach. W Spale nie ma miejsc gdzie można by się było rozerwać, pobawić, a domy rodzinne odwiedzaliśmy bardzo rzadko. Następne lata minęły już znacznie łatwiej, czuliśmy się w Spale jak w drugim domu. Zaczęły się także pierwsze zgrupowania kadry i różne międzynarodowe oraz krajowe turnieje, co sprawiło, ze dużo czasu spędzaliśmy na wyjazdach. Ogólnie mówiąc, pobyt w SMS-ie wspominam całkiem pozytywnie. Poznałem tam wielu ludzi, zdałem maturę, zwiedziłem trochę świata oraz co najważniejsze- zrobiłem ogromny postęp w siatkówce. Jak byś ocenił swoja dotychczasowa grę w PLS?
- Jesteś zadowolony ze swojej postawy?
- To jest mój pierwszy sezon w PLS. Nigdy wcześniej nie miałem styczności z siatkówką seniorską. Mam to szczęście, ze trafiłem do klubu, w którym mam szanse grac, nie "grzeję ławy", a to jest bardzo ważne dla młodego zawodnika. Na treningach ciężko pracuję i staram się również meczu pokazać na co mnie stać. Jednak nie zawsze mi to wychodzi, zdarza się że popełniam błędy w sytuacjach, w których nie powinienem tego robić i które mają czasem wpływ na losy seta lub meczu. Uważam ze powinienem również lepiej panować nad emocjami oraz zdobyć trochę boiskowego cwaniactwa, doświadczenia. Po dotychczas rozegranych meczach jestem z siebie w miarę zadowolony. Wiem jakie błędy popełniam i staram się je eliminować w trakcie treningów. Musze także popracować nad stabilnością mojej formy.
- Czy klub z Kędzierzyna spełnia Twoje ambicje?
- Kończąc SMS miałem do wyboru kilka klubów z PLS-u. Postawiłem na Kędzierzyn z paru względów. Najważniejszym było to, ze w trakcie rozmów z zarządem dowiedziałem się, ze nastąpi odmłodzenie zespołu. Pojawiła się tym samym szansa na granie. Innym argumentem było to, ze z Kędzierzyna mam całkiem blisko do Wrocławia (dom rodzinny) oraz do Opola (studia). W mieście panuje świetna atmosfera do gry w siatkówkę. Niczego mi tu nie brakuje i jestem zadowolony ze swojego wyboru.
- Czy gdybyś dostał ofertę aby przejść do zagranicznego kluby, przyjąłbyś ją?
- Na chwilę obecną, uważam ze potrzebne mi jest ogranie w naszej lidze. Jest to mocna liga, gra się ciężko. Musze się jeszcze wielu rzeczy nauczyć, nad wieloma elementami popracować. Wydaje mi się że na grę za granicą jest za wcześnie ale w przyszłości, jeśli taką ofertę rzeczywiście otrzymam to będę się poważnie zastanawiał. Przypomnę również, ze kontrakt z Kędzierzynem mam podpisany na 3 lata.
- Czy myślisz poważnie o graniu w kadrze seniorów już w tym sezonie? Czy czujesz się już na siłach aby reprezentować Polskę i uczyć się od innych kadrowiczów, a może potrzebujesz jeszcze trochę czasu?
- To, ze zostałem powołany do 22 osobowej kadry na LŚ bardzo mnie motywuje do dalszej pracy. Skoro dostałem szanse to będę starał się ją wykorzystać. Uważam, że wiek zawodnika nie powinien mieć wpływu na to czy nadaje się on do kadry czy tez nie. Powinna decydować o tym jego aktualna forma. Nawiązując do postawionego pytania- jeśli okaże się, ze już w tym sezonie będę się prezentował bardzo dobrze i dam rade zagrać w reprezentacji to nie widzę powodu by z tej możliwości rezygnować. Gra w reprezentacji to marzenie każdego sportowca.
- Kto jest Twoim autorytetem w sporcie i z którym siatkarzem chciałbyś zagrać w jednej drużynie?
- Jeśli miałbym wybrać osobę, którą warto naśladować to jest nią Robert Korzeniowski. Pomimo, ze nie jest on przedstawicielem dyscypliny zespołowej to posiada wiele cech, zalet, które powinien doceniać każdy sportowiec. Chodzi tu przede wszystkim o cechy wolicjonalne, podejście i zaangażowanie w trening, motywację, samodyscyplinę. Bez tego ciężko cokolwiek w sporcie zdziałać, a Pan Robert jest doskonałym przykładem jak to wszystko powinno wyglądać.
- A z kim chciałbym zagrać w jednej drużynie?
- Jest wielu świetnych siatkarzy. Ja mówię przykładowo: Vladimir Grbić.
- Czy masz jakiś sposób na rozładowanie przedmeczowego stresu?
- Generalnie przed meczem staram się zachowywać tak jak przed treningiem. Lubię posłuchać muzyki, wyobrażać sobie jak chciałbym zagrać. Stres przed meczem to rzecz normalna i chyba nie da się go w pełni wyeliminować.
- Czy swoja przyszłość wiążesz z siatkówką?
- Tak. Zbyt wiele zaangażowania, zdrowia, czasu poświeciłem siatkówce by w jakimkolwiek momencie dobrowolnie z tego zrezygnować. Oczywiście nie wykluczam kontuzji czy innych zrządzeń losu-to się zdarza i trzeba się z tym liczyć. Jednak mam nadzieje, ze nic złego mi się nie przytrafi i będę mógł kontynuować karierę bez zakłóceń.
- Twoje największe marzenie to...?
- Zdobyć złoto na igrzyskach olimpijskich!
Źródło: Siatka.net
|