Pomeczowe refleksje V
Garść wypowiedzi z różnych portali
Dominik Witczak (atakujący ZAKSY Kędzierzyn):
Ważne, że się udało, ale mecz był ciężki naprawdę. Nie tylko dlatego, że jesteśmy po kilku spotkaniach, po podróżach, ale Olsztyn zagrał dobrze i to właśnie pokazuje nasza liga, że po meczu np. z Bełchatowem można przyjechać do siebie i przegrać z Olsztynem. Jeżeli się nie skupimy w stu procentach, nie zaprezentujemy tego, co potrafimy. Myślę, że w tym była siła naszego zespołu, że wszyscy dali z siebie to, co mieli najlepsze.
Źródło: nicesport.pl
Guillermo Hernan (rozgrywający AZS-u Olsztyn):
Według mnie nie był to zły mecz w naszym wykonaniu, jeśli popatrzymy na grę, natomiast patrząc na wynik, to faktycznie nie ma powodu do radości. Mamy za sobą ciężki pojedynek z Kielcami, w którym nie zagraliśmy tak jak chcieliśmy, tak jak mogliśmy. Dzisiaj staraliśmy się walczyć, pokazać dobrą grę na tle mocnego zespołu z Kędzierzyna. Znamy potencjał ZAKSY i naszym zadaniem było pokazać, że potrafimy skutecznie walczyć z taką ekipą jak ZAKSA. Gospodarze dzisiejszego meczu to jedna z największych sił w polskiej lidze i wydaje mi się, że pokazaliśmy się dzisiaj z dobrej strony.
Źródło: siatka.org
Piotr Hain: (środkowy AZS-u Olsztyn):
Mogliśmy wygrać w Kędzierzynie-Koźlu chociaż ostatniego seta. Graliśmy praktycznie cały czas punkt za punkt. Gdyby nie te nasze nieszczęsne przestoje, to mogliśmy pokusić się w tym meczu na wiele więcej. W końcówkach rywale nam odskakiwali i wtedy sety kończyły się dwu lub trzy punktową przewagą na naszą niekorzyść. Jedno jest pewne graliśmy o niebo lepiej niżeli w meczu z Effectorem Kielce u nas w hali.
Źródło: s-w-o.pl
Wojciech Ferens: (przyjmujacy AZS-u Olsztyn):
Czuję niedosyt po tym spotkaniu. Mecz wyglądał bardzo dobrze po naszej stronie. Z pewnością ta rywalizacja mogła podobać się wszystkim kibicom. Gra była bardzo wyrównana, ale wydaje mi się, że w dwóch czy trzech sytuacjach, zostaliśmy lekko pokrzywdzeni przez decyzje sędziów, szczególnie przez system challenge, który nam się najnormalniej w świecie należał i nie wiem dlaczego nie został nam przyznany. Po drugim secie nieco podcięło nam to skrzydła. Niedosyt jest tym bardziej większy, że ZAKSA była jak najbardziej dzisiaj do ugryzienia. Spokojnie mogliśmy powalczyć o punkty, bo zabrakło nam tylko ośmiu punktów. To naprawdę niewiele.
Źródło: s-w-o.pl
|