Gramy dla Was, dla Kędzierzyna
Spotkanie z kibicami w restauracji Sobieski
Drugi raz w sezonie 2012/2013 dziennikarze, a przede wszystkim kibice ZAKSY mieli okazję spotkać się ze swoimi ulubieńcami w restauracji Sobieski na otwartej konferencji prasowej organizowanej przez Radio Park. Tym razem okazją do takiego spotkania było świętowanie zdobycia przez naszych zawodników Pucharu Polski po jedenastu latach oczekiwania. Oryginalnym pomysłem organizatorów była możliwość zdawania pytań nie tylko przez dziennikarzy, ale także przez kibiców naszego zespołu, którzy wiernie towarzyszą naszym siatkarzom na wszystkich meczch rozgrywanych w hali "Azoty", jak i na wielu innych parkietach PlusLigi czy Ligi Mistrzów i tak jak można się było tego spodziewać, licznie przybyli dzisiaj na spotkanie.
-Jestem bardzo szczęśliwa, że mamy Puchar Polski - powiedziała Pani Prezes Sabina Nowosielska, która w pierwszym roku pełnienia funkcji osiągnęła ze swoim zespołem tak ogromny sukces.- Cieszy fakt, że mamy pierwszą koronę. Mogę tylko powtórzyć to, co napisali kibice na naszej stronie, że w Częstochowie "byłam w siódmym niebie."
W dalszych pytaniach przewijał się problem tajemncy sukcesu ZAKSY. Pani Prezes wspominała swoje początki na tym stanowisku i swój telefon do trenera Castellaniego z propozycją objęcia funkcji trenera. To pozytywna odpowiedź Argentyńczyka stała się początkiem budowania zespołu. Daniel Castellani, który swoje sukcesy w Polsce odnosił w Bełchatowie i z reprezentacją Polski, zgodził się, że jest już trochę innym człowiekiem. - Życie to rozwój, więc na pewno się zmieniłem, mam nadzieję, że na lepsze - mówił sam zainteresowany, który znany jest z tego, że w swojej pracy stosuje osiągnięcia psychologii sportu, co być może jest po części zasługą jego małżonki, która jest znanym w Argentynie psychologiem. - Zawodnika traktuję nie tylko jako sportowca - kontynuował Castellani. Przecież w osobowości siatkarza są nie tylko relacje zawodnik - trener.Zawodnik to również mąż, ojciec i o tym nie wolno zapominać.
Praca nad jego osobowością to nie tylko motywowanie podczas meczu, to także praca na treningach, podczas indywidualnych spotkań. Tak kształtuje się sportowiec - opowiadał szkoleniowiec ZAKSY.
Ogromny aplauz wywołal Felipe Fonteles, który został MVP Final Four Pucharu Polski. O swoim pobycie w ZAKSIE nasz przyjmujący mówił, jak zawsze w samych superlatywach, podkreślając, że jego gra i sukcesy zespołu dedykowane są kibicom Kędzierzyna, którzy robią na nim ogromne wrażenie.
W kontekście kontuzji "Antka" pytano również o powrót tego zawodnika do zdrowia. - Nasz atakujacy ma naderwany mięsień prosty brzucha - udzielił odpowiedzi Paweł Brandt. - Nie jest to nic groźnego, ale wymaga tygodniowej przerwy w treningach.Trener odnowy biologicznej ustosunkował się do mniejszej ilości urazów w tym sezonie w porównaniu do poprzedniego, - To zasługa sztabu trenerskiego, który bardzo dobrze współpracuje z trenerami opiekującymi się zdrowiem zawodników, wsłuchując się w ich opinie i sugestie. - Stąd - jak wyjaśniał Sebastian Świderski - przychodzą takie mecze, w których nie możemy skorzystać z podstawowych zawodników, aby ci byli w pełni przygotowani na te najwazniejsze spotkania, ale nie kalkulujemy, chcemy wygrać w każdym meczu, gramy tymi, których w danym dniu mamy i ... nie narzekamy na kontuzje.
Przed meczem z Arkasem nie mogło zabraknąć pytań o spotkanie w Lidze Mistrzów. Mówiąc o tym, że pierwszy mecz gramy u siebie, a rewanż w Turcji, co z uwagi na formułę zlotego seta, może faworyzować rywali, trener Castellani stwierdził, że na pewno lepiej by było grać drugi mecz u siebie, ale ponieważ na to nie mamy wpłuwu, trzeba dobrze przygotować się, aby awansować do Final Four w takiej formule jak jest. Trener Castellani ustosunkował się też do pytania o Agameza, który niedawno "rozstrzlał: Skrę i na pewno jest podstawowym snajperem mistrza Turcji.- Agamez jest jenym z pięciu sześciu najlepszych atakujacych na świecie, ale na tym poziomie trudno, aby jeden zawodnik wygrał mecz. Na pewno jest to zawodnik, z którym będziemy musieli się liczyć, ale wygrałem już z nim trzy razy, raz w finale play-off w w lidze tureckiej, a i Paweł zna tego zawodnika z Grecji, co będzie bardzo przydatne. - skomentował trener ZAKSY.
Ponieważ zawodnicy mieli na dziś zaplanowany trening, spotkanie zakonczyło się autografami, współnymi zdjęciami i rozmowami, na co czekali kibice ZAKSY.
Autor: Janusz Żuk
|