Jak ryba w wodzie -
- Felipe Fonteles o ZAKSIE i Kędzierzynie
- Moja przygoda z ZAKSĄ rozpoczęła się przez mojego dobrego przyjaciela, który jest dla mnie prawie jak brat - opowiada Felipe Fonteles. - Mowa o Idim, który występował w Kędzierzynie i bardzo dużo mi opowiadał o Polsce i o ZAKSIE. Tak więc kiedy otrzymałem propozycję od trenera Castellaniego, za długo się nie zastanawiałem. Chciałem się dowiedzieć, jak to jest żyć w mieście, które słynie z miłości do siatkówki i jak to jest pracować dla Daniela.
Mówiąc o swoim pobycie w Kędzierzynie, Felipe Fonteles szczególną uwagę zwracał na miłość do siatkówki, z którą się tu zetknął. - Wszyscy mówią, że to małe miasto, ale ja mam tu wszystko, czego mi potrzeba. Czuję się tu jak ryba w wodzie. Zachwycająca jest przede wszystkim miłość ludzi do tego sportu. Kiedy robię zakupy, ludzie rozpoznają mnie, podchodzą, gratulują, a ja wiem, że to są gratulacje dla całego zespołu po udanym meczu - mówi brazylijski przyjmujący, który oprócz Brazylii i Polski grał we Włoszech, w Grecji oraz w dalekiej Japonii i jak mówi, w każdym tym kraju znajdował dla siebie miejsce i coś, co go fascynowało. - W każdym mieście i w każdym kraju, w którym mieszkałem, starałem się oswoić - zdradza przyjmujący ZAKSY. - A Kędzierzyn to jest taki mój polski dom. Jeśli kiedyś w przyszłości wrócę do Polski, to Kędzierzyn będzie miał w moim sercu specjalne miejsce.
- W Polsce zafascynowała mnie wspaniała wasza historia - opowiada. Staram się ją poznawać i zwiedzać miejsca z nią związane. To emocjonujące, co się tutaj wydarzyło. Tego uczą w szkołach, ale chcę spróbować zrobić cos dla siebie, a Polska dała mi lekcję historii i to jest piękne - mówi z ogromną szczerością Felipe.
Prywatnie jest, jak mówi, prostym człowiekiem, więc i jego życie oraz relaks po meczu są jak najbardziej zwyczajne. - Lubię czytać, czasami kino, spotkania z przyjaciółmi, nie tylko z drużyny, gra w pokera, ale sporo czasu spędzam w domu. Lubię też pojeździć na rowerze. Kiedy odczuwam taką potrzebę, to podróżuję po Polsce. Staram się spędzać czas jak najlepiej umiem.
Felipe Fonteles zdradził też, że niestraszna mu długa i mroźna zima. - Dla mnie to jest piękna zima. Chłopaki mówią, że jestem szalony, ale ja lubię zimno.
Po znakomitym sezonie w Polsce sporo mówi się o powołaniu do kadry Felipe Fontelesa i propozycjach płynących z innych klubów. - Co do kadry, to myślę, że w Brazylii jest wielu zdolnych siatkarzy i nie potrzebują kogoś, to by zaburzył im rytm gry wypracowany wcześniej - mówi Felipe, który jednocześnie przyznaje, że byłby bardzo szczęśliwy, gdyby mógł grać dla Canarinhos. Natomiast propozycje płynące po dobrym sezonie to coś naturalnego w sporcie zawodowym. - Na razie mam roczny kontrakt z ZAKSĄ - mówi Fonteles. - Propozycje, które otrzymuję, nie są na tyle precyzyjne i jednoznaczne, żeby o nich mówić. - Moim celem jest pozostanie tu przez kolejne dwa sezony - ucina spekulacje zawodnik.
Mówiąc o siatkówce i walce o medale Fonteles stwierdził, że nie czuje na sobie presji. - Gra w siatkówkę to jest przyjemność i coś pięknego - mówi Brazylijczyk, który wierzy, że w tym sezonie zdobędzie z ZAKSĄ złoty medal.
Autor: Janusz Żuk Na podstawie audycji Radia Park
|