Co zrobi Lipe?
Pewne już jest, że w przyszłym sezonie na ławce trenerskiej nie zobaczymy Daniela Castellaniego. Czy ZAKSA straci również charyzmatycznego Fontelesa, który przyszedł do Kędzierzyna wraz z Argentyńczykiem i, jak powiedział w jednym z wywiadów, chciałby nadal grać w zespole prowadzonym przez tego szkoleniowca? - Mam kilka propozycji, ale najważniejsze jest teraz dla mnie to, co zrobi Daniel Castellani. Pójdę za nim, bo jest dla mnie bardzo ważną częścią mojej kariery - mówił niedawno dziennikarzowi PAP. Miałem już kilka spotkań z prezes Sabiną Nowosielską, ona zdaje sobie sprawę z sytuacji. Umówiliśmy się jednak, że przed ewentualnym podpisaniem jakiejkolwiek umowy będziemy mieli ostateczne spotkanie po to, by porozmawiać o moim pozostaniu w klubie.
Teraz więc wszystko w rękach, a właściwie w argumentach Pani prezes, której w ubiegłym sezonie udało się przekonać Castellaniego, aby przyszedł pracować do Kędzierzyna, wiec dlaczego teraz nie miałoby się udać z Brazylijczykiem, który na dobre zadomowił się w naszym klubie, o którym zawsze mówi bardzo ciepło.
Zatrzymanie Fontelesa z pewnością jest jednym z priorytetów Pani Sabiny Nowosielskiej, bo brazylijski przyjmujący był niezwykle ważną postacią nie tylko pod względem sportowym, ale i mentalnym. I chociaż nie ma ponoć ludzi niezastąpionych, to śmiem twierdzić, że zastąpienie tego siatkarza byłoby niezwykle trudne.
- ZAKSA jest zupełnie wyjątkowa - mówił w tym samym wywiadzie. I to daje nadzieję, że jeszcze go zobaczymy na boisku.
Autor: Janusz Żuk
|