Pomeczowe refleksje IV
Garść wypowiedzi z różnych portali
Paweł Zagumny (rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn):
Zaczęlismy ten mecz niemrawo, dwa sety uciekły praktycznie bez walki, ale w trzecim weszliśmy nas swój tor i do końca była walka punk za punkt.
Źródło: SiatkarskaLiga.TV
Krzysztof Gierczyński (przyjmujący Jastrzębskiego Węgla):
Rozgrzewasz się, zaczynasz mecz, twoja adrenalina buzuje, a potem jest dziesięciominutowa przerwa, wracasz do szatni i twoja głowa myśli, że to jest koniec meczu. Po dziesięciu minutach zaczynasz mecz od nowa. Starszym zawodnikom to nie pomaga. Tak tłumaczę to, co się stało po drugim secie.
Źródło: SiatkarskaLiga.TV
Damian Wojtaszek (libero Jastrzębskiego Węgla):
Na początku pierwszego i drugiego seta potrafiliśmy zaryzykować zagrywką i to przynosiło skutek. Potem przyszła dziesięciominutowa przerwa i po niej Kędzierzyn zaczął mocniej zagrywać, odrzucił nas od siatki i mieliśmy problem, ale najważniejsze, że wygralismy tie-break.
Źródło: SiatkarskaLiga.TV
Dominik Witczak (atakujący ZAKSY Kędzierzyn):
Szczególnie słabo zagraliśmy na początku. Co prawda Jastrzębie dobrze grało w dwóch pierwszych setach, ale my im na to pozwolilśmy. Mało skutecznie graliśmy na zagrywce i w ataku. Cieszy to, że po dwóch takich setach potrafilismy się odbudować. A tie-break? Źle go zaczęliśmy, a potem nie dało się tego nadrobić.
Źródło: SiatkarskaLiga.TV
Simon Van de Voorde (środkowy Jastrzębskiego Węgla):
W pierwszych dwóch setach my zagrywaliśmy naprawdę dobrze i ZAKSA miała trochę problemów z dokładnym przyjęciem i wyprowadzeniem spokojnej akcji. Później wszystko się odwróciło i to oni pognębili nas zza linii dziewiątego metra. W piątej partii znowu czekała nas zmiana nastrojów, bo to my lepiej trafialiśmy zagrywką.
Źródło: siatka.org
|