Pomeczowe refleksje VII
Garść wypowiedzi z różnych portali
Grzegorz Bociek (atakujący ZAKSY Kędzierzyn):
Nasza gra dzisiaj nie wyglądała tak, jak chcielibyśmy. Były błędy, nad usunięciem których wciąż pracujemy. Ja też nie jestem z siebie zadowolny, bo z Bełchatowem więcej piłek wchodziło. Na szczęście to na dzisiaj wystarczyło.
Źródło: SiatkarskaLigaTV
Marcin Nowak (środkowy AZS-u Politechniki):
Po pierwsze, graliśmy z silnym przeciwnikiem, który nie pozostawia złudzeń. Ostatnio kędzierzynianie wygrali z PGE Skrą Bełchatów i myślę, że tu dziś nie było żadnej niespodzianki. Chcieliśmy nawiązać z nimi walkę i momentami rzeczywiście to się udawało, gra była zacięta i owocna. W decydujących momentach oni "dokręcali śrubkę", tym samym nie pozwalali nam dokończyć seta. Było bardzo blisko i nawet już myśleliśmy, że jesteśmy blisko wygrania jednej partii. ZAKSA od początku do końca kontrolowała to spotkanie. Byli poza zasięgiem.
Źródło: siatka.org/
Wojciech Ferens (przyjmujacy ZAKSY Kędzierzyn):
Cieszy to, że po meczu z Bełchatowem dziś utrzymaliśmy koncentrację do samego końca. Politechnika na swoim terenie jest zawsze bardzo groźna, ale ten mecz pokazał naszą siłę i to, że zmiennicy potrafią utrzymywać zespół na podobnym poziomie jak pierwsza szóstka. To jest budujące.
Źródło: przegladsportowy.pl.pl
Paweł Adamajtis (atakujący AZS-u Politechniki):
Oprócz pierwszego seta, w którym nie graliśmy swojej siatkówki, w dwóch kolejnych była walka, polegliśmy w końcówce. Może zabrakło nam trochę doświadczenia, może umiejętności. Trudno powiedzieć.
Źródło: nicesport.pl
|