Pomeczowe refleksje XI
Garść wypowiedzi z różnych portali
Grzegorz Bociek (atakujący ZAKSY Kędzierzyn):
Jadąc do Rzeszowa, wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, Resovia szczególnie u siebie, jest bardzo mocnym zespołem. Myślę, że przegraliśmy jednak na własne życzenie, gdyż nasza gra była po prostu słaba. Popełniliśmy zbyt dużo własnych błędów.
Źródło: siatka.org
Łukasz Perłowski (środkowy Resovii Rzeszów):
Musieliśmy zaryzykować, ZAKSA zresztą też podejmowała ryzyko, czy to w zagrywce, czy w innych elementach. Jak widać nam się to ryzyko bardziej opłaciło. Nie bez znaczenia była ranga tego spotkania. Myślę, że mały stres również dał o sobie znać, bo nie gra się łatwo takich meczów. Nam się udało wygrać za trzy punkty i bez straty seta. Nic tylko bić brawo i myśleć już o kolejnym spotkaniu.
Źródło: siatka.org
Paweł Zagumny (rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn):
To my zaskoczyliśmy samych siebie, że nie zagrywaliśmy tak mocno i skutecznie jak w ostatnich dwóch, czy trzech meczach. Obojętnie jak by przeciwnik grał, wszystko było w naszych rękach. Gdy gramy słabo, nie mamy prawa wygrać meczu.
Źródło: przegladsportowy.pl
Dawid Konarski (atakujący Resovii Rzeszów):
Zagraliśmy dobrze od początku do końca. Mimo kilku błędów z naszej strony, to był chyba jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Mieliśmy jeszcze parę kontr do wykorzystania, ale je zmarnowaliśmy. Wygraliśmy za trzy punkty, wynik idzie w świat. Cieszę się, że udało nam się odwrócić trzeciego seta, bo ZAKSA zaczęła nam uciekać, ale ją dogoniliśmy i w końcówce zdobyliśmy przewagę.
Źródło: sportowefakty.pl
|