Męska decyzja -

- Petr za Piotrka

---

Kiedy w czwartek dowiedzieliśmy się, że Piotrek Lipiński pożegnał się z zespołem, zastanawialiśmy się, czy nie jest to "zmiana tylko dla zmiany" - bez konstruktywnej myśli, bez wizji transferu. Obawialiśmy się problemów ze znalezieniem godnego zastępcy, bo, jak wiadomo, rynek transferowy na tej pozycji jest wyjątkowo płytki (zwłaszcza w Polsce). Na szczęście nasze obawy okazały się bezpodstawne. Wprawdzie nie wiemy, czy Petr Zapletal (bo tak nazywa się nowy rozgrywający Mosto) będzie lepszy od Piotra Lipińskiego, ale wiemy, że jest to decyzja przemyślana, nie wymuszona brakiem czasu czy innych rozwiązań.

Czeski rozgrywający bardzo szybko opuścił rodzinny kraj, udając się do Szwajcarii, gdzie reprezentował Chenois Genewa. Następnie został sprowadzony do Orestiada Emporiki - greckiego klubu mającego zamiłowanie do Czechów (występowali tam m.in.: Dalibor Polak i Jan Svoboda). Tam był wyróżniającym się zawodnikiem, co zaowocowało kontraktem do Panathinaikosu Ateny. Niestety, Czech nie wytrzymał presji występów w Lidze Mistrzów i walki o medale. Poza tym w drużynie panowała niezdrowa rywalizacja, co zmusiło władze klubu do radykalnych posunięć. Zapletal pożegnał się z Grecją i kolejne pół sezonu spędził we Włoszech, grając w przeciętnym Prisma Taranto Serie A1.

Cze Zapletal będzie lepszy od Piotrka? - to pytanie zadają sobie wszyscy kibice Mostostalu, ale odpowiedź poznamy nieprędko. Jakiej gry możemy się spodziewać po Czechu? Odpowiedź jest prosta. Na pewno nie dorówna "Lipie" w zagrywce. Serwuje ze średnią siłą, nie myli się, ale też rzadko zdobywa punkty zagrywką (0,02 punkt/set). Poprzednikowi ustępuje też w bloku (co jest zrozumiałe ze względu na niższy wzrost). "Zapi" podczas ostatniego sezonu ligi włoskiej zatrzymał blokiem rywala 4 razy (co stanowi średnią 0,09 punkt/set). Nie możemy natomiast obawiać się o jego dyspozycję w ataku. Kiwa lub atakuje z drugiej piłki dość często (średnio 2,3 razy/set) i robi to e stosunkowo dobrą skutecznością (60%). W tej klasyfikacji zdobył 18 punktów (1,4 punktu/set). Zliczając: zagrywką, atakiem, kiwką i blokiem Peter zdobył 23 punkty. Czy to dużo? Odpowiedzcie sobie sami, ale przypominamy, że Czech grał w Prsimie tylko pół sezonu.

Te statystyki stanowią ciekawy materiał, ale nie zapominajmy, że na ocenę rozgrywającego nie wpływa zagrywka, blok, czy zdolność kończenia piłek, ale jego kreatywność, charakter, zdolność reżyserowania gry, a tego nie przedstawiają żadne statystki. Tych, którzy na własne oczy chcą się przekonać o wartości nowego rozgrywającego Mostostalu zapraszamy do oglądania meczów reprezentacji Czech.