Komentarz do decyzji PZPS
Prezes ZAKSY o zawieszeniu G. Boćka
Prezes ZAKSY Kędzierzyn - Koźle w komentarzu zamieszczonym w oficjalnym serwisie klubu ustosunkowała się do poniedziałkowego wyroku w sprawie kontraktu Grzegorza Boćka z AZS-em Częstochowa. Przypominamy, że Sąd Odwoławczy Polskiego Związku Piłki Siatkowej uznał, że AZS miał prawa wynikające z kontraktu do Grzegorza Boćka, chociaż zawodnik ten nigdy takiej umowy nie podpisał, ale za grę w tym klubie pobierał wynagrodzenie. W wyniku takiej interpretacji przepisów atakujący ZAKSY i reprezentacji Polski został odsunięty od gry w czterech meczach ligowych i musi zapłacić na konto PZPS-u 25 tysięcy złotych, natomiast klub został ukarany kwotą 60 tysięcy złotych.
W swojej ripoście Pani Prezes napisała m.in.:
"Klub ZAKSA działa wg europejskich standardów i zgodnie z polskim prawem, w tym z Kodeksem Pracy i Kodeksem Spółek Handlowych oraz Kodeksem Cywilnym. Wg zapisów Regulaminu Profesjonalnego Współzawodnictwa w Piłce Siatkowej Mężczyzn każdy z Klubów, składających wniosek o uprawnienie Zawodników do gry, powinien przedstawić uwierzytelnioną kopię umowy będącej podstawą przynależności klubowej Zawodnika, przez co domniemuje się wymóg pisemnej formy takiej umowy. Umowa jest zawarta ważnie w formie pisemnej, wtedy, gdy jest podpisana przez obie strony. (....) Niezrozumiałym dla nas jest brak umowy pisemnej pomiędzy AZS oraz Grzegorzem Boćkiem. Zawodnik, mimo że grał w AZS od sierpnia 2012 r. otrzymał do podpisu egzemplarze umowy dopiero w maju 2013 r. Nie podpisał jej, gdyż zgodnie z jej projektem miała być ważna jeszcze tylko kilka dni i zawierała zapis o możliwości przedłużenia jej przez klub AZS na kolejny rok.
Jednostronna opcja budzi poważne zastrzeżenia prawne co do skuteczności takiego zapisu w tego typu umowach ,a Grzegorz Bociek świadomie nie zaakceptował takiej propozycji. Wobec braku podpisu umowy przez jedną ze stron, budzi zdumienie interpretacja, że jednostronnie przedłużono umowę ustną.
Niedopuszczalnym jest też, aby Przewodniczącym Sądu Odwoławczego był uprzedni Prezes AZS Częstochowa. To rodzi bardzo duże wątpliwości co do bezstronności wyroku" - pisze w komentarzu Pani Prezes, która wcześniej otrzymała zgodę na grę byłego zawodnika AZS-u Częstochowa przez Zarząd PLPS z dnia 1 i 2 października 2013, która umorzyła postępowania dyscyplinarne wobec ZAKSY i G. Boćka.
Autor: Janusz Żuk
Pełny tekst komentarza
|