Pożegnanie środkowych
Jarosław Stancelewski i Artur Augustyn to kolejni zawodnicy Mostostalu, z którymi przed nadchodzącym sezonem pożegnał się prezes Kazimierz Pietrzyk i których nie zobaczymy w dwunastce kędzierzyńskiego zespołu. Tak więc w nadchodzącym sezonie w barwach Mosto na środku pozostaną Tomas Kmet i Aleksander Januszkiewicz oraz pozyskany z Górnika Radlin Damian Domonik, chociaż władze klubu nie wykluczają pozyskania jeszcze jednego zawodnika na te pozycję.
O Jarku Stancelewskim pisaliśmy już sporo w ostatnim artykule prezentującym sylwetkę tego zawodnika, więc ograniczymy się jedynie do przypomnienia najważniejszych informacji.
Jarosław Stancelewski trafił do Mostostalu w listopadzie 2001 roku w trakcie sezonu, kiedy choroba Marcina Prusa (przyp. zapalenie żył) wykluczyła naszego reprezentacyjnego środkowego na wiele miesięcy z czynnego uprawiania sportu. O tym fakcie Stancelewski tak mówił dziennikarzowi NTO: "Jestem zadowolony, że znalazłem się w Kędzierzynie, bo to da mi szansę pokazania się w bardzo dobrym klubie nie tylko przed polską publicznością, ale również na arenie europejskiej. Co do Marcina, to bardzo mi przykro, że w takich okolicznościach zajmuję jego miejsce. To jest sport i podobnie mogło być w moim przypadku. Liczę, że Marcin szybko wróci do zdrowia i będziemy mogli grać razem.
Trener Wspaniały chwalił Stancelewskiego za dużą wszechstronność w grze pod siatką - wyśmienity blok i skuteczny atak. Grając z Robertem Szczerbaniukiem obaj stanowili wówczas jedną z najlepszych par środkowych w polskiej lidze. Potwierdzają ten fakt również statystyki PLS-u, w których Jarosław Stancelewski zawsze plasował się wysoko, zajmując dziewiąta /dziesiątą pozycję w bloku, podobną w zagrywce i dorównując Szczerbaniukowi w ataku.
W ostatnich dwóch latach Jarosław Stancelewski przeżywał kłopoty zdrowotne z kolanem. W sezonie 2003/2004 po wyleczeniu kontuzji wrócił na parkiet, ale po rozgrywkach okazało się, że poddane obciążeniom treningowym kolano znów zaczyna puchnąć. Zawodnik poddał się więc artroskopii i z tego powodu nie występował na parkiecie w pierwszej części aktualnego sezonu. Powoli wracał na boisko dopiero w meczach rundy rewanżowej. Szczególnie udany występ zanotował w spotkaniu z Pamapolem w Kędzierzynie, podczas którego mimo kontuzji pachwiny okazał się jednym z najlepszych zawodników Mostostalu.
Odejście Stancelewskiego z Mostostalu związane jest z przebudową zespołu i jego odmłodzeniem, co znalazło wyraz w pozyskaniu Damiana Domonika. Jarek nie zdecydował jeszcze, gdzie będzie grał w nowym sezonie. Mówiło się o powrocie do Nysy lub do Jadaru Radom. W obu klubach zawodnik ten już grał. Władze nyskiego zespołu zaprzeczyły jednak takim informacjom. Czy Stancelewski wróci więc do Radomia, z którym rozstał się jesienią 2001 roku? O tym przekonamy się już z pewnością za kilka dni.
Artur przyszedł do Mostostalu jesienią 2003 roku po likwidacji Morza Szczecin. Był aktualnym złotym medalistą Mistrzostw Świata Juniorów z 2003 roku i srebrnym medalistą Mistrzostw Europy kadetów. Kibice i trenerzy wiązali z nim bardzo duże nadzieje, zwłaszcza że na mistrzostwach w Iranie Artur wybrany został najlepszym środkowym. Początkowo wydawało się, że Augustyn trafi do nyskiego NKS-u, w którym grali już jego koledzy z reprezentacji: Arek Olejniczak i Adrian Patucha, ale młody środkowy wybrał Kędzierzyn." O moim przyjściu do Kędzierzyna zadecydowały brak klubu i chęć podnoszenia własnych umiejętności sportowych -mówił siatkarz w październiku 2003 roku - Granie z takim zespołem jak Mostostal w lidze i w europejskich pucharach podnosi walory i umiejętności zawodnika." Prezes Pietrzyk na pytanie o to,
czy Mostostalowi potrzebny jest czwarty środkowy odpowiadał dziennikarzowi NTO: "Kiedyś na takich zawodnikach budowaliśmy Mostostal Na pewno nie jest to zawodnik, który może kogoś uratować albo nam pozwolić na wywalczenie mistrzostwa, ale niech zdobywa doświadczenie." Jednak kariera Artura Augustyna potoczyła się inaczej niż Roberta Szczerbaniuka czy Marcina Prusa, którzy bardzo prędko stali się gwiazdami Mosto. Młody środkowy nie często gościł na parkiecie, gdyż albo nie prezentował zadawalającej dyspozycji, albo liczne problemy Mostostalu skłaniały szkoleniowców do wystawienia bardziej doświadczonych Szczerbaniuka, Stancelewskiego czy Kmeta i Januszkiewicza. W styczniu bieżącego roku został wypożyczony do końca rozgrywek do nyskiego AZS-u. Tam miał się ogrywać i nabierać doświadczenia. Obecnie otrzymał od klubu wolną rękę i najprawdopodobniej zwiąże się z Nysą grającą w serii B na kolejny sezon, chociaż nie wykluczony jest wyjazd Augustyna do Niemiec.
Obu naszym zawodnikom dziękujemy za występy w Mostostalu. Ze względu na współudział w sukcesach, szczególne podziękowania należą się z pewnością Jarkowi Stancelewskiemu, który miał okazję świętować wraz z nami największe tryumfy Mosto na arenie międzynarodowej, a mianowicie trzecie i czwarte miejsce w Final Four w Mediolanie i w Opolu, a także dwa mistrzostwa kraju i Puchar Polski. Wraz z jego odejściem kończy się z pewnością pewna epoka kędzierzyńskich środkowych: Roberta Szczerbaniuka, Marcina Prusa i Jarka Stancelewskiego, a wcześniej Andrzeja Solskiego i Bogusława Mienculewicza. Czy nowi mostostalowcy zdołają nawiązać do ich sukcesów, okaże się już w nadchodzącym sezonie.
Autor: Janusz Żuk
|