Kiedy wrócą kontuzjowani?
Od początku sezonu, z niewielką przerwą, zespół ZAKSY zmaga się z kontuzjami swoich podstawowych zawodników. Teraz do pary: Michał Ruciak, Łukasz Wiśniewski dołączył Paweł Zatorski i z wyjściowej szóstki (siódemki) niezdolnych do gry jest trzech zawodników, a jeśli do tego doliczymy Wojtka Kaźmierczaka, który skręcił w piątek staw skokowy, to liczba niezdolnych do gry jeszcze się wydłuża.
Kiedy więc zobaczymy ZAKSĘ w komplecie? Wszystko wskazuje, że nieszybko.
Najwcześniej na parkiet powinien wrócić Łukasz Wiśniewski, który już trenuje. -"Wiśnia" wrócił. W minionym tygodniu zaczął normalnie trenować, skakać, na ostatnich dwóch treningach potrenowaliśmy nawet trochę intensywniej. W czwartek miał małe przetarcie przed piątkowym meczem i powiedział, że jednak trochę boli go kostka i jest lekko opuchnięta. Plan był taki, aby w piątek wszedł chociaż na jedno obejście w każdym secie - żeby poczuł boisko, grę, atmosferę. Po rozgrzewce zdecydowaliśmy jednak, że nie będziemy ryzykować - wyjaśnia Sebastian Swiderski.
Nieco inaczej wygląda powrót Pawła Zatorkiego, który może zagra już w czwartkowym meczu z Arkasem, ale wszystko zależy od badań, bo oprócz zdiagnozowanego naderwania mięśnia dwugłowego, kolejne badania wykazały inny uraz i decyzja o dalszych losach tego zawodnika ma zapaść po tych konsultacjach.- Gorzej rysuje się sytuacja Michała Ruciaka, bo - jak wyjaśnia szkoleniowiec ZAKSY - czekają go jeszcze co najmniej 2-3 tygodnie przerwy.
- Dwunastki na mecz z Izmirem nie skompletujemy, ale na szczęście w CEV Cup można wystąpić w dziesiątkę - wyjaśnia szkoleniowiec ZAKSY, który liczy, że na kolejne mecze ligowe wrócą niektórzy kontuzjowani, co zwiększy wartość wyjściowej szóstki oraz pole manewru podczas zmian.
Autor: Janusz Żuk Cytaty:plusliga.pl
|