W sobotę finały Młodej Ligi
Pierwszy raz w historii tych rozgrywek zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle stoją przed ogromną szansą wywalczenia mistrzostwa Polski. Rywalem niebiesko-bialo-czerwonych będzie zespół Czarnych Radom, który w półfinale dwukrotnie pokonał zwycięzcę rundy zasadniczej, Transfer Bydgoszcz.
Szansa na sukces w tych rozgrywkach jest tym większa, że finały rozegrane zostaną w hali "Azoty" przy ulicy Mostowej w Kędzierzynie - Koźlu, a wiec nasi zawodnicy mogą liczyć na doping swoich fanów.
Zapowiada się również niezły poziom, bo w obu zespołach wystąpią zawodnicy znani z parkietów PlusLigi. W niebiesko-biało-czerwonych barwach zobaczymy na pewno grających w pierwszym zespole ZAKSY Krzysztofa Rejnę oraz Krzysztofa Zapłackiego, a także zwycięzców z Izmiru: Michała Superlaka i Korneliusza Banacha. Reprezentacja gości jest jeszcze liczniejsza, bo oprócz znanego nam dobrze Bartłomieja Bołądzia, w finale zagrają Igor Grobelny, Jakub Wachnik, Bartłomiej Grzechnik, Michał Kędzierski.
Zanim jednak o godzinie 17.00 wybiegną na parkiet finaliści Młodej Ligi, o godzinie 14.30 o brązowe medale zagrają Transfer Bydgoszcz i Lotos Trefl Gdańsk.
Waldemar Wspaniały nie potrafi wskazac faworytów obu spotkań o medale. - RCS CERRAD Czarni Radom i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle to bardzo dobre drużyny. Obie mają wiele atutów. W tym sezonie walka o Młodzieżowe Mistrzostwo Polski przyjęła formułę turnieju. O zwycięstwie zdecyduje jeden mecz. Nie da się wskazać zespołu, który w tym spotkaniu zagra lepiej. Tak samo jest w przypadku rywalizacji o brązowy medal między LOTOS-em Treflem Gdańsk i Transferem Bydgoszcz. Każda z tych drużyn ma takie same szanse na zwycięstwo - ocenia były szkoleniowiec Mostostalu, który chwali poziom rozgrywek Młodej Ligi w sezonie 2014/2015.
- To bardzo trudny sezon. Rozegrano rekordową ilość meczów. Początek to naturalne zgrywanie się nowych składów. Z każdym meczem poziom był jednak coraz wyższy. Spotkania coraz bardziej emocjonujące. Walka o awans do fazy play-off była zacięta. Podobnie było w ćwierćfinałach. Dwie najlepsze po fazie zasadniczej drużyny przegrały z zespołami zajmującymi 7. i 8. miejsce w tabeli. O awansie w obu przypadkach zdecydował złoty set. W półfinałach również mieliśmy okazję zobaczyć wyrównaną grę czterech drużyn. Poziom rozgrywek Młodej Ligi jest bardzo wysoki.
Zapraszamy więc w sobotę od 14.30 do hali "Azoty" na cały turniej finałowy i liczymy, że dla Młodej ZAKSY i trenera Rolanda Dembończyka będzie to najlepszy wieczór w historii tych rozgrywek.
Autor:Janusz Żuk
|