Przez Amerykę do Polski
Sportowa podróż Kevina Tillie
Nowy przyjmujący ZAKSY, syn szkoleniowca reprezentacji Francji, dość nietypowo jak na Francuza rozpoczynał swoją karierę sportową, bo na kontynencie północnoamerykańskim, gdzie studiował i grał - Występowałem na kontynencie północnoamerykańskim przez cztery lata. Dwa z nich spędziłem w Kanadzie, dwa w Stanach Zjednoczonych. Oba te kraje są właściwymi miejscami do podjęcia studiów. Miałem w nich zapewnione wszystko, czego człowiekowi potrzeba do nauki oraz treningów. Każde z udogodnień było dopięte na ostatni guzik. Poziom rozgrywek także był naprawdę niezły, napotkałem kilku wyróżniających się siatkarzy. To był wspaniały czas, zakończony zdobyciem dyplomu - opowiadał o swoim pobycie w Ameryce Północnej nowy przyjmujący ZAKSY, który po zdobyciu dyplomu związał się kontraktem z CMC Ravenna.
- To był znakomity sezon, ponieważ występował w naprawdę mocnej lidze. Do tego zespół składał się z bardzo młodych zawodników, którzy nie mieli na swojej barkach przytłaczającej presji. Cieszę się, że mogłem w nim grać. Bardzo mi się we Włoszech podobało - opowiadał zawodnik dziennikarzowi Sportowych Faktów podczas pobytu w Kędzierzynie .
Po roku musiał jednak opuścić Ravennę i Włochy i wyruszył do Turcji, gdzie otrzymał propozycję z Arkasu Izmir. - W klubie pojawiły się problemy finansowe. Działacze z Ravenny musieli się kogoś pozbyć, sytuacja robiła się skomplikowana i po wspólnych rozmowach razem z włodarzami uznaliśmy, że powinienem odejść. Na horyzoncie pojawiła się wspaniała propozycja z Arkasu Izmir, dająca możliwość współpracy z Glennem Hoagiem, więc postanowiłem się przenieść do Turcji - mówił o swojej decyzji.
Tam też zdobył pierwsze trofeum w seniorskiej siatkówce, mistrzostwo kraju, zostawiając w pokonanym polu faworyzowany i budowany za grube pieniądze Halkbank Ankara z Marcinem Możdzonkiem i Michałem Kubiakiem.
Od nowego sezonu będzie zawodnikiem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Autor:Janusz Żuk/Wiktor Gumiński
|