Jak za dawnych lat...
Sparingowe potyczki Mostostalu i AZS -u Nysa
We wtorek i w środę sympatycy Mostostalu Kędzierzyn i AZS-u Nysa znów mogli kibicować swoim ulubieńcom w meczach, co prawda kontrolnych, ale nie pozbawionych emocji i walki o każdą piłkę, do czego przez lata zdążyliśmy się przyzwyczaić. I choć dzisiaj nyski AZS to zespół grający w I lidze i z tej chociażby przyczyny niżej notowany od Mostostalu, a i ciężar gatunkowy obu spotkań był inny niż w rozgrywkach ligowych, to jednak gdzieś w podświadomości zawodników i kibiców można było odczuć atmosferę minionych lat, a w obu składach występowali siatkarze, którzy jeszcze w ubiegłym sezonie grali w drużynie przeciwnej.
Oba spotkania wygrał Mostostal, chociaż szczególnie ten pierwszy mecz do łatwych z pewnością nie należał, a o zwycięstwo - po dwóch pierwszych przegranych partiach - trzeba było walczyć w tie-breaku, w którym przewagę z początku mieli nasi przeciwnicy. Drugie spotkanie nie dostarczyło kibicom już z tylu emocji - Mostostal pewnie wygrał dwa pierwsze sety, ostrzeliwując rywali zagrywką, dobrze broniąc w polu i wyprowadzając skuteczne kontry. Co prawda w następnych partiach gra się wyrównała i Akademicy zdołali ugrać jednego seta, jednak w czwartej partii musieli już uznać wyższość rywali
Trener Mostostalu Wojciech Drzyzga szczególne słowa uznania kierował po tym meczu pod adresem Petera Zapletala, który wczoraj zadebiutował w barwach kędzierzynian po powrocie z Mistrzostw Europy. "Zapletal jest bardzo dobrym siatkarzem, świetnie komunikuje się z innymi zawodnikami, zwłaszcza z naszymi Słowakami. Gra dobrze taktycznie, popełnia mało błędów, świetnie czyta grę, jestem z niego bardzo zadowolony"
"W pierwszym meczu Nysa jeszcze nam dorównywała, jednak w drugim przeważaliśmy już w każdym elemencie. Straciliśmy, co prawda seta, ale to wynik naszych własnych błędów, a nie ich dobrej postawy. To było cennych dziewięć setów" - skomentował ten dwumecz szkoleniowiec Mosto.
Obecność nowo pozyskanego rozgrywającego i praca wykonana przez zespół podczas dotychczasowych przygotowań powoli przynoszą zamierzone efekty. Wczoraj Mostostalowcy zagrali bardzo dobre spotkanie, szczególnie w pierwszych dwóch partiach i mogli się podobać jako zespół. Po niedawnym zmęczeniu, które z pewnością dawało się we znaki zawodnikom jeszcze podczas turnieju w Hajnówce nie ma już śladu i teraz powinno być już z każdym meczem lepiej.
"Kędzierzynianie mają walczyć w przyszłym sezonie o czołowe lokaty w lidze, więc przegrać z takim przeciwnikiem nie jest wstydem W pierwszym spotkaniu, po zwycięstwie dwóch pierwszych setów, w trzecim nastąpiło pewne rozluźnienie. W tie-breaku prowadziliśmy, ale ostatecznie wygrali lepsi. W drugim meczu Mostostal już zdecydowanie nad nami górował Ogólnie jednak cieszę się z tych meczów, bo lepszy przeciwnik pokazał nasze słabości i to, nad czym musimy jeszcze popracować. We wtorek słabo zagraliśmy w bloku, w środę zawiodło głównie przyjęcie zagrywki i te elementy musimy jeszcze poprawić." - ocenił oba spotkania Trener Jarosz.
Wynik obu meczów z pewnością cieszy też nas, kibiców Mostostalu, choć jak mówi pan Wojciech Drzyzga, dla niego na tym etapie przygotowań jest sprawą drugorzędna, a liczy sie przede wszystkim możliwość sprawdzenia zawodników i okazja do gry.
Głogówek, 13.09.05
Mostostal Kędzierzyn-Koźle - AZS PWSZ Nysa 3:2 (-26, -21, 20, 22, 13)
Składy:
AZS Nysa Matejczyk, Kisielewicz, A. Kurek, Wilk, Kozioł, Stancelewski, Kuczko, Kupisz, Szramek, Vlk, Lewicki, Kwasowski (l).
Mostostal: Kozłowski, Domonik, Serafin, Vartovnik, Kmet, Gromadowski oraz Musielak (l), oraz Januszkiewicz, Olejniczak, Kurek
Otmuchów, 14.09.05
AZS PWSZ Nysa - Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle 1:3 (16:25, 17:25, 25:23, 22:25)
Składy:
Mostostal: Domonik, Kmet, Gromadowski, Zapletal, Vartownik, Serafin, Musielak (libero) oraz Olejniczak, Januszkiewicz, Bartosz Kurek
AZS Nysa : Matejczyk, Kuczko, Stancelewski, Vlk, Sramek, Kozioł, Kwasowski (libero, w III i IV secie Lewicki) oraz Wilk, Kisielewicz, Kupisz
Autor: Janusz Żuk
|