Po meczu czujemy się świetnie
Komentarze po zwycięstwie nad Dynamem
Po wygranej 1:3 nad Dynamem Moskwa szkoleniowiec ZAKSY Ferdinando De Giorgi na konferencji prasowej nie ukrywał wielkiego zadowolenia. Trzy oczka zdobyte na terenie przeciwnika mogą w końcowym rozrachunku okazać się bezcenne. - Po meczu czujemy się po prostu świetnie! Jechaliśmy do Moskwy bardzo zmotywowani, z chęcią rozegrania wspaniałego spotkania. Wiedzieliśmy jednak, że może to nie być łatwe, ponieważ mieliśmy tylko dwa dni wolnego pomiędzy finałem Pucharu Polski we Wrocławiu, a wyjazdowym meczem Ligi Mistrzów. Moi zawodnicy nie byli w pełni "naładowani", a mimo to zaprezentowali naprawdę ładne widowisko i po raz kolejny pokazali, że od początku do końca potrafią utrzymać koncentrację - oceniał De Giorgi, komplementując przy tym swoich rywali. - Dynamo Moskwa to naprawdę dobra drużyna, która ma w sobie spory potencjał, zwłaszcza w polu serwisowym i w ataku. W meczu z nami Rosjanie nie zagrali jednak
tak dobrze jak potrafią, co w dużej mierze wynikało z problemów ich największej gwiazdy - Konstantina Bakuna. To naprawdę bardzo ważny zawodnik w tej ekipie. Pomimo, że dziś wygraliśmy z Dynamem Moskwa za trzy punkty, w dalszym ciągu uważam, że jest on naszym najsilniejszym grupowym rywalem - zakończył trener z Półwyspu Apenińskiego.
Szkoleniowiec Dynama, Jurij Mariczew, analizował przyczyny porażki swojej ekipy. - Kiedy patrzyliśmy na statystyki, potwierdziły one, że w dzisiejszym meczu najwięcej problemów mieliśmy w przyjęciu. Odbiór zagrywek ZAKSY jest sporym wyzwaniem, ponieważ kędzierzynianie wykorzystują zarówno szybkie i mocne serwisy, jak i te bardziej techniczne. Ta różnorodność sprawiła nam najwięcej kłopotów - wyjaśniał Rosjanin. - Dodatkowo, mimo że mieliśmy wysoką skuteczność w ataku, sporo sytuacji traciliśmy w grze na kontrach. Wszystkie te elementy złożyły się na naszą dzisiejszą porażkę - zakończył.
Źródło: siatka.org
|