Runda na czwórkę minus -
- mówi trener Mosto Wojciech Drzyzga
W sobotę 10 grudnia Mostostal zakończył pierwszą rundę rozgrywek PLS, zajmując piąte miejsce z dorobkiem trzynastu punktów. Co prawda nasz zespół rozegrał do tej pory tylko osiem spotkań i na początku stycznia czeka go ostatni mecz tej rundy z Wkręt-Metem Częstochowa, jednak już teraz można pokusić się o podsumowanie dotychczasowych występów kędzierzyńskich siatkarzy prowadzonych od tego sezonu przez nowego trenera.
W kolejnych artykułach i wywiadach przedstawimy obszerne posumowanie dotychczasowych występów Mostostalu i pozostałych drużyn PLS. Na początek prezentujemy krótki wywiad zamieszczony na łamach lokalnej NTO, w którym o występach swoich podopiecznych mówi trener Wojciech Drzyzga.
Roman Stęporowski: Jest pan zadowolony z postawy drużyny?
Wojciech Drzyzga: Grę oceniam na słabą czwórkę. Z jednej strony zrobiliśmy to, co powinniśmy, czyli w dziewięćdziesięciu procentach wygraliśmy mecze, które powinniśmy. I nic więcej. Nie udało się zdobyć choćby punktu w meczach z rywalami mocniejszymi. I na razie nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Przeciwnicy z górnej części tabeli sportowo są od nas lepsi.
Roman Stęporowski: Z czego jest pan najbardziej zadowolony?
Wojciech Drzyzga: Grupa młodych zawodników, których obdarzyłem zaufaniem, odpłaciła mi się za to zaufanie. Myślę o Damianie Domoniku, Bartku Kurku i oczywiście Marcelu Gromadowskim, który rozegrał rundę na dobrym, równym poziomie. Ta grupa jest ważna, nie wiem, czy nie najważniejsza w perspektywie budowania zespołu. Pierwsza runda dała mi odpowiedzi na kilka ważnych pytań dotyczących personaliów. O nazwiskach nie będę mówił, bo sezon trwa i każdy zawodnik będzie nam potrzebny. Ale mam już pierwszy zarys składu, który zostanie na następny sezon.
Roman Stęporowski: Zgodzi się pan, że priorytetem jest jak najszybsze wprowadzenie do szóstki Bartka Kurka. Po to, by rozgrywający w ataku miał alternatywę dla Marcela Gromadowskiego.
Wojciech Drzyzga: Oczywiście, Bartek stwarza nam całkiem inny poziom możliwości gry na siatce. Ale on dziś nie ma przyjęcia. Niektórzy trenerzy pukają się w głowę, sądząc, że z niego nie będzie przyjmującego. A ja uważam, że przy odpowiednim ustawieniu zespołu on może grać na tej pozycji. Ale to jeszcze siatkarski dzieciak, a element przyjęcia jest niezwykle trudny. On go nigdy nie ćwiczył.
Roman Stęporowski: Macie też wyraźny problem z libero.
Wojciech Drzyzga: Na początku sezonu na tej pozycji grał Rafał Musielak, ale nie spisywał się rewelacyjnie. Teraz jest jeszcze kontuzjowany. Od kilku spotkań na libero gra Arek Olejniczak. W obronie spisuje się dobrze, w przyjęciu wciąż jest niestabilny. Ale to zawodnik perspektywiczny na tej pozycji. Chłopak, w którego wierzę. O jego charakter i grę w obronie jestem spokojny. Jedna rzecz to stabilizacja przyjęcia. Jednak po czterech meczach nie można wystawiać jednoznacznych ocen.
Rozmawiał: Roman Stęporowski
|