ZAKSA na Memoriale Gołasia
Na tydzień przed startem rozgrywek ligowych w Zalesewie odbędzie się XIV Agrobex Memoriał Arkadiusza Gołasia, w którym wystąpią czołowe polskie zespoły, a wśród nich ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Wicemistrz Polski i czwarta drużyna w Europie - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się w półfinale ze Stocznią Szczecin, która dokonała najgłośniejszych transferów na krajowym podwórku. W drugim sobotnim spotkaniu zagrają - triumfator ubiegłorocznego Memoriału - ONICO Warszawa i Aluron Virtu Warta Zawiercie.
Pierwszy mecz pomiędzy ZAKSĄ a Stocznią rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 13.00. Po nim o godzinie 16.00 nastąpi uroczyste otwarcie turnieju i o godzinie 17.00 pojedynek pomiędzy Onico i Aluronem.
Na niedzielę na godzinę 12.00 przewidziano mecz o trzecie miejsce, a na godzinę 16.00 finał turnieju.
W pierwszym meczu ZAKSA przegrała ze Stocznią Szczecin 1:3 (23:25, 25:21, 21:25, 23:25).
W obu ekipach na parkiecie zabrakło mistrzów świata, czyli Bartosza Kurka w zespole Stoczni i Pawła Zatorskiego, Mateusza Bieńka i Olka Śliwki w ZAKSIE.
W pierwszej partii rywale cały czas utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie i tylko przy stanie 10:11 nasz zespół miał z nimi kontakt punktowy. Atak Bartka Klutha i blok na Łukaszu Kaczmarku pozwoliły rywalom wrócić do kilkupunktowej przewagi, jednak w końcówce ZAKSA znowu odrobiła straty przy zagrywce Mateusza Sacharowicza (23:24). Piłkę setową wygrali jednak szczecinianie.
W drugim secie ZAKSA kontrolowała sytuację na boisku i nic nie pomogły lepsze okresy gry rywali, kiedy Ci zbliżali się na punkt czy dwa (13:11, 15:14).ZAKSA odskoczyła rywalom przy zagrywce Benjamina Toniuttiego i wygrała seta 25:21.
Trzeciego seta od udanego ataku rozpoczął Sacharewicz, a wkróce po kolejnych udanych atakach tego zawodnika było już 4:1 dla ZAKSY. Kędzierzynianie przez dłuższy czas utrzymywali nieznaczną przewagę, ale po nieudanym ataku rywali, asie serwisowym Klutha i punktowych blokach to Stocznia przeważała 12:10. Swoją przewagę siatakrze ze Szcecina jeszcze powiększyli (14:17) i mimo że w końcówce świetne zagrywki Łukasza Kaczmarka pozwoliły naszym siatkarzom odrobić część strat, seta wygrali stoczniowcy.
Najbardziej wyrównany był czwarty set, w którym wynik oscylował woków remisu. W zespole ZAKSY znakomitą zmianę dał Sławomir Jungiewicz. To on wyprowadził nasz zespół na dwupunktowe prowadzenie dające nadzieję na tie-break (18:16). W tym momencie coś się jednak zacięło w grze naszego zespołu, bo po zagrywce Penczewa przewagę wypracowała Stal i wygrała seta i mecz.
W drugim meczu Onico Warszawa 3:1 pokonała Aluron Virtu Warta Zawiercie (25:20, 25:19, 19:25, 25:18) i zmierzy się jutro w finale ze Stocznią Szcecin. ZAKSA o trzecie miejsce zagra z zespołem Jurajskich Rycerzy.
Autor: Janusz Żuk
|