"Wiele zawdzięczam Gheorghe Cretu"
/FRAGMENTY/
PLUSLIGA: Po meczu w Rzeszowie długo rozmawiał pan z dobrze znanym trenerem Gheorghe Cretu. Pewnie były gratulacje i pochwały z jego strony za dobry występ?
Łukasz Kaczmarek: Nie było pochwał (śmiech). A tak na poważnie, to trzy lata współpracowaliśmy razem w Lubinie i ja mu wiele zawdzięczam. To w jakim miejscu się teraz znajduję, to tylko i wyłącznie jemu zawdzięczam, bo on mi pokazał ten właściwy kierunek.
PLUSLIGA: To dzięki niemu przyjmujący Łukasz Kaczmarek został atakującym, a miało to miejsce przed dwoma w meczu z Asseco Resovią.
Ł.Kaczmarek: Dokładnie. Były wtedy kontuzje w zespole i trener zmienił mi pozycję. Wygraliśmy wówczas 3-0. Tak więc trener wskazał mi właściwą pozycję i drogę, którą mam podążać. Mogę się w samych superlatywach wypowiadać o nim, bo to jest naprawdę super trener, a dla drużyny z Rzeszowa, to jest bardzo dobrze, że do niej przyszedł.
PLUSLIGA: Wiedząc pewnie o panu niemal wszystko jego zespół i tak nie był w stanie zrealizować założeń taktycznych i zastopować Łukasza Kaczmarka na tyle, żeby wygrać mecz.
Ł.Kaczmarek: Na pewno zna mnie bardzo dobrze, ale ja też staram się zmieniać - czy to na zagrywce, czy w ataku, generalnie w każdym elemencie. Nie można być schematycznym. Cieszę się z tego zwycięstwa, bo naprawdę choć teoretycznie grała pierwsza z ostatnią drużyną, to było to dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Wiedzieliśmy, że Resovia gra coraz lepiej i możemy być naprawdę zadowoleni, że wyszarpaliśmy te dwa punkty.
PLUSLIGA: Widać, że szybko i bardzo dobrze wkomponował się pan w zespół. Współpraca z rozgrywającym Benjaminem Toniuttim wygląda jakbyście mieli za sobą co najmniej sezon grania?
Ł.Kaczmarek:: Rozumiemy się bardzo dobrze. Myślę, że z treningu na trening będzie to wyglądało jeszcze lepiej. Mamy bardzo fajna grupę ludzi dobraną charakterologicznie. Bardzo dobrze się rozumiemy. Kiedy jest czas na śmiech to on jest, a kiedy jest praca, to zasuwamy. Z wielką chęcią przychodzę na treningi, czy mecze, bo jest naprawdę super atmosfera i świetny kolektyw.
PLUSLIGA: ZAKSA w ostatnich sezonach imponuje już świetną grą od początku sezonu. Pan jest nowa osobą w zespole, ale czy może po tym początku rozgrywek powiedzieć z czego to się bierze ta siła i pewność siebie?
Ł.Kaczmarek: Na pewno jest to jeden z najlepszych klubów w Polsce, gdzie są świetni zawodnicy. Trzon zespołu jest utrzymywany z roku na rok i to jest chyba klucz, że te mecze się wygrywa. Co do tego sezonu, o którym mogę się wypowiedzieć, bo nie wiem jak było wcześniej, to raz jeszcze powtórzę, że mamy naprawdę bardzo fajnie dobraną drużynę charakterologicznie. Bardzo dobrze się rozumiemy na boisku i poza nim. Panuje bardzo fajna atmosfera, także nic tylko pracować i wygrywać kolejne mecze.
PLUSLIGA: Wkrótce ZAKSA zaczyna rywalizację w Lidze Mistrzów, co będzie dla pana czymś zupełnie nowym w karierze?
Ł.Kaczmarek: No tak, będzie to mój debiut i kolejne duże doświadczenie. Rywali mamy wymagających, bo jest Civitanova i Modena ale ja się cieszę, bo będzie dodatkowy smaczek. Nic tylko czerpać radość z grania z takimi zespołami i zbierać doświadczenie.
PLUSLIGA: Po meczu w Rzeszowie odbył pan też krótką rozmowę z trenerem Vitalem Heynenem. Była mowa o nowym sezonie reprezentacyjnym?
Ł.Kaczmarek: Zachowam to dla siebie, bo to bardziej taka prywatna rozmowa była.
PLUSLIGA: Po przejściu do ZAKSY Łukasz Kaczmarek czuje, że staje się lepszym zawodnikiem?
Ł.Kaczmarek:: No na pewno mając obok siebie takich topowych zawodników, to gra się dużo łatwiej. Czy czuję się lepszym? Na pewno ta gra to jest coś innego niż grałem w poprzednich sezonach, gdzie tych piłek dostawałem dużo więcej, a teraz jest ich mniej. Jest to kompletnie inna gra i sytuacja, ale pracuję ciężko i staram się być lepszym. A czy tak jest, to już nie mnie oceniać.
Źródło: PLUSLIGA Rozmawiał:RM
|