Gdzie zagra Mateusz Bieniek?
Od kilku dni zrobiło się głośno o odejściu z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po zakończeniu sezonu i wypełnieniu kontraktu Mateusza Bieńka, a wszystko za sprawą informacji włoskiego znawcy siatkówki, dziennikarza "La Gazetta dello Sport" Gianluci Pasiniego, który poinformował, że Mateusz Bieniek podpisał już kontrakt z Cucine Lube Civitanova i miałby zastąpić w zespole Dragana Stankovicia, aktualnego kapitana zespołu, który w przyszłym sezonie odejdzie z klubu.
Mateusz Bieniek przyszedł do Kędzierzyna-Koźla przed sezonem 2016/2017 z Kielc i razem z zespołem ZAKSY wywalczył w 2017 roku tytuł mistrza Polski pod okiem Ferdinando Dr Giorgiego, który aktualnie prowadzi Lube Civitanova. Potem było jeszcze wicemistrzostwo Polski i Puchar Polski z ZAKSĄ prowadzoną przez Andreę Gardiniego i mistrzostwo świata z reprezentacją Polski w 2018 roku.
To własnie na mistrzostwach świata "Bieniu" rozwinął skrzydła i pokazał się jako w pełni dojrzały środkowy bloku. Do tej pory atutem Mateusza był atak i kąśliwa zagrywka typu flot, mankamentem natomiast blok. Podczas mistrzostw Bieniek pokazał, że i ten element, stanowiacy wizytówkę "rasowego" środkowego, nie jest mu obcy, co znacznie podniosło jego wartość.
Klub z Kędzierzyna-Koźla nie potwierdził oficjalnie odejścia środkowego, ale prezes ZAKSY przyznaje, że zatrzymanie Bieńka będzie bardzo trudne.
- Na dzień dzisiejszy nie mamy informacji o odejściu Mateusza, o ewentualny transfer trzeba pytać zawodnika lub jego menadżera. Złożyliśmy zawodnikowi ofertę przedłużenia kontraktu wygasającego z końcem sezonu, czekamy na odpowiedź. Decyzja będzie należeć do niego, choć jeśli rzeczywiście Lube chce go pozyskać, to mało które zespoły na świecie są w stanie z nimi konkurować - odpowiada prezes ZAKSY Sebastian Świderski.
Klub rozpoczął już rozmowy na ewentualność odejścia Mateusza do Włoch. - Rynek transferowy jest bardzo trudny, bardzo szybko wystartował w tym roku. Najważniejsze jest pozyskanie Polaków, którzy zapewnią nam odpowiedni poziom sportowy - dodaje Świderski.
Autor:Janusz Żuk Cytaty:kk24.pl
|