"Dostałem zielone światło"
Łukasz Kaczmarek dla PS
- Jestem po badaniach kontrolnych i dostałem już zielone światło na powrót do gry w pełnym wymiarze, bez jakichkolwiek ograniczeń i jakiegokolwiek oszczędzania się. Mogę być już takim siatkarzem, jakim byłem w listopadzie - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" atakujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Łukasz Kaczmarek, który od kilku tygodni powrócił do treningów, ale nie w pełnym wymiarze. - Przez ostatnie cztery tygodnie trenowałem w ograniczonym wymiarze, bo lekarze chcieli sprawdzić, jak mój organizm będzie reagował na wysiłek fizyczny. Przez ostatni tydzień trenowałem już normalnie, a we wtorek otrzymałem potwierdzenie, że wszystko jest już w porządku - wyjaśnia atakujący ZAKSY, który czeka teraz na powrót na boisko.
- W czwartek, gdy drużyna przyleci już z Serbii, będę z nią trenował w szóstkach, a o to, czy mój powrót nastąpi już w meczu z PGE Skrą Bełchatów, czy kilka dni później, trzeba by było zapytać trenera. Mam jednak nadzieję, że w niedzielę będę już w składzie meczowym, a na stałe na boisku pojawię się jak najszybciej - opowiada zawodnik.
Docelowo Kaczmarek do gry w pełnym wymiarze ma być gotowy na fazę finałową Pucharu Polski, która zostanie rozegrana w dniach 14-15 marca w Katowicach. - Do tego turnieju został już tylko miesiąc, ale po aż trzymiesięcznej przerwie od gry trudno być od razu w najwyższej formie. Będziemy chcieli ją osiągnąć na Puchar Polski, play-offy PlusLigi i ćwierćfinały Ligi Mistrzów. Pewnych sytuacji nie da się przeskoczyć, ale ze zdrowiem jest wszystko ok, nic mnie nie boli i czuję się już bardzo dobrze - mówi Łukasz Kaczmarek.
Autor:Janusz Żuk
|