"To był trudny mecz"
Olek Śliwka po zwycięstwie nad MKS-em
- Patrząc na spotkania innych drużyn widać, że powroty po chorobie są ciężkie. Nawet nie te pierwsze spotkania od razu po powrocie, ale właśnie te drugie, trzecie. Widać to po wynikach. Bardzo chcieliśmy przełamać ten trend i zwyciężyć na trudnym terenie w Sosnowcu - mówił po meczu z MKS-em Będzin Olek Śliwka, który wszedł na boisko w drugim secie wraz z Łukaszem Kaczmarkiem, kiedy po wygraniu pierwszego seta gospodarze prowadzili w drugim 9:4. - Naprawdę grali dobrze, nieźle spisali się w polu zagrywki. Rafał Faryna był nie do zatrzymania i trzeba przyznać, że to był naprawdę bardzo ciężki dla nas mecz - ocenia sobotnie spotkanie przyjmujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Do stanu 21:21w pierwszym secie mistrzowie Polski kontrolowali wynik, ale świetne zagrywki Kalembki i gra blokiem wyprowadziły gospodarzy na prowadzenie, którego już nie oddali. - Zagrywka pozwoliła im wygrać pierwszą partię i złapać dużo pewności siebie. Było widać, że później grali na większym luzie. Było ciężko ich zatrzymać, ale na szczęście graliśmy konsekwentnie i do końca wierzyliśmy, że uda się zwyciężyć. W zeszłym roku tutaj przegraliśmy, więc motywacja po naszej stronie była większa. Chcieliśmy się zrewanżować za porażkę w ubiegłym roku i to się w pełni udało.
Teraz przed ZAKSĄ trudny okres, bo w piątek zmierzą się ze Skrą Bełchatów, która w niedzielę w znakomitym stylu pokonała "Jurajskich Rycerzy", a od 8 grudnia zagrają trzy mecze pierwszego turnieju Ligi Mistrzów rozgrywanego w hali "Azoty" w Kędzierzynie-Koźlu.- Chcemy w tym meczu zwyciężyć, ale chcemy też porządnie przetrenować ten tydzień przed spotkaniem, by dojść do formy. Treningi po powrocie z choroby, to nie było to. Wszyscy musimy wrócić do dyspozycji sportowej. Dzisiaj była adrenalina na meczu, ale proszę mi uwierzyć, że to nie jest łatwe. Zaczynając od wytrzymałości, myślę, że wszystkie drużyny i wszyscy zawodnicy doświadczają tego samego i warunki są takie same. W meczu ze Skrą Bełchatów oczywiście będziemy chcieli zwyciężyć, ale zdajemy sobie sprawę, że może się potoczyć różnie.
Po Ldze Mistrzów 13 grudnia czeka ZAKSĘ wyjazd do Jastrzębia na rewanżowy mecz z Jastrzębskim Weglem, który też wraca po koronawirusie. -To będzie bardzo ciężki tydzień i będziemy potrzebowali każdego zawodnika, aby był gotowy pomóc w każdym momencie spotkania. Rozkładanie sił będzie kluczowe, jeśli chodzi o przygotowanie drużyny przed play-off - ocenia Olek Śliwka
Autor:Janusz Żuk
|