ZAKSA zremisowała z GieKSą
W piątek siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rozegrali kolejny sparing. Tym razem rywalem naszego zespołu był GKS Katowice, który we własnej hali podejmował ekipę z Kędzierzyna-Koźla. Ponieważ oba zespoły umówiły się na rozegranie czterech setów, mecz zakończył się remisem 2:2 (25:20, 20:25, 22:25, 25:21.
W zespole ZAKSY zobaczyliśmy wszystkich zawodników, których do dyspozycji ma trener Gheorghe Crethu. Mecz rozpoczęli: Bartłomiej Kluth, Marcin Janusz, Norbert Huber, Krzysztof Rejno, Wojciech Żaliński, Adrian Staszewski i Erik Shoji. Później na zmianach zobaczyliśmy Michała Kozłowskiego, Davida Smitha, Tomasza Kalembkę i Fabiana Majcherskiego.
W szeregach gospodarzy w wyjściowej szóstce zobaczyliśmy natomiast Jakuba Jarosza, Micaha Ma'e, Piotra Haina, Marcina Kanię, Emanuela Kohuta, Jakuba Szymańskiego i Bartosza Mariańskiego.
W pierwszym secie do stanu 9:9 oba zespoły grały równo. Jednak dobra gra w bloku sprawiła, że to katowiczanie zbudowali kilkupunktową przewagę (13:10), której już nie oddali do końca. W kolejnym secie lepiej zaprezentowała się ZAKSA, która po okresie w miarę wyrównanej gry uzyskała przewagę i utrzymała ją do końca.
Po dwóch setach na parkiecie w szeregach obu zespołów nastąpiły zmiany, Po okresie prowadzenia GKS-u nasz zespół wyszedł na prowadzenie dzięki dobrej grze w polu zagrywki (16:20). Rywale podjęli grę i zbliżyli się na dwa punkty (22:24), ale piłkę setową skonczył dla nas Bartłomiej Kluth.
Ostatni set był bardzo wyrównany. Po skutecznym bloku duetu Drzazga-Domagała i blok-aucie drugiego z wymienionych było 11:10 i to trener Cretu musiał wzywać swoich zawodników na przerwę. GKS robił kolejne side-outy, jednak po autowym uderzeniu Szymańskiego na tablicy wyników pojawił się remis po 16. W koncówce jednak katowiczanie zbudowali przewage (20:18), którą zamienili na wygraną.
Autor:Janusz Żuk
|