ZAKSA wygrała Memoriał Gołasia
W finale Memoriału Arkadiusza Gołasia Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:2 (22:25, 25:23, 25:20, 20:25, 15:8) Aluron CMC Wartę Zawiercie i tym samym, tak jak w ubiegłym roku, na tydzień przed sezonem ligowym mogła cieszyć się ze zwycięstwa w tym prestiżowym turnieju.
Pierwszy set tego meczu do stanu 7:7 rozgrywany był na remis, z tym ze raz jeden, a raz drugi zespół był na jednopunktowym prowadzeniu. Jednak przy zagrywce Wojciecha Żalińskiego kontratak skończył Łukasz Kaczmarek i ZAKSA wyszła na pierwsze dwupunktowe prowadzenie (9:7). Kiedy jednak po chwili kontratak skończył Marcin Waliński, rywale wyrównali (11:11) i do stanu 15:15 znowu oba zespoły grały równo. Marsz w górę zespołu z Zawiercia zaczął się od punktowej zagrywki Dawida Dulskiego, od której "Jurajscy Rycerze zdobyli pod rząd pięć punktów (16:21). W końcówce ZAKSA zabrała się do odrabiania dystansu i po znakomitej grze, szczególnie Łukasza Kaczmarka w polu zagrywki, zmniejszyła dystans do jednego "oczka" (23:22). Na wiecej jednak nie starczyło czasu, bowiem punkt Dawida Dulskiego i kontratak Bartosza Kwolka zakończyły seta (22:25).
Drugiego seta ZAKSA zaczęła od prowadzenia 2:0, ale rywale szybko wyrównali i do stanu 7:7 oba zespoły grały równo. Przy tym stanie dwa błędy ZAKSY dały dwupunktowe prowadzenie przeciwnikom, które wzrosło do czterech punktów (11:15), kiedy Denis Karyagin został zatrzymany przez blok z piłki sytuacyjnej. Kiedy jednak w polu zagrywki stanął Marcin Janusz, ZAKSAdoprowadziła do remisu (17:17), a po chwili wywalczyła dwupunktowe prowadzenie, wykorzystując błąd Dawida Dulskiego i blok Davida Smitha na Marcinie Walińskim (20:17). Dwupunktowe prowadzenie wystarczyło, aby zakończyć tego seta zwycięstwem, gdy Wojciech Żaliński zdobył 25 punkt (25:23).
Trzecią Partię ZAKSA rozpoczęła od prowadzenia 3:0, które powiększyła do pięciu punktów (8:3) po znakomitych atakach Denisa Karyagina i bloku Davida Smitha na środkowym Aluronu. Wystarczyło jednak kilka dobrych akcji rywali, aby na tablicy pojawił się remis (11:11),
a po chwili zespół Aluron CMC Warta Zawiercie, wyszedł na prowadzenie (11:12). Po kilku piłkach na remis, przewagę powtórnie zbudowała ZAKSA, kiedy Adrian Staszewski "ustrzelił" z zagrywki Marcina Walińskiego, a Dmytro Pashytshyy zablokował Bartosza Kwolka (17:14). Od tego wyniku ZAKSA powiększyła przewagę nad rywalem, wygrywając seta 25:20.
Podobie jak w poprzednich setach i tym razem nasz zespół zaczął grę od prowadzenia (2:0), które po zagrywce Łukasza Kaczmarka powiększył do trzech punktów (5:2). Rywale jednak bardzo szybko wyrównali (5:5), ale nie udało się im pójść za ciosem. Atak Marcina Walińskiego poza boisko dał dwa punkty przewagi ZAKSIE (7:5), a kiedy przy zagrywce Wojciecha Żalińskiego David Smith skończył dwie piłki, a Łukasz Kaczmarek kontrę, nasz zespół wygrywał 11:7. Jednak po czasie dla Michała Winiarskiego wszystko się odwróciło. Zawiercianie szybko doprowadzili do remisu (12:12), a dzięki znakomitej serii Bartosza Kwolka w polu zagrywki, wyszli na pięciopunktowe prowadzenie (12:17). ZAKSA przystąpiła do odrabiania strat, gdy w polu zagrywki stanął powtórnie Wojtek Żaliński (20:22). Niestety, błąd dotknięcia siatki w naszym zespole i as Dawida Dulskiego zakończyły tego seta.
O zwycięstwie w turnieju miał więc zadecydować tie-break, który ZAKSA zaczęła od prowadzenia 2:0 i 5:1 po znakomitych zagrywkach Łukasza Kaczmarka. Nie pomógł czas wzięty przez Michała Winiarskiego, bowiem blok na Marcinie Walińskim i atak Dawida Dulskiego poza boisko powiększył prowadzenie ZAKSY do sześciu punktów na zmianę stron (8:2).W drugiej części seta ZAKSA jeszcze powiększyła przewagę do ośmiu "oczek" (11:3) i chociaż "Jurajscy" ruszyli do ataku (13:8), ZAKSA wygrała seta 15:9 i cały mecz 3:2.
Autor:Janusz Żuk
|