Czy nastąpi przełom?
Czyli po trosze o składzie i o budżecie
Nadchodzą przełomowe dni dla kędzierzyńskiego Mostostalu. Dziś odbędzie się walne zebranie akcjonariuszy spółki.
Przed tygodniem Andrzej Ochał, członek zarządu Zakładów Azotowych Kędzierzyn, zadeklarował chęć powrotu do wspierania miejscowych siatkarzy. Postawił jednak warunek, że ZAK chcą być większościowym udziałowcem spółki akcyjnej, a na dziś nie są w ogóle akcjonariuszami.
Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy ma być zatem podjęta uchwała o emisji akcji B i podniesieniu kapitału spółki ze 100 do 500 tysięcy złotych.
"ZAK chcą być większościowym udziałowcem, więc będą chciały też przejąć te akcje" - twierdzi Kazimierz Pietrzyk, prezes Mostostalu. "Pozyskane w ten sposób pieniądze poszłyby na zakontraktowanie nowych siatkarzy."
Kędzierzyn wciąż szuka dwóch przyjmujących i środkowego bloku. W poszukiwaniu wzmocnień trener Andrzej Kubacki i jego asystent Roland Dembończyk pojechali do Olsztyna na Memoriał Huberta Wagnera. Będą przyglądać się zwłaszcza reprezentantom Kanady i Norwegii. Kilku Kanadyjczyków szuka zatrudnienia w Europie, a nieoficjalnie żądają około 50-60 tys. euro na rękę na sezon.
"Jest tam kilku ciekawych zawodników, jeśli nawet ich nie zakontraktujemy, to chcemy mieć ogląd sytuacji na przyszłość"- mówi Andrzej Kubacki.
Nie ukrywa, że chcę koniecznie wzmocnić zespół dwoma skrzydłowymi, a w dalszej kolejności środkowym. "Mecze wygrywają skrzydłowi i dlatego w pierwszej kolejności szukamy zawodników na te pozycje" - zaznacza Kubacki, który przygląda się także reprezentantom Niemiec. Kłopot w tym, że na parkiecie może występować tylko trzech obcokrajowców, a w Kędzierzynie są już: Czech Petr Zapletal i Słowak Martin Sopko. Zakup jeszcze dwóch cudzoziemców oznacza, że jeden z nich będzie musiał siedzieć na ławce rezerwowych albo jeden z obcokrajowców, najpewniej Sopko, odejdzie z klubu. - To są na razie dywagacje, bo na dziś mamy tylko dwóch cudzoziemców - ucina Pietrzyk.
Jeszcze bardziej tajemniczo wygląda sprawa środkowego bloku. Jeśli skrzydłowi będą obcokrajowcami, to środkowy będzie musiał być Polakiem. Co gorsza, na polskim rynku nie ma zbyt wielu wartościowych zawodników. - Chciałbym zamknąć w ciągu tygodnia skład zespołu - deklaruje Kubacki.
Źródło: Gazeta Wyborcza
|