"To będzie morderczy sezon" -
- Jerzy Mostowski i Marcin Prus
Tuż po zakończeniu Mistrzostw Świata w Japonii Jerzy Mostowski i Marcin Prus na antenie Radia Park wypowiedzieli się na tematy związane z ligowym podwórkiem. Prezentujemy ich refleksje na temat sparingów, zbliżającego się sezonu ligowego, a także pozycji Polskiej Ligi Siatkówki wśród innych rozgrywek europejskich.
Wiktor Sobierajski: Mostostal Azoty zagrał w piątek mecz w Strzelcach Opolskich z drużyną z Częstochowy. Nasi siatkarze przegrali 1:3, czyli częstochowianie wzięli rewanż za wcześniejsze sparingi.
Jerzy Mostowski: Zgadza się. Trzeba zauważyć, że był to mecz towarzyski. Trener Kubacki testował różne ustawienia i pod nieobecność Damiana Domonika i Arka Świechowskiego na środku grał Bartek Kurek. Mecz był ciekawy, i choć Akademicy zrewanżowali się nam, my nie robimy z tego żadnego problemu.
Wiktor Sobierajski: W dalszym ciągu w meczach sparingowych wynik jest sprawą drugorzędną?
Jerzy Mostowski: Tak jest. Zapraszam więc na turniej, który w najbliższy weekend odbędzie się w hali na Azotach. Zagramy z Resovią Rzeszów, Gwardią Wrocław i Chemikiem Bydgoszcz. Mam nadzieję, że będzie ciekawie, a trenerzy poszukają jeszcze nowych wariantów i poobserwują swoich zawodników.
Wiktor Sobierajski: Przed nami sezon Polskiej Ligi Siatkówki, który wystartuje 16 grudnia. Będzie ciekawie, czy też, jak w poprzednim roku, od razu będzie wiadomo, które zespoły wejdą do czwórki i podzielą się medalami? Czy stać Mostostal na sprawienie niespodzianki?
Marcin Prus: Zespoły z pierwszej czwórki na pewno nie uważały zeszłorocznych rozgrywek za mało ciekawe. Faktycznie jednak, były cztery zespoły, które miały przewagę i między nimi rozegrała się walka. Jeśli chodzi o Mostostal, to na pewno jest to zespół nowy z nowymi perspektywami. Postawiono na nowych siatkarzy. Pojawili się Marcin Nowak, czy Konrad Małecki. Są to bardzo doświadczeni zawodnicy o przeszłości reprezentacyjnej. Wydaje się, że ten zespół, który został stworzony, ma możliwości walki o medale, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeśli zdrowie pozwoli. Na pewno niewłaściwą datą na start jest 16 grudnia, ale cieszę się, że reprezentacja zdobyła srebrny medal, bo uniknęliśmy niepotrzebnych pretensji. Trzeba będzie sporo zdrowia poświęcić, aby wytrzymać to szaleńcze tempo tegorocznych rozgrywek. Tak jak powiedziałem - w Kędzierzynie jest skład, aby walczyć o najwyższe laury, aby nawiązać do tradycji lat ubiegłych.
Życzę Mostostalowi jak najlepiej, bowiem już długi okres czasu mieszkam tutaj i cały czas jestem z nimi. Życzę im dobrej formy i zdrowia.
Wiktor Sobierajski: Eugen Bakumovski powiedział mi kiedyś, że w jego odczuciu polska liga jest trzecią w Europie. On uważa, że króluje liga rosyjska, drugie miejsce daje Włochom, a na trzecim widzi nasze rozgrywki. Zgadzacie się z nim?
Jerzy Mostowski: To jest na pewno klasyfikacja finansowa, zarobkowa. Rosja, Włochy, można by do tego zaliczyć również Polskę, bo grają tu naprawdę dobrzy siatkarze. Chciałbym, aby faktycznie tak było, bowiem w końcu jesteśmy wicemistrzami świata.
Marcin Prus: Trudno się nie zgodzić z taką opinią. Trzeba zauważyć natomiast, że nie bardzo przekłada się to na wynik na Mistrzostwach Świata, jesteśmy bowiem wyżej sklasyfikowani niż Włosi, czy Rosjanie. Rosja jest krajem kontrastów. Tam są ludzie albo bardzo biedni, albo bardzo bogaci. Kluby jednak mają bardzo stabilne finansowanie, co jest związane z potencjałem gospodarki. Są w stanie wykładać większe pieniądze na sport. Wielu klasowych zawodników, którzy stanowią o sile zespołów, przeszło do Rosji z Włoch, więc chyba tylko finansowo można w miarę wymiernie określać poziom ligi. Natomiast wielu polskich siatkarzy woli pozostać w kraju, nawet jeśli tracą na tym finansowo. U nas jest wspaniały klimat na siatkówkę, a do tego dochodzą jeszcze przyjaciele, rodzina.
Wiktor Sobierajski: Sebastian Świderski po tym jak zdobył wicemistrzostwo Włoch stwierdził, że tam drugie miejsce kompletnie się nie liczy. Tam na piedestał trafia tylko zwycięzca, a u nas jednak wicemistrzostwo i kolejne lokaty mają swoją wartość.
Jerzy Mostowski: Właśnie, dlatego my będziemy walczyć o jak najwyższą lokatę. Wiadomo, mistrz ma swój prestiż, ale chciałbym, aby Mostostal walczył o medal, wierzę w to i życzę tego naszym kibicom.
Opracował Jacek Żuk na podstawie wywiadu na falach Radia Park w audycji "Wiadomości Sportowe".
|