"Młode wilki" pokonały Jastrzębie
Bartosz Kurek i Jakub Jarosz są najmłodszymi zawodnikami kędzierzyńskiego Mostostalu. Obaj urodzili się w Nysie, obaj są synami siatkarzy.
Siatkarze kędzierzyńskiego Mostostalu są na razie sprawcami największej sensacji w play-off: w sobotę pokonali wicemistrza Polski Jastrzębski Węgiel. Jastrzębianie to zespół naszpikowany gwiazdami, takimi jak Dawid Murek, Daniel Pliński, Łukasz Kadziewicz, Grzegorz Szymański, z budżetem dwukrotnie większym od Mostostalu Azotów.
W sobotę bardzo dobrze zagrał cały kędzierzyński zespół, ale na szczególne pochwały zasłużyli 20-letni Jakub Jarosz i rok młodszy Bartosz Kurek. - Jestem dumny z syna, ale musi pamiętać, że to dopiero jeden mecz. Jeszcze nic nie wygrali, pokazali tylko, że stać ich na zwycięstwa nad czołowymi zespołami w lidze - mówi Adam Kurek, ojciec Bartosza, były siatkarz Stali Nysa i AZS Częstochowa. - Mostostal zaprezentował się w sobotę tak samo dobrze jak przed ligą, gdy widziałem ich w kilku meczach, potem wpadli w jakiś dziwny dół. Teraz cały zespół prezentuje się dobrze, a w sobotę młodzi zagrali prawdziwego "szlema" - mówi Kurek senior.
Jego syn ma ważny kontrakt z Mostostalem jeszcze na kolejny sezon. - Na razie to mamy play off, a syna czeka matura. Dla mnie i dla Bartosza także najważniejsze jest, że może grać, rozwijać się. Nie ma sensu, by w mocniejszym klubie siedział na ławce - mówi Adam Kurek. Jeszcze w 2004 roku razem występowali na parkiecie w nyskim zespole, gdzie Bartosz u boku ojca stawiał pierwsze kroki na parkietach Polskiej Ligi Siatkówki.
Równie dumny z syna jest Marcin Jarosz, olimpijczyk, trzykrotny wicemistrz Europy, były siatkarz Gwardii Wrocław i Stali Nysa. - Kuba, idąc do Mostostalu, widział, że to dla niego możliwość gry, ale tylko możliwość. Wywalczył sobie miejsce w składzie i to jest najcenniejsze. Tylko gra daje szansę podnoszenia swoich umiejętności, siedzenie na ławce nawet w najsilniejszym zespole niewiele daje - mówi Jarosz senior.
Prezes Mostostalu Azotów Kazimierz Pietrzyk wierzy w swoje "młode wilki". - Od dawna powtarzam młodym chłopakom, że mają grać bez obciążeń. Bo to Jastrzębie musi zwyciężać, to oni występują pod ciśnieniem, to oni są faworytem.
Autor: Arkadiusz Kuglarz
|