ZAK S.A. szuka rozgrywającego
Kontuzja Grzegorza Pilarza, która odnowiła się rozgrywającemu Mosto podczas ostatniej fazy przygotowań do sezonu, a z którą zawodnik boryka się od ubiegłego roku, okazała się na tyle uciążliwa, że władze ZAK S.A. postanowiły dłużej nie czekać i rozejrzeć się za zmiennikiem dla Kuby Oczko, zanim rozgrywki ligowe nie nabiorą tempa. Początkowo sądzono bowiem, że bóle kręgosłupa, na które narzekał Pilarz, to kwesta przeciążeń treningowych, zwłaszcza, że badania nie wykazywały żadnych zmian. Jednak gra z jednym rozgrywającym mogłaby okazać się działaniem bardzo ryzykownym i to nie tylko w obliczu ewentualnego urazu, ale również ze względu na niemożność przeprowadzenia zmian taktycznych.
Klub podjął więc rozmowy z Łakaszem Żygadło, drugim rozgrywającym kadry Raula Lozano. Zawodnik ten po okresie gry w ligach zagranicznych powrócił do Polski, jednak nie związał się z żadnym zespołem ani w kraju, ani za granicą. Informację tę potwierdza sam siatkarz i prezes ZAK S.A. Kędzierzyn, Kazimierz Pietrzyk.
Jak poinformowało wieczorem Radio Park FM, Zarząd ZAK S.A. przedstawł Łukaszowi ofertę gry w zespole z Kędzierzyna, ale na odpowiedź zawodnika będziemy musieli poczekać do następnego dnia. "Sądzę, że musi się on z tym przespać. Decyzja jutro około południa." - poinformował Prezes Kazimierz Pietrzyk.
Również jutro klub przeprowadzi rozmowy z menadżerem kontuzjowanego Grzegorza Pilarza i okaże się, czy zawodnik zostanie w Kędzierzynie, czy też nie. "Jego dolegliwość jest na tyle dokuczliwa, że nie ma pewności, czy nie będzie powracać. A ja nie chcę ryzykować."- uzasadnia bolesną dla klubu i samego zawodnika sytuację prezes.
Autor: Janusz Żuk/Wiktor Sobierajski
|