"Dobrze mi się gra w Kędzierzynie"-
-mówi Łukasz Żygadło
W niedzielę w rozgrywkach PLS ZAK S.A Kędzierzyn-Koźle pokonał Delectę Bydgoszcz 3:1. Po raz trzeci z rzędu najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Łukasza Żygadło. - Dobrze mi się gra, bo mam świetnych kolegów, z którymi się dogaduję - komentuje te wyróżnienia rozgrywający reprezentacji Polski.
Katarzyna Biernacka: Masz za sobą pierwsze mecze w barwach klubu z Kędzierzyna. Jakie są Twoje wrażenia po powrocie do polskiej ligi?
Łukasz Żygadło: Jestem pozytywnie zaskoczony. Klub zagwarantował nam jak najlepsze przygotowanie do rozgrywek: hala, odnowa biologiczna, siłownia, opieka fizjologa itp. Wydaje mi się, że zespół z meczu na mecz będzie się rozkręcał i zacznie nabierać pewności siebie. Świadomość bycia dobrą drużyną jest nam potrzebna. W przedostatnim spotkaniu z Politechniką pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać. Zdarzały nam się momenty, kiedy seriami traciliśmy punkty, ale to cecha młodości. Starsi zawodnicy, którzy są w tej drużynie, muszą wziąć odpowiedzialność na swoje barki i pomóc młodszym przezwyciężać trudne momenty.
Katarzyna Biernacka: Należysz do tych "biorących ciężar gry na swoje barki"?
Łukasz Żygadło: Zawsze grałem ze starszymi zawodnikami, jednak już od kilku lat patrzę na datę urodzenia w dowodzie i z przykrością stwierdzam, że nie młodnieję. Chyba jestem już takim seniorem z krwi i kości. Poza tym dużo dały mi lata spędzone za granicą, zwłaszcza ostatni rok gry w Rosji. Czuję, że mogę pomóc tym chłopakom.
Katarzyna Biernacka: Jak do tej pory na parkietach PLS radzisz sobie doskonale. W trzech ostatnich spotkaniach zostałeś nawet wybrany zawodnikiem meczu.
Łukasz Żygadło: Dobrze mi się gra, bo mam świetnych kolegów, z którymi się dogaduję. Na ostatnich meczach widać było, że dobrze rozumiemy się na boisku. Teraz trzeba tylko zwrócić uwagę na utrzymanie stałego poziomu gry. Cały czas należy być skoncentrowanym.
Katarzyna Biernacka: Czy polska liga jest teraz mocniejsza?
Łukasz Żygadło: Niektórzy twierdzą, że polska liga jest "trzecią siłą" w Europie. Trudno to jednak stwierdzić. Dla naszych zespołów sprawdzianem będzie na pewno gra w Lidze Mistrzów i europejskich pucharach. Swoją siłę w Europie i na świecie musimy udowodnić w tych rozgrywkach. W ostatnich latach nie udawało nam się zaistnieć w międzynarodowych imprezach klubowych. Jednak ja osobiście trzymam kciuki za Jastrzębie i Skrę oraz pozostałe zespoły, które reprezentują nas na Starym Kontynencie.
Katarzyna Biernacka: Ostatnio dużo słyszymy o kontuzjach reprezentantów. Kadziewicz i Zagumny wyłączeni są z rozgrywek ligowych na pewien czas.
Łukasz Żygadło: Z pewnością jest to niepokojące, ponieważ zbliża się kolejny okres, w którym musimy grać, a co najważniejsze - wygrywać. Tutaj już nie możemy sobie powiedzieć, że odpuszczamy. Kontuzje powinny być na tyle niegroźne, że pozwolą nam przystąpić do prekwalifikacji w największej sile.
Katarzyna Biernacka: A jeśli nie wszyscy będą w pełni dyspozycyjni?
Łukasz Żygadło: Czytałem niedawno wywiad z Bernardo Rezende. Użył w nim stwierdzenia, z którym trudno się nie zgodzić - w reprezentacji trzeba poświęcić wszystko dla drużyny. Tak było przed mistrzostwami świata. Wtedy się poświęciliśmy i dało to rezultaty. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach i nie może dać z siebie 100% swoich możliwości, nie należy zmuszać go do gry w kadrze. Są inni zawodnicy, którym jeżeli tylko da się szansę od początku, będą mogli pomóc drużynie.
Katarzyna Biernacka: Jaki będzie ten turniej?
Łukasz Żygadło: Pierwsze kwalifikacje będą trudne, ponieważ jak pokazały mistrzostwa Europy, teraz nie ma słabych drużyn, a każdy chce wygrywać. W kolejnej rundzie będzie jeszcze trudniej. Drużyny, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć będą znacznie mocniejsze, ale jeżeli tylko będziemy grać na skoncentrowani i zaangażowani to jesteśmy w stanie pokonać każdy z tych zespołów.
|