Udany początek nowego roku -
- relacja z Będzina
Podopieczni trenera Andrzeja Kubackiego pokazali stabilizację formy i wszystkie trzy pojedynki będzińskiego turnieju zwyciężyli 3:1. W sobotę w rozgrywkach grupowych kędzierzynianie najpierw ograli I-ligowy Energetyk Jaworzno, a kilka godzin później przeciwnika z PLS-u - Jastrzębski Węgiel, dzięki czemu zajęli pierwszą pozycję w grupie i awansowali do niedzielnego finału. W nim zmierzyli się z Płomieniem Sosnowiec, który pokonał w grupie MOS Będzin i niespodziewanie AZS Częstochowa. W pojedynku decydującym o końcowym triumfie przypadku już jednak nie było, a ekipa ZAKSY udowodniła, komu należy się Puchar Prezydenta. Kędzierzynianie wystąpili bez Bartosza Kurka i Łukasza Żygadły, którzy pojechali na turniej eliminacyjny IO do Izmiru.
Autor: kono Źródło: Gazeta Wyborcza
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MCKiS Energetyk Jaworzno 3:1 (25:21, 29:27, 21:25, 25:18)
Składy:
ZAKSA: Pilarz, Wójtowicz, Domonik, Jarosz, Patucha, Szczygieł, Mierzejewski(L) oraz Nowak;
Energetyk: Parkitny, Kaźmierski, Skrzypiński, Antosik, Kostecki, Rzędzicki, Andrzejewski(L) oraz Szopa.
Przed spotkaniem Energetyka z ZAKSA prezydent Będzina Radosław Baran wraz Markiem Kisielem przewodniczącym Śląskiego Związku Piłki Siatkowej oficjalnie otworzyli turniej, który zarazem otwiera obchody 80-lecia istnienia PZPS oraz 650-lecia lokalizacji miasta Będzina.
W pierwszej odsłonie spotkania kędzierzynianie wyraźnie przeważali nad rywalem prowadząc 9:4, później MCKiS odrobił straty a nawet wyszedł na minimalne prowadzenie 19:18, jednak ostatecznie przegrał 21:25.
W drugim secie rezultat zmieniał się jak w kalejdoskopie. Kilka razy został zatrzymany Adrian Patucha i Jaworzno prowadziło 19:15. Energetycy ponownie nie zdołali utrzymać przewagi do końca partii. Patucha znacznie poprawił grę w ataku i zagrywce, prowadząc swój zespół do zwycięstwa 29:27.
Trzeci set padł łupem Energetyka Jaworzno, który to od początku narzucił rywalom swój styl gry zwyciężając 25:21.
W czwartym secie Energetyk, dzięki trudnym serwisom Krzysztofa Antosika zaczął również bardzo dobrze, od prowadzenia 4:0. ZAKSA szybko jednak zniwelowała straty, a dzięki skuteczność atakującego Patuchy wygrała 25:18.
Źródło: siatka.org
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - KS Jastrzębski Węgiel S.A. 3:1 (25:19, 25:14, 18:25, 32:30)
Składy:
ZAKSA: Pilarz, Novotny, Małecki, Nowak, Jarosz, Szczygieł, Mierzejewski(L) oraz Wojtowicz, Domonik;
Jastrzębski: Ivanov N., Rafael, Czarnowski, Prygiel, Yudin, Ivanov E., Rusek(L) oraz Gorzewki, Jurkiewicz.
Przed turniejem spotkanie Jastrzębskiego Węgla i kędzierzyńskiej ZAKSY wydawało się najciekawsze, spotykały się bowiem dwie silne drużyny. Osłabieni brakiem Łukasza Żygadło i Bartosza Kurka kędzierzynianie pokonali dość znacznie jastrzębian. Dużo w tym zasługi kędzierzyńskiej zagrywki. W pierwszym secie po punktującej zagrywce Małeckiego dawne Mosto wyszło na prowadzenie 12:8. Kiedy Rafa zatrzymał blokiem atak Jarosza, drużynie z Jastrzębia pozostały dwa punkty straty. Jednak dobra gra podopiecznych trenera Kubackiego, w szczególności Nowotnego nie pozwalała przeciwnikom na rozwinięcie skrzydeł. Po asie serwisowym tego zawodnika było 19:14 dla ZAKSY. Ostatnia akcja także należała do Jakuba Nowotnego, który plasem zakończył partię.
Druga partia również rozpoczęła się od prowadzenia kędzierzynian. Po ataku z przechodzącej Szczygła było 11:4 dla ZAKSY, a gdy wspólnie z Nowotnym zablokował Gorzewskiego Kędzierzyn prowadził już 13:5. Blok jastrzębian nie mógł znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego dziś Nowotnego, który świetnie spisywał się w każdym elemencie. Po jego asie serwisowym ZAKSA prowadziła 23:13. Seta zakończyła kiwka Grzegorza Pilarza, a kędzierzynianie wygrali ją 25:14.
Kolejną odsłonę spotkania rozpoczęły dwa asy serwisowe Brazylijczyka Rafy, które w połączeniu z dwoma świetnymi atakami Yudina pozwoliły jastrzębianom wyjść na prowadzenie 5:1. Po skutecznym ataku Brazylijczyka i asie serwisowym Prygla było 7:2 dla Jastrzębia. Wicemistrzowie Polski bardzo dobrze w tej partii spisywali się w polu zagrywki. Po asie serwisowym Nikolaja Ivanowa jastrzębianie prowadzili 13:5, kolejna punktująca zagrywka Rafy podwyższyła prowadzenie Jastrzębia do 15:6. Kędzierzynianie nie mogli już dogonić lepiej grających podopiecznych trenera Santiliego, którzy ostatecznie wygrali seta 25:18.
Czwarta i jak się później okazało ostatnia partia w spotkaniu była niezwykle zacięta. Mimo, że od asa serwisowego Nowotnego rozpoczęli kędzierzynianie to po skutecznej zagrywce Evgenia Ivanowa było 7:4 dla jastrzębian. Kędzierzynianie szybko dogonili przeciwników i po bloku Nowaka i Małeckiego był już remis 8:8. Kolejny blok Nowaka wyprowadził ZAKSĘ na prowadzenie 9:8. Kiedy długą wymianę skończył Prygiel było po 16. As serwisowy Jarosza również doprowadził do wyrównania, tym razem po 19:19. Zażarta walka trwała do końca seta. Grając punkt za punkt obie drużyny nie mogły wykorzystać kilku piłek setowych. Gdy as serwisowy Nowotnego dał kolejną z nich, wykorzystali to Nowak z Jaroszem blokując atak Prygla i kończąc spotkanie.
Tym samym w jutrzejszym finale zmierzą się zespoły Płomienia Sosnowiec i ZAKSY Kędzierzyn Koźle.
Źródło: siatka.org
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Płomień Sosnowiec 3:1 (25:23, 25:20, 17:25, 25:16)
Składy:
ZAKSA: Pilarz, Małecki, Jarosz, Domonik, Novotny, Nowak, Mierzejewski (L) oraz Wójtowicz, Patucha;
Płomień: Masny, Eithun, Kaźmierczak, Grygiel, Legień, Kosok, Stańczak (L) oraz Piętkiewicz, Łomacz, Jurkojć.
Mecz o zwycięstwo w Noworocznym Turnieju o Puchar Prezydenta miasta Będzina pomiędzy Płomieniem Sosnowiec a ZAK S.A. Kędzierzyn-Koźle rozpoczęła seria zepsutych zagrywek, po której kędzierzynianie zdołali odskoczyć na dwa punkty (5:3). Jednak sosnowiczanom nie dość, że udało się zremisować (5:5), to odskoczyli rywalowi na trzy punkty (14:11)dzięki zagrywkom Michała Masnego. Nie cieszyli się oni jednak długo prowadzeniem i ostatnie słowo w tym secie należało do gości z opolszczyzny. Skuteczny atak Jakuba Jarosza dał jego drużynie wygraną 25:23.
Druga partia meczu też początkowo była wyrównana, ale od stanu 7:7 podopieczni trenera Andrzeja Kubackiego seriami zdobywali punkty. Nic więc dziwnego, że w miarę bezproblemowo osiągnęli wysoką przewagę (17:11). Dopiero w samej końcówce seta sosnowiczanie zaczęli gonić rywala i zdobyli cztery punkty z rzędu dzięki atakom Wojciecha Każmierczaka i serii udanych bloków Rafała Legienia. Przewaga wprawdzie stopniała tylko do dwóch punktów (22:20), ale to kędzierzynianie ponownie byli górą. Blok Grzegorz Pilarza na Kaźmierczaku zakończył tę partię meczu wynikiem 25:20.
Trzecia odsłona spotkania przyniosła całkowicie inny obraz gry, gdyż od samego początku sporą przewagę wypracowali sobie zawodnicy Płomienia. Nie do zatrzymania w ataku był Marcin Grygiel, a swoje trzy grosze w tym elemencie dołożyli także Grzegorz Kosok i Wojciech Kaźmierczak. I to właśnie atak tego pierwszego przypieczętował zwycięstwo sosnowiczan w tym secie 25:17.
Po tak udanej trzeciej partii mogło się wydawać, że w czwartej siatkarze z Sosnowca pójdą za ciosem i doprowadzą do tie-breaka. Ale to kędzierzynianie prowadzili od samego początku seta i zakończyli go wynikiem 25:16. Tym samym wygrali mecz 3:1 i zostali zwycięzcami całego turnieju.
Źródło: siatka.org
|