Zbyt słabo w ataku,

Kolejny już raz kędzierzynianie nie zdołali znaleźć recepty na grę bełchatowian, którzy znów pokonali ekipę Andrzeja Kubackiego cierpliwością i spokojem. Kluczem do wygranej w ćwierćfinale była znakomita gra bełchatowian blokiem i wyeliminowanie błędów własnych, których Skra popełniła zaledwie 12, co jest wynikiem bliskim ideału.

Kędzierzynianie byli zaś lepsi na siatce. Skończyli o 5 ataków więcej, choć trzeba otwarcie stwierdzić, że do wygranej zabrakło kilku kontr. Ciężar naszego ataku spoczywał na Bartku Kurku (12 pkt.) i Jakubie Novotnym (11 pkt.). Na brawa zasługują również przyjmujący, którzy w końcu przekroczyli magiczną granicę 60%. Wspaniale spisali się wszyscy z odbierających. Nie udało się tym razem zbyt wiele pograć blokiem, ale za to wspaniale funkcjonował wyblok (29) i szkoda, że nie udało się tego przełożyć na skuteczność na kontrze.

Po drugiej stronie siatki dobre zawody rozegrał Stephane Antiga skuteczny zarówno w ataku jak i w przyjęciu. W bloku zaś królował Daniel Piński.