Michał Ruciak w Zaksie
Michał Ruciak z AZS-u Olsztyn podpisał wczoraj dwuletni kontrakt z zespołem Zaksy Kędzierzyn-Koźle.
To dość zaskakująca informacja, bo kilka tygodni temu prezes Zaksy Kazimierz Pietrzyk poinformował, że rozmowy z tym zawodnikiem zakończyły się fiaskiem, ponieważ ten postanowił zostać w Olsztynie.
- Teraz okazuje się, że Ruciak jest zawodnikiem wolnym i dlatego podpisaliśmy dwuletni kontrakt ważny od 1 sierpnia - mówi Pietrzyk. Dodaje on, że przedwstępna umowa Ruciaka z Olsztynem w opinii jego menedżera i prawników nie stoi na przeszkodzie temu, by podpisał on kontrakt w Kędzierzynie-Koźlu. - Zasięgnęliśmy opinii, bo nie zamierzam się procesować z olsztyńskim klubem - mówi Pietrzyk.
Sam Ruciak uważa się za zawodnika wolnego. - 30 lipca kończy mi się kontrakt z AZS-em. Porozumienie z olsztyńskimi działaczami było, ale kontrakt nie został podpisany - mówi Ruciak.
Co skłoniło go do zmiany zdania i opuszczenia Olsztyna? - Sytuacja w tym klubie jest niejasna, nie zamierzałem dłużej czekać, tym bardziej że oferta Zaksy była konkretna. Po drugie uznaliśmy z żoną, że przeprowadzka na drugi koniec kraju nie jest dramatem. W Kędzierzynie mam znajomych. Gra tu mój kolega Marcin Mierzejewski, damy sobie radę - mówi Ruciak, który od 16 dni jest szczęśliwym tatą.
25-letni Ruciak od 2004 roku występował w olsztyńskim zespole, wcześniej w Bełchatowie i Szczecinie. Należy do najlepiej przyjmujących zawodników w polskiej lidze.
Przyjście Ruciaka oznacza, że będzie on drugim obok Kanadyjczyka Daniela Lewisa skrzydłowym Zaksy. Obaj dysponują bardzo dobrym przyjęciem, jednak w ataku radzą sobie trochę gorzej. - Wszyscy zawodnicy są kontraktowani w porozumieniu z trenerem Krzysztofem Stelmachem, a on z przyjścia Ruciaka jest zadowolony. Zobaczymy jeszcze, jak rozstrzygnie się sprawa Bartosza Kurka. Być może zostanie w Kędzierzynie, a jeśli nie, to i tak sobie poradzimy - mówi Pietrzyk.
Przypomnijmy, że 20-letni Kurek chce grać w zespole PGE Skra Bełchatów, zresztą bełchatowski klub także potwierdza, że czeka na niego miejsce w składzie. Tyle że Zaksa twierdzi, iż jest jej zawodnikiem na kolejny sezon. - W trzyletniej umowie, która skończyła się 30 czerwca, był zapis, że w przypadku gdyby zawodnik nie chciał przedłużyć umowy z klubem, ma o tym poinformować trzy miesiące przed jej upływem. Jeśli tego nie zrobi, zarząd ma prawo przedłużyć z nim kontrakt o kolejny rok. I właśnie to zrobiliśmy - tłumaczy Pietrzyk. Kurek i jego menedżerowie twierdzą, że jest on zawodnikiem wolnym, bowiem wypełnił trzyletni kontrakt. Sprawa najprawdopodobniej skończy się w sądzie polubownym przy Polskiej Lidze Siatkówki.
- Niezależnie od rozstrzygnięcia sprawy Kurka przyjście Ruciaka oznacza koniec ruchów transferowych w naszym zespole - mówi Pietrzyk. Do zespołu dołączyło aż siedmiu nowych zawodników.
Autor: Arkadiusz Kuglarz Źródło: Gazeta Wyborcza
|