Sprawa Kurka nadal w sądzie
Niezwykle ciekawie, "po polsku", rozwija się sprawa wokół kontraktu siatkarza ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Bartosza Kurka. Sprawa, która wpłynęła do sądu polubownego niemal dwa miesiące temu... nie ruszyła z miejsca.
Jak poinformowała Ewa Frieze, sekretarz Sądu Polubownego działającego przy Polskiej Lidze Piłki Siatkowej S.A, data stempla pocztowego, z którą wpłynął pozew menagera Kurka, to 20 maja 2008 r. - Sprawa jest na etapie formalnym - enigmatycznie rozpoczęła rozmowę z PARK Fm mecenas Frieze. - Procedura jest taka, że pozew musi zostać opłacony - dodała po chwili. Na pytanie czy został opłacony i ewentualnie, kiedy, usłyszeliśmy, że... cyt. "nie mogę udzielać takich informacji. Postępowanie nie jest jawne. Biorą w nim udział tylko strony i świadkowie". Pani mecenas dodała po chwili, że opłata wpłynęła "w tym tygodniu".
- Mija miesiąc, jak sprawa Kurka podobno jest w Sądzie Polubownym, a my nie otrzymaliśmy żadnych dokumentów potwierdzających ten fakt. To trochę żenujące. Albo jest sprawa w sądzie albo nie - powiedziała nam dzisiaj rano dyrektor ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Wanda Pietrzyk. - W tym tygodniu dokumenty zostaną przesłane do Kędzierzyna - zakończyła rozmowę mecenas Ewa Frieze. - To samo słyszałem tydzień temu. Byłbym rad gdyby ta sprawa została już rozstrzygnięta - ripostował popołudniu prezes ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Kazimierz Pietrzyk.
Tymczasem, jak dowiedziało się Radio Park Fm, na konto Bartosza Kurka wpłynęły pieniądze kontraktowe za lipiec 2008 roku. Czy wróci on jednak do kędzierzyńskiego klubu i będzie go reprezentował w rozpoczynającym się 11 października sezonie 2008/2009? Czas pokaże.
Autor:W.Sobierajski
|