Bartosz Kurek trenuje w Bełchatowie
Ciąg dalszy sporu o kontrakt
O przynależności klubowej Bartosza Kurka ma rozstrzygnąć sąd polubowny przy PLS. Zawodnik już wybrał, trenuje z PGE Skrą Bełchatów. Protestuje jego dotychczasowy pracodawca kędzierzyńska Zaksa
|
Tydzień temu treningi rozpoczął zespół Zaksy Kędzierzyn-Koźle. - Wysłaliśmy trzy tygodnie temu pisemne zawiadomienie do Bartka, że zaczynają się przygotowania do sezonu. Jest moim zdaniem naszym zawodnikiem, dlatego powinien z nami od poniedziałku trenować - twierdził wówczas Kazimierz Pietrzyk, prezes Zaksy. Kurek na treningu w Kędzierzynie-Koźlu się nie pojawił. - Na trening do Kędzierzyna-Koźla nie jadę. Więcej do zakończenia sprawy nie zamierzam się wypowiadać - uciął Kurek
|
Z pomocą zawodnikowi pospieszył prezes PGE Skry Bełchatów, który - jak twierdzi - "dla dobra polskiej siatkówki" przygarnął zawodnika.
Nie jesteśmy stroną w sporze z Zaksą. Uważamy jednak, że dla dobra polskiej siatkówki Bartek powinien gdzieś trenować. Reprezentująca Bartka agencja stwierdziła, że nie ma przeszkód, by zawodnik rozpoczął okres przygotowawczy ze Skrą - mówi prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki. Zapytany, czy jeśli wyrok będzie korzystny dla Zaksy, wykupi Kurka z Kędzierzyna-Koźla, odpowiedział: - Poczekajmy na wyrok sądu. Nam zależy, by ten chłopak grał. Zamieszanie wokół Bartka nie służy tej dyscyplinie. Nie wiem, kto ma rację. Rozumiem prezesa Pietrzyka, bo Kurek to wartościowy zawodnik. Gdyby chodziło o czołowego zawodnika Skry, postępowalibyśmy pewnie podobnie.
Pietrzyk nie zamierza ustępować: - U nas jest karta zawodnicza Bartka, jest naszym zdaniem zawodnikiem Zaksy. I tyle. Jeśli Bartosz odejdzie, Zaksa i tak będzie istnieć. Jeśli to my mamy rację, to czekamy na Bartka w Kędzierzynie i im mniej słów zostanie teraz wypowiedzianych tym lepiej. Miejsce w składzie dla Bartka wiąż czeka - twierdzi Pietrzyk.
Spór o to, w jakim klubie kolejny sezon rozegra 20-letni Bartosz Kurek, trwa od kilu miesięcy. Siatkarz chce występować w ekipie PGE Skra Bełchatów, a klub potwierdza, że czeka na niego miejsce w składzie. Problem w tym, że według działaczy Zaksy Kurek jest wciąż zawodnikiem kędzierzyńskiego klubu i powinien w nim rozegrać kolejny sezon. W trzyletniej umowie, która skończyła się 30 czerwca, był bowiem zapis, że w przypadku gdy siatkarz nie będzie chciał przedłużyć kontraktu, ma o tym poinformować trzy miesiące przed jego wygaśnięciem. Jeśli tego nie zrobi, zarząd ma prawo przedłużyć z nim umowę na kolejny rok i - zdaniem Pietrzyka - tak właśnie się stało.
Autor: Arkadiusz Kuglarz
|