Kolanko się popsuło -
- mówi Jarosław Stancelewski
Jeszcze na dobre Mostostal nie zaczął przygotowań, a już kontuzji nabawił się środkowy Jarosław Stancelewski. Dlatego klub sprowadził słowackiego środkowego.
Kmet w zeszłym sezonie grał w Gwardii Wrocław i - choć zespół z Wrocławia spadł do serii B - to Słowak należał do najlepiej blokujących Polskiej Ligi Siatkówki.
- Od kilku miesięcy byliśmy zainteresowani tym zawodnikiem, ale czekaliśmy na wykładnię przepisów mówiących o liczbie obcokrajowców w drużynie - wyjaśnia Andrzej Kubacki, II trener Mostostalu. - Okazuje się, iż zawodnicy z krajów Unii Europejskiej nie są traktowani jak obcokrajowcy, dlatego mogliśmy zatrudnić Tomka.
Kmet jest czwartym Słowakiem w kadrze Mostostalu. Od lat czołowym libero rozgrywek jest Duszan Kubica, a w tym roku klub podpisał kontrakty z przyjmującym Stanislavem Vartovnikiem i atakującym Karolem Szramkiem. Pierwszym trenerem zespołu jest słowacki szkoleniowiec Rastislav Chudik.
- Wczoraj mieliśmy na treningu wszystkich graczy, ale już od jutra będziemy trenować bez Kmeta i Vartownika - mówi Kubacki. - Obaj zostali powołani do kadry na eliminacje mistrzostw Europy.
Kędzierzynianie mają za sobą obóz w słowackich górach, w Szczerpskim Plesie, gdzie pracowali nad siłą i motoryką. Wzięli udział w dwóch turniejach. W Szczerpskim Plesie zajęli 3. miejsce (rywalizowało 9 drużyn), a w ostatni weekend w Dubovej uplasowali się na 5. miejscu (w stawce 15 zespołów).
- Udział w turniejach traktowaliśmy jako urozmaicenie ciężkiej pracy nad wytrzymałością - mówi Kubacki. - Przyznam, że po pierwszym okresie przygotowań jestem pod wrażeniem postawy i charakteru Arka Olejniczaka.
Od wczoraj zespół trenuje w Kędzierzynie.
- To będą już treningi z piłkami, a od września zajęcia przeplatać będziemy udziałem w turniejach - mówi Kubacki.
ROZMOWA
Tygodnie z kulami
Z Jarosławem Stancelewskim, kontuzjowanym zawodnikiem Mostostalu, rozmawia Roman Stęporowski
- Co się stało?
- Kolanko się popsuło.
- To znaczy?
- Miałem artroskopię kolana, od środka czyszczono mi rzepkę i teraz przez osiem tygodni będę chodziło o kulach.
- A potem rehabilitacja?
- Nie. Najważniejsze są najbliższe dwa tygodnie po zabiegu, kiedy kolano się goi. Potem - choć będę miał kule - to praktycznie rozpocznę rehabilitację, polegającą na tym, by nie dopuścić do zaniku mięsni. Z zabiegu lekarz był zadowolony i powiedział, że jeśli wszystko dobrze przebiegnie, to po ośmiu tygodniach będę mógł wznowić zajęcia. Jestem więc optymistą.
- Przed rokiem też miałeś kontuzję..
- Początek sezonu miałem stracony, bo leczyłem kontuzję kolana. Po rozgrywkach miałem robione badania, rezonans nie wykazał żadnych problemów. A jednak po kilku dniach treningu kolano mi spuchło i ściągano mi z niego płyn.
- Optymistyczne jest to, że sezon rozpocznie się później, dopiero w październiku...
- Tak, już sobie wyliczyłem, że nie wystąpię w czterech, może pięciu meczach. Potem będę zdolny do gry, choć oczywiście nie mogę zapewnić dobrej formy. Ale najważniejsze, że będę zdrowy.
Autor: Mark
Źródło:
|