Ćwiczą na razie w dziesiątkę
|
Do Kędzierzyna powoli dojeżdżają kolejni zawodnicy, a ZAKSA trenuje coraz intensywniej. Jak już wcześniej zapowiadano, zespół cały okres przygotowawczy spędzi na własnych obiektach. - Stwierdziliśmy, że mamy obiekt wysokiej klasy i nie ma sensu wyjeżdżać. - tłumaczy II trener ZAKSY, Andrzej Kubacki. - Do ligi jest jeszcze sporo czasu, bo pięć tygodni. Jesteśmy już prawie w komplecie.
|
ZAKSA trenuje w dziesięcioosobowym składzie. Brakuje już tylko Grzegorza Wójtowicza i Jakuba Novotnego. - Kuba przyjedzie do nas po kwalifikacjach do Mistrzostw Europy, czyli około 15. września. Natomiast Grzegorz Wójtowicz przebywa cały czas z kadrą Polski juniorów. Jeżeli załapie się do dwunastki, a tego mu życzymy, to wróci dopiero po 8 września. - mówi Kubacki.
Dla zespołu jest to okres wzmożonej pracy, która ma procentować w czasie długiego ligowego sezonu. - Tradycyjnie ten etap jest trudny dla zawodników. Skupiamy się w tym czasie głównie nad motoryką i techniką. Zajęcia są urozmaicone, bo odbywają się nie tylko w hali, ale i na siłowni czy stadionie. Staramy się poprawiać również technikę i na tym elementem pracujemy na zajęciach popołudniowych. - kontynuuje nasz trener.
Trener Krzysztof Stelmach zwraca szczególną uwagę na indywidualną technikę graczy. W czasie zajęć troszczy się o koncentrację siatkarzy i dokładność w wykonywaniu zadań. W ćwiczeniu siatkarskich elementów pomagają również nowe przyrządy do treningów, które ZAKSA, podobnie jak kilka innych klubów PlusLigi, sprowadziła przed tym sezonem. W doskonaleniu bloku pomagają 3 stoły, natomiast przy doskonaleniu odbioru zagrywki pomocą służy maszyna "VB Attack", która zagrywa piłkę z zaprogramowaną prędkością i rotacją.
Trenerzy ZAKSY uspakajają także wszystkich kędzierzyńskich kibiców zatroskanych o zdrowie czeskiego atakującego. - Z tego co wiemy, Jakub Novotny jest zdrowy. Zdecydował się na leczenie w Mediolanie, a teraz wrócił do kadry, trenuje i gra w sparingach. Kontaktowaliśmy się z nim telefonicznie. Mówił, że po przebytym leczeniu czuje się dobrze, więc jesteśmy dobrej myśli. - mówi Aleksander Bielecki.
Również reszta zespołu nie narzeka na zdrowie. Wszyscy biorą udział w zajęciach, a jedynymi dolegliwościami są drobne urazy. - Wiadomo, że jak to w sporcie, gdy są obciążenia to są też drobne urazy. Wszyscy trenują, są zdolni do gry, a te małe urazy być może wynikają z braku prewencji. Po powrocie z Pekinu poznaję zawodników, ich zdrowie, przebyte przez nich kontuzje i będę starał się dobrać prewencję tak, aby, jak przed rokiem, większość składu była stale zdolna do wyjścia na parkiet - opowiada fizykoterapeuta naszych siatkarzy.
W późniejszym okresie nasz zespół oczywiście będzie można oglądać w grach kontrolnych. - Pierwsze mecze sparingowe planujemy na 12 i 13 września, kiedy to zagramy z zespołem z Kladna. Tydzień później wystąpimy w tradycyjnym już turnieju w Zdzieszowicach. Na tydzień przed ligą mamy natomiast zaplanowany sparing z Jastrzębskim Węglem.- kończy trener Kubacki.
Autor: Jacek Żuk
|