Tym razem porażka -
- turniej w Zdzieszowicach
|
Tylko sześć setów obejrzeli kibice zgromadzeni w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Zdzieszowicach, gdyż w pierwszym meczu Trefl Gdańsk dość łatwo pokonał 3:0 Resovię Rzeszów (25:22; 25:20 i 25:23), natomiast ZAKSA Kędzierzyn uległa Jastrzębskiemu Węglowi w takim samym stosunku. Kędzierzynianie, którzy wyszli na parkiet w takim samym składzie jak wczoraj, bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie, prowadząc cały czas jednym punktem.
|
Dopiero pod koniec partii kilka niefortunnych decyzji sędziego oraz błędy naszych zawodników dały prowadzenie podopiecznym trenera Sanillego i w konsekwencji zwycięstwo. (23:25)
W drugiej partii trener Stelmach desygnował do gry Dominika Witczaka i Terenca Martina odpowiednio za Jakuba Novotnego i Dana Lewisa. Kędzierzynianie tylko do stanu 3:3 prowadzili wyrównany pojedynek. Najpierw kłopoty z przyjęciem przełożyły się na trudności ze sforsowaniem szczelnego bloku rywali przez Ruciaka i Witczaka, a po chwili w polu zagrywki stanął Patryk Czarnowski i kąśliwą zagrywką tak rozmontował przyjęcie w zespole ZAKSY, że na tablicy pojawił się wynik 12:4. Od tego momentu wiadomym się stało, że kędzierzynianie walczyć będą o jak najmniejsze rozmiary porażki. (17:25).
W trzecim secie za Michała Masnego wszedł Grzegorz Pilarz, co z poczatku nieco uporządkowało grę. Jednak przy stanie 8:8 w polu zagrywki stanął Benjamin Hardy i jastrzębianie oskoczyli na cztery oczka i dystans ten utrzymali do końca (22:25).
Mimo porażki ze względów szkoleniowych i ten mecz należy uznać za niezwykle udany. Trener Stelmach miał okazję sprawdzić wszystkich zawodników, a szczególnie ostatnio pozyskanego Terence Martina, który mimo kilkudniowego treningu w ZAKSIE, zaprezentował kilka razy swoje niemałe możliwości.
Źródło: Janusz Żuk
|