"Naszym celem są półfinały" -
- mówi prezes ZAKSY, Kazimierz Pietrzyk
Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn Koźle w ostatniej kolejce będą walczyć o utrzymanie 2. miejsca na zakończenie rundy zasadniczej. - Wystarczy zdobyć dwa punkty, by tę pozycję utrzymać - przypomina prezes klubu, Kazimierz Pietrzyk.
Tomasz Tadrała: W sobotę mieliśmy w Jastrzębiu ogromne emocje i tylko jeden punkt pojechał do Kędzierzyna-Koźla.
Kazimierz Pietrzyk:"Ale myślę, że bardzo cenny punkt, zdobyty po twardej, stojącej na wysokim poziomie walce. Nasz zespół ma jeszcze kilka problemów zdrowotnych, bo nie gra jeszcze Szczerbaniuk, do końca nie wyleczył się jeszcze Novotny, a mimo to nadal utrzymujemy się na drugim miejscu w tabeli mając punkt przewagi nad Resovią".
T. Tadrała:To wysokie, drugie miejsce ZAKSA da radę utrzymać?
K. Pietrzyk: "Oczywiście, że tak, bardzo nam na tym zależy. W tej chwili jesteśmy na drugim miejscu, a przed nami jeszcze jedna kolejka, w której jedziemy do Radomia. Wystarczy zdobyć dwa punkty by tą pozycję utrzymać. Nawet przy zwycięstwie Resovii za trzy oczka, przy zwycięskim dla nas tie-breaku, lepszym bilansem setów utrzymamy fotel wicelidera".
T. Tadrała: Wspomniał pan, że Kuba Novotny nie jest w pełnej dyspozycji, ale w Jastrzębiu pokazał się z dobrej strony?
K. Pietrzyk: "Owszem pokazał się, ale nie jest jeszcze tym zawodnikiem, który zdobywa połowę punktów dla drużyny. Kuba wielu błędów nie zrobił, ale z drugiej strony nie był też bardzo widoczny w tym meczu. Tak jak mówiłem, Kuba ma problemy zdrowotne, które pozwalają grać mu na 50% możliwości".
T. Tadrała: Spodziewał się pan przed sezonem, że ZAKSA będzie aż tak dobrze prezentować się w rundzie zasadniczej?
K. Pietrzyk: Nie, jednak nieustannie naszym celem jest awans do najlepszej czwórki PlusLigi. Będziemy bardzo szczęśliwi, jeśli to ambitne założenie uda się nam zrealizować".
T. Tadrała: Apetyt rośnie w miarę jedzenia...
K. Pietrzyk: Jak już znajdziemy się w czwórce, w co bardzo wierzę, to będziemy walczyć. Zagramy na luzie, bo będziemy mieli to, czego od nas oczekiwano (awans do półfinałów PlusLigi dod. red.). Przed sezonem powiedzieliśmy sobie, że chcemy zająć miejsce lepsze niż poprzednio, czyli piąte, które da nam prawo gry w europejskich pucharach.A jak zdobędziemy czwórkę, to będziemy bić się o medale. Wtedy plan już będzie, puchary będą i możemy grać o podium".
T. Tadrała:Zanim ZAKSA zagra w play-off, czeka ją mecz w Pucharze Polski.
K. Pietrzyk: "W środę gramy mecz z AZS-em Częstochowa o wejście do finału Pucharu Polski. Wiadomo, że jest to drużyna nieobliczalna, z którą pojedynki wywołują dodatkową adrenalinę. Chcemy zagrać w finale Pucharu Polski, także będziemy musieli pokonać częstochowian".
T. Tadrała: Słowo o kibicach... Atmosfera na Mostowej w tym sezonie jest naprawdę bardzo dobra. Głośny doping, pełna hala...
K. Pietrzyk: "Przez cały czas nad tym pracujemy. Na meczach nie jest jeszcze tak, jakby oczekiwał tego sponsor tytularny".
T. Tadrała: Czego zatem brakuje?
K. Pietrzyk: "Sponsorowi zależy, aby kibice przyzwyczaili się do nowej nazwy klubu. Nie da się ukryć, że Zakłady Azotowe są naszym głównym sponsorem, który ma 50% udziałów klubu".
T. Tadrała: Powoli kluby domykają budżety na przyszły sezon. Może pan zdradzić, czy pieniędzy w Kędzierzynie będzie przynajmniej tyle samo co w tym roku? A może więcej?
K. Pietrzyk: "Myślę, że na zamykanie budżetów jest jeszcze za wcześnie, gdyż dopiero co ukazały się rozporządzenia (dotyczące sponsorowania sportu przez spółki Skarbu Państwa - dod. red.), dopiero rozwija się kryzys, poczekajmy, zobaczymy jak to wszystko się rozwinie. Myślę, że cały sport to dotknie, także z zamykaniem budżetów i optymistycznym podchodzeniem do tej sprawy byłbym bardzo ostrożny".
Źródło: Strefa Siatkówki
|