Tylko dwóch punktów zabrakło siatkarzom ZAKSY do tego, aby wystąpić w niedzielnym finale Pucharu Polski i powalczyć ze Skrą o to cenne trofeum. W tie-breaku niemal przez cały czas oba zespoły grały punkt za punkt. Na zmianę stron 8:7 prowadzili akademicy po ataku niezawodnego w tym meczu Szymańskiego. Po przerwie punkt zdobył Wojciech Kaźmierczak, lecz na 9:8 wyrównał Grzegorz Szymański. Kolejną akcję skończył z szóstej strefy Terence Martin, ale Zagumny posłał piłkę do swego atakującego i znów było 10:9. Dopiero blok na Siezieniewskim dał prowadzenie siatkarzom ZAKSY i nadzieję na zwycięstwo. Dwie ostatnie akcje należały jednak do akademików. Najpierw ze źle dogranej piłki zablokowany został Kuba Novotny, a po chwili Wojtek Kaźmierczak nie trafił w pole i 15:13 wygrali olsztynianie. Prezentujemy naszym czytelnikom emocjonującą końcówkę piątego seta od stanu 7:6