"Cieszmy się z tego sukcesu" -
- mówi Prezes ZAKSY dla Radia Park
Piotr Warner: Panie Prezesie, serdeczne gratulacje, bo plan na ten sezon został wykonany.
Kazimierz Pietrzyk: Tak. Plan jest wykonany. Zarówno przed sezonem jak i trakcie rozgrywek, oceniając potencjał innych zespołów i nasz, mówiliśmy, że nie możemy zająć gorszego miejsca niż piąte, a po cichu liczyliśmy na "czwórkę". No i tę "czwórkę" mamy. Dzisiaj wygraliśmy trzeci, decydujący mecz i po raz pierwszy po pięciu latach będziemy grali w półfinałach o medale. To, czego można było oczekiwać od tego zespołu, zostało zrobione, a teraz, mając już ten sukces, z większą swobodą będziemy mogli przystąpić do następnej rundy i być może wywalczyć jakieś medale.
P. Warner: Panie Prezesie. Co przeważa, radość z tego, że jesteśmy w "czwórce", czy już myśli Pan: "Skąd wezmę pieniądze na udział w Pucharach"?
K. Pietrzyk: Nie. O dziwo, tutaj o pieniądze może być łatwiej niż o drobne uzupełnienia w kierunku wzmocnienia zespołu.
P. Warner: No właśnie. Myśli Pan już o tym, jak ten zespól będzie wyglądał w przyszłym sezonie?
K. Pietrzyk: W tej chwili nie powinniśmy w ogóle o tym rozmawiać. Mamy dwie rundy play-offów przed sobą i każdy zawodnik ma szansę pokazania, że jest w tym zespole potrzebny. Ten dotychczasowy sukces jest wynikiem tego, że z zawodników nie zawsze docenianych przez fachowców przed sezonem zrobiliśmy zespół. I ten zespól trzeba zachować, nie wolno tego niszczyć. To jest jedna z podstawowych przesłanek, który weźmiemy pod uwagę przed następnymi rozgrywkami. Nie wykluczamy drobniutkich zmian w kierunku wzmocnienia, ale na pewno teraz o tym rozmawiać nie należy.
W tej chwili cieszmy się z tego, co udało się już osiągnąć i oczekujmy z nadzieją na mecze w Kędzierzynie. Myślę, że nie będzie problemów z kompletem widzów. Zapraszam wszystkich na te mecze z klubowymi szalikami. Musimy przecież nasz sukces pokazać w telewizji całej Polsce.
P. Warner:Jak Pan myśli. Kto będzie naszym przeciwnikiem w następnej rundzie: Resovia czy Częstochowa? Czy AZS da radę jeszcze postawić się Resovii?
K. Pietrzyk: Sądzę, że da radę. Nie wiem, czym się skończy ten play-off, ale po tym drugim meczu w Rzeszowie poziom adrenaliny w zespole z Częstochowy wzrósł i ja bym nie przesądzał, że naszym rywalem będzie Resovia, mimo że prowadzi 2:0.
P. Warner: W kuluarach w gronie dziennikarzy słyszałem opinie, że w finale ZAKSA zagra z Jastrzębskim Węglem. Jak Pan ocenia taką ewentualność?
K. Pietrzyk: Według mnie jest to możliwe. Nie ma w tej chwili w lidze takich stuprocentowych faworytów. Skrze też się zdarzyło przegrywać. Jastrzębski Węgiel jest w tej chwili na fali, więc taki układ też jest możliwy. Dla mnie ważniejsze od rywala jest to, żebyśmy tam byli.
Rozmawiał: Piotr Warner Opracował: Janusz Żuk
|