O finał z Resovią
Wczoraj siatkarze ZAKSY poznali swojego rywala w półfinałach. W czwartkowy wieczór trzecie zwycięstwo nad AZS-em Częstochowa odnieśli siatkarze Resovii i to oni 8 i 9 kwietnia przyjadą do Kędzierzyna, aby rozegrać dwa pierwsze mecze półfinałów play-off.
W rundzie zasadniczej w spotkaniach pomiędzy tymi zespołami dwukrotnie lepsi okazali się siatkarze ZAKSY, którzy na inaugurację ligi wygrali niespodziewanie w hali Podpromie 3:2, co uznano wówczas za niespodziankę, a 19 grudnie ubiegłego roku w meczu rewanżowym gładko pokonali zespół prowadzony przez trenera Travicę 3:0.
Przed sezonem to właśnie Resovia typowana była do walki o złoto. Zespół z Podkarpacia, dysponujący potężnym budżetem, wzmacniany od dwóch lat, miał być jedyną alternatywą dla SKRY. Czy zgodnie z zapowiedziami sprzed rozgrywek rzeszowianie zagrają w wielkim finale? Czy może ZAKSA pokrzyżuje ich plany?
Siatkarze z Kędzierzyna niczego już nie muszą. Awansując do "czwórki", z nawiązką wykonali tegoroczne zadania. Teraz mogą powalczyć o przysłowiowy " deser", a że są głodni sukcesu i stać ich na wiele, w tym sezonie pokazywali już wielokrotnie.
- "Myśmy już swoje zjedli, ale teraz przyszedł czas na deser. Apetyty nam dalej dopisują, kalorii się nie boimy. Jestem przekonany, że deser też zjemy (śmiech). - mówi z uśmiechem prezes Pietrzyk.
Podobnie sądzą zawodnicy: - Sezon się jeszcze nie skończył i mam nadzieję, że nie powiedzieliśmy w nim ostatniego słowa. Ale rzeczywiście na razie można być zadowolonym z tego, co osiągnął zespół. Ja też mam satysfakcję ze swojej pracy i postawy - podkreśla powołany do kadry po pięciu latach Michał Ruciak.
Zapraszamy więc 8 i 9 kwietnia na godzinę 18.00 do hali "Azoty", bo, co jak co, ale doping kibiców jest niezbędny, abyśmy mogli w dobrych nastrojach zasiąść przy wielkanocnym stole.
Autor:Janusz Żuk
|