"W Turcji ciężko wygrać" -
- mówi Andrzej Kubacki
Łukasz Baliński: Panie trenerze, jakie są nastroje po meczu w Turcji? Mogła być szybka porażka w trzech partiach, ale mogło być i zwycięstwo...
Andrzej Kubacki: Zagraliśmy trzy naprawdę dobre sety, wykonaliśmy plan minimum, więc jesteśmy zadowoleni z osiągniętego wyniku. Tym bardziej, że to, co prezentowali sędziowie, przechodziło ludzkie pojęcie.
Ł. Baliński: Parkiety w Turcji, a zwłaszcza sędziowanie w rozgrywkach pucharowych, owiane są złą sławą.
A. Kubacki: Poziom sędziowania był katastrofalny. Zabrali nam parę punktów, w jednym secie nawet trzy. Dlatego tym bardziej jesteśmy zadowoleni z końcowego rezultatu.
Ł. Baliński: Czy może coś się zacięło w grze Zaksy? Początek roku mieliście rewelacyjny, teraz dwie porażki: najpierw w półfinale Pucharu Polski, a w czwartek w Pucharze CEV.
A. Kubacki: Porażką spotkania z Turkami bym nie nazwał, zarówno z powodu wygrania dwóch setów, jak i okoliczności, w jakich zostały one wywalczone. Z kolei o pojedynku z Jastrzębskim Węglem staramy się już nie myśleć. Było minęło, czekają nas następne mecze.
Ł. Baliński: Rewanż z Arkasem za pięć dni. Będziecie mogli się do tego spotkania odpowiednio przygotować, albowiem wasz najbliższy ligowy mecz z Jadarem Radom przełożono (na 12 lutego).
A. Kubacki: I bardzo dobrze, bo najwcześniej bylibyśmy w Radomiu w sobotę rano, tak że praktycznie prosto z podróży musielibyśmy grać kolejne spotkanie, a to się mijałoby z celem.
Autor: Łukasz Baliński Żródło: gazeta.pl
|