Sezon w liczbach
Kędzierzynianie drugi rok z rzędu uplasowali się tuż za strefą medalową i bolało to tym bardziej, że do brązu zabrakło naszym ulubieńcom 2 oczek. Warto jednak zapytać, czy ZAKSA zasłużyła na medal? Czy była zespołem na pierwszą trójkę naszej ligi? Takiej analizy możemy dokonać na podstawie porównania składów, budżetów lub statystyk.
Najprościej jest z kwestią finansową. Choć dane te często są niedostępne dla postronnych, to tak naprawdę stanowią tajemnicę poliszynela i każdy kto zajmuje się siatkówką ma świadomość, że wszystkie 3 wyżej sklasyfikowane od ZAKSY zespoły dysponowały podczas zeszłorocznego okienka transferowego większymi pieniędzmi.
Analizy składów nie chcemy się podejmować, gdyż jest to bardzo trudne. Przypomnijmy jednak, że przed sezonem nasz zespół był umiejscawiany pomiędzy 3. a 5. miejscem i tylko nieliczni optymiści nazywali ZAKSĘ zespołem na medal.
W związku z tym jako kryterium zastosujemy statystyki. Aby odpowiedzieć na pytanie: "Czy ZAKSIE należało się pudło?" przeanalizujemy w ilu rankingach nasz zespół uplasował się powyżej 4. lokaty, a w których był poza podium. Bierzemy pod uwagę przeliczenie punktów na set, jako najbardziej wymierne. Wymienimy też kilku najlepszych graczy w każdym elemencie, zaś dane dotyczące wszystkich zawodników pozostawiamy do analizy w zestawieniu, do którego link zamieszczamy poniżej.
Otóż, jak dowodzą liczby, jedynie pod względem zagrywki ZAKSA była drużyną na podium. W tym rankingu zajęliśmy 1. lokatę ex aexuo ze Skrą Bełchatów. Obie ekipy punktowały 1,37 razy na set. W zespole ZAKSY najskuteczniejsi byli: Jakub Jarosz (1. m-ce w lidze, 0,43 pkt/set), Michał Ruciak (4. m-ce, 0,33), Juryj Gladyr (25. m-ce, 0,17).
Piątą lokatę nasi zawodnicy zajęli pod względem liczby zdobywanych punktów i punktów atakiem. Najlepiej punktującym zespołem była Skra Bełchatów (17, 2pkt), zaś nasz zespół zdobywał średnio w ciągu seta 16,05 pkt. Najskuteczniejszy w naszym zespole byli: Kuba Jarosz (2. m-ce w lidze, 4,91 pkt/set), Michał Ruciak (15. m-ce, 3,2) oraz Tuomas Sammelvuo (29. m-ce, 2,57).
W ataku najlepiej prezentowali się jastrzębianie, którzy punktowali tym elementem średnio 13, 32 razy w ciągu seta. Nasz zespół zdobywał 12,6 punktu atakiem, a prym wiedli w tym: Jakub Jarosz (2. m-ce w lidze, 4,17 pkt./set), Michał Ruciak (18. m-ce, 2, 69) i Tuomas Sammelvuo (27. m-ce, 2,24).
Jeszcze gorzej ZAKSA wypadła w przyjęciu. Kędzierzynianie zostali sklasyfikowani na 8. miejscu i zanotowali średnio 5,82 bardzo dobrego (na wyskok) odbioru na set. Najlepiej przyjmowali natomiast częstochowianie, którzy w ciągu seta zwykle bardzo dobrze przyjmowali 7, 82 piłki. W kędzierzyńskiej drużynie najlepiej przyjmowali: Marcin Mierzejewski (6. m-ce w lidze, 2,43 bdb/set), Michał Ruciak (13. m-ce, 2,18) i Tuomas Sammelvuo (42. m-ce, 1,01). Trzeba jednak zwrócić uwagę, że przelicznik b. dobrego przyjęcia na set stosowany przez PlusLigę jest dość dziwny. My w naszym indywidualnym zestawieniu wybieramy kryterium przyjęcia skutecznego wyrażonego w procentach.
Najgorzej zaś kędzierzynianie wypadli w bloku. W tym elemencie zajęliśmy ostatnią lokatę z wynikiem 2,1 pkt/set. Najlepsi byli bełchatowianie, którzy punktowali blokiem 2,88 razy na set. W naszej ekipie warto wyróżnić Juryja Gladyra (12. m-ce w lidze, 0,63 pkt/set), Wojciecha Kaźmierczaka (21. m-ce, 0,48) i Jakuba Jarosza (45. m-ce, 0,3).
Statystyki oczywiście nie są wykładnią gry drużyny ani wartości zawodników. Oddają jednak część obrazu zespołu, a wyłaniający się wizerunek nie jest zbyt pozytywny. Może więc to nie duszy kilera zabrakło naszemu zespołowi, ale zwyczajnie był on nieco słabszy od rywali, którzy zakończyli sezon na podium? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy Państwu.
Autor: Jacek Żuk
Indywidualne statystyki zawodników ZAKSY
|